10,5 tysiąca wędkarzy pozbawionych 3/4 miejsc do połowu
Cały rok czekali na jesień, by łowić największe okazy, a 29 sierpnia zostały rozwiązane umowy użytkowania obwodów rybackich rzeki Prosny – nr 1 oraz Lutyni – nr 1. Wędkarze zwrócili się w sprawie o pomoc do działaczy Platformy Obywatelskiej oraz posłanki Karoliny Pawliczak.
W Okręgu PZW Kalisz oraz podległych mu kołach zapisanych jest 10,5 tysiąca osób, w tym około 3 tysiące stanowią kaliszanie. Zajmują się oni nie tylko amatorskim łowieniem ryb, ale organizują także liczne imprezy, zawody oraz szkolenia dla młodzieży w zakresie wędkarstwa, ekologii, czy też ochrony środowiska. Wędkarzy możemy spotkać przez cały rok, jednak przede wszystkim wyczekują oni do jesieni, gdy mają szansę złowić największe okazy. W tym roku ich plany dotyczące połowu będą musiały się zmienić w związku z rozwiązaniem umowy użytkowania wspomnianych obwodów.
Jak informuje Dominika Jaster z Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, powodem zerwania umowy użytkowania obwodów rybackich było użytkowanie ich niezgodnie z obowiązkami określonymi w umowach, a w szczególności nierealizowanie założeń zawartych w operatach rybackich. PGWP wspomina również o brakach i nieprawidłowości w dokumentowaniu prowadzonej gospodarki rybackiej.
„Ta drastyczna decyzja niweczy pracę wielu pokoleń wędkarzy, od dekad poświęcających społecznie swój czas i energię. Niebagatelnym faktem są też pokaźne środki finansowe inwestowane latami w zagospodarowanie wód, zarybienia, funkcjonowanie stanic wędkarskich” – powiedział Prezes Okręgu PZW w Kaliszu Paweł Staszak.
Okręg Polskiego Związku Wędkarskiego w Kaliszu zaproponował Regionalnemu Zarządowi Gospodarki Wodnej w Poznaniu niezwłoczne przeprowadzenie spotkania, które pozwoliłoby na wypracowanie kompromisu w sprawie. W sytuacji, gdy próba ugodowego rozwiązania sporu będzie bezskuteczna, Okręg PZW w Kaliszu zamierza dochodzić przysługujących mu praw na drodze sądowej.
Według radnego Platformy Obywatelskiej – Dariusza Grodzińskiego zerwanie umowy w połowie opłaconego roku jest „skandaliczne”: „z tych składek związek realizował systematyczne zarybiania, by dbać o faunę oraz florę. Nagle z końcem sierpnia odebrano im możliwość łowienia. To jest dla mnie zabór bolszewicki i coś o charakterze grabieżczym”.
„Stoimy po stronie wędkarzy jako obywateli, ludzi, którzy funkcjonują w organizacji pozarządowej. Zrzeszyli się po to, aby realizować własne pasje” – powiedział poseł Mariusz Witczak.
W kwestii wędkarzy wypowiedziała się również Posłanka Karolina Pawliczak. Jej zdaniem Polski Związek Wędkarski, który od lat dba o dobrostan Prosny, został z niej „brutalnie wyrzucony” przez Wody Polskie: „Zamiast docenić wieloletnie wysiłki społeczników i aktywistów, urzędnicy bezprawnie wypowiedzieli im umowę o użytkowanie wód Prosny i Lutyni! Na najbliższym posiedzeniu Sejmu składam oświadczenie w tej sprawie oraz pilną interpelację do Ministra Infrastruktury o natychmiastową zmianę decyzji. Wody Polskie niech lepiej zajmą się wyjaśnieniem przyczyn katastrofy na Odrze, zamiast zatruwać życie wędkarzom, społecznikom i aktywistom, stojącym na straży przyrody!” – dodała posłanka Pawliczak
Aktualnie nie ma możliwości legalnego uprawiania amatorskiego połowu ryb na wodach, które obejmowały rozwiązane umowy. Rozpoczęcie prowadzenia gospodarki rybackiej (w tym wydawanie zezwoleń na amatorski połów ryb) ma być możliwe po sporządzeniu i zaopiniowaniu operatów rybackich, co przewidziane jest na I kwartał 2023 roku.