51. Międzynarodowy Festiwal Pianistów Jazzowych DZIEŃ 1 [ZDJĘCIA]
21 listopada 2024 roku rozpoczął się 51. Międzynarodowy Festiwal Pianistów Jazzowych, który na kilka dni zamienił najstarsze miasto w Polsce w tętniące muzyką serce jazzu.
W Centrum Kultury i Sztuki w Kaliszu odbyły się koncerty, które zainaugurowały 51. Międzynarodowy Festiwal Pianistów Jazzowych. Pierwszą część wieczoru wypełnił duet Krzysztofa Kobylińskiego (fortepian) i Erica Truffaza (trąbka). Ich muzyczne dialogi, pełne subtelności i emocji, stworzyły magiczną atmosferę, która oczarowała publiczność.
„Odchodzimy 50-lecie, dlatego że pierwszy festiwal pianistów jazzowych w Kaliszu miał miejsce w roku 1974. I właśnie w tym 1974 roku, 50 lat temu, zadebiutował na tej scenie Krzysztof Kobyliński, wówczas młody, aspirujący pianista, teraz wraca po 50 latach, 50 years later. Wtedy na tym pierwszym festiwalu odbył się pierwszy konkurs pianistów jazzowych imienia Mieczysława Kosza. Jury było niesłychanie, doskonale dobrane. Zasiedli w nim Andrzej Trzaskowski, który był przewodniczącym tego gremium, był Wojtek Karolak, Adam Makowicz, był jeszcze Jasiu Jarczyk, był m.in. kilka innych osób i to właśnie to źródło zadecydowało o kolejności wygranych miejsc. Pierwsze miejsce zajął Paweł Tabaka, drugie miejsce Marcin Januszkiewicz, a trzecie Krzysztof Kobyliński.[…] Krzysztof Kobyliński jest alive and well, ale czekał na powrót na scenę kaliską 50 lat. […] przede wszystkim jest pianistą, a chyba jeszcze bardziej ceniony jest jako kompozytor. Niezwykle płodny kompozytor, który ma dar pisania takich melodii wpadających w ucho. Dzięki temu zjednał sobie sympatię i współpracę wielu nazwisk ze światowego jazzu. Lista tych muzyków jest bardzo długa. Proszę kilka nazwisk z brzegu. Randy Brecker, Joey Calderasso czy na przykład Bill Evans, ale jest ich bardzo wielu. I właśnie do tego grona też wpisał się dzisiejszy jego partner muzyczny, Eric Truffaz, francuski trębacz. Współpracują ze sobą już chyba 7 lat. Występowali wiele razy ze sobą. Ta współpraca układa się już nieregularnie, kilka razy w roku występują i nawet nagrali wspólną płytę, której dali tytuł Give Me November, jak w sam raz. Podaruj mi listopad. I ten Eric Truffaz jest jednym z najlepszych, najsłynniejszych dzisiaj trębaczy jazzowych we Francji. Też lista muzyków, z którymi współpracował jest bardzo duża. Gra w stylu powiedzmy zbliżonym do Milesa Davisa, tak bardzo delikatnie, z ogromną wrażliwością, pięknym tonem. Ta jego trąbka brzmi melancholijnie i razem tworzą taką wspólną jakąś jedność muzyczną i trudno nawet określić, czy to jest ten jazz, ten prawdziwy jazz, czy to jest jakaś muzyka pogranicza pomiędzy jazzem, muzyką ludową i muzyką etniczną i world music. Na dzisiejszy wieczór przygotowali program oparty głównie właśnie na utworach z tej płyty Give Me November, ale także Eric Truffaz dorzucił kilka własnych kompozycji. Proszę Państwa, przed nami Krzysztof Kobyliński i Eric Truffaz.”
W kolejnej odsłonie wieczoru Krzysztof Herdzin zaprezentował swoją suitę „Wanderer’s Notes”, którą wykonał z Orkiestrą Smyczkową Filharmonii Kaliskiej pod dyrekcją Rubena Silvy. Artysta połączył wirtuozerską grę na fortepianie z brzmieniem orkiestry, oferując niezapomniane muzyczne przeżycie. W ramach swojego solowego występu Herdzin wykonał również jedną z etiud Fryderyka Chopina, podkreślając swoje niezwykłe umiejętności pianistyczne i zamiłowanie do klasyki.
Wieczór był także okazją do ogłoszenia ważnych zmian. Dyrektor Centrum Kultury i Sztuki, Robert Kuciński, poinformował, że Paweł Brodowski – redaktor naczelny Jazz Forum przez prawie 45 lat, od trzech dekad związany z festiwalem, w tym przez 20 lat jako jego dyrektor artystyczny – zrezygnował ze swoich funkcji. Brodowski, który przez lata był jednym z filarów kaliskiego święta jazzu, od teraz będzie zasiadał na widowni.
Jego miejsce zajmie Krzysztof Herdzin – pianista, kompozytor, aranżer, dyrygent, producent muzyczny, multiinstrumentalista i profesor sztuk muzycznych. To także orkiestrator nagrodzonej Oscarem muzyki Jana A. P. Kaczmarka. Przejęcie funkcji dyrektora artystycznego przez Herdzina otwiera nowy rozdział w historii festiwalu, obiecując jeszcze więcej niezapomnianych muzycznych chwil.
„Przede wszystkim wzruszenie, wielka wdzięczność, kaliska publiczność, a więc Państwo, jest naprawdę jedną z najwspanialszych publiczności festiwalowych w Polsce, bierna, zmieniająca się ale trzymająca tradycje i zawsze troszeczkę idziemy do przodu. Zawsze wyczekujemy jakichś zdarzeń i gwiazdy, wydarzenia, eksperymenty muzyczne, chociaż tych eksperymentów może na tej scenie nie było tak wiele, ale jednak były. Możemy być dumni z historii festiwalu, z tych pięćdziesięciu lat. […] I ta funkcja Krzysztofa tutaj jest, on jest człowiekiem idealnym. Nie tylko jako pianista, ale jako erudyta. Posługuje się wspaniałą polszczyzną, prowadzi audycje radiowe, które czasami kojarzą mi się z tym, kim był kiedyś Andrzej Trzaskowski. Ostatnio trochę już zapomniałem, ale to był mózg polskiego jazzu. Takim mózgiem jest Krzysztof.” […] Nagrał płytę autorską z orkiestrą Academy of St. Martin in the Fields w studiu legendarnym Abbey Road. Żadnemu polskiemu muzykowi coś takiego się nie przytrafiło. Możemy ciągnąć w nieskończoność jego zasługi, przymioty jako muzyka, jako człowieka. Jest to jeden z gigantów polskiego jazzu, z największych nazwisk w tej historii, a tę historię on kształtuje, kreuje właśnie w tej chwili współcześnie.” – Paweł Brodowski
Pierwszy dzień festiwalu zakończył się burzą oklasków, potwierdzając, że Kalisz to prawdziwa stolica jazzu.