„Mydłopowidło” – Arka Szymańskiego
Zapraszamy na wystawę pt. „Mydłopowidło” autorstwa znanego wszystkim mieszkańcom Kalisza fotografa – Arka Szymańskiego.
Ekspozycja jest częścią większej całości – Wielkopolskiego Festiwalu Fotografii im Ireneusza Zjeżdżałki.
Wielkopolski Festiwal Fotografii im. Ireneusza Zjeżdżałki jest organizowanym przez Wojewódzką Bibliotekę Publiczną i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu przeglądem twórczości fotografów z Wielkopolski.
Podczas tegorocznej edycji w Wieży Cisnień będzie można zobaczyć fotografie Arka Szymańskiego. Będzie to przekrój przez ponad 40 lat pracy fotografa. Wystawa Arkadiusza Szymańskiego nosi tytuł „Mydłopowidło” jako zbiór najrozmaitszych zdjęć z przeróżnych różnych wydarzeń.
Arkadiusz Szymański (ur. 22 września 1951 r. w Kaliszu) swoją przygodę z fotografią zaczął już jako mały chłopiec, kiedy razem z mamą odwiedzał zakład fotograficzny należący do przyjaciółki rodziny. To, co mały Arek zobaczył w studio fotograficznym rozbudziło w nim wielką pasję na całe życie. Później jego drogi skrzyżowały się z Markiem Karewiczem (artystą fotografikiem specjalizującym się w zdjęciach muzyków jazzowych i rockowych). To właśnie pod wpływem Karewicza Szymański zaczął portretować muzykę. Ich relacje zawodowe szybko przerodziły się w przyjaźń, którą przerwała dopiero śmierć Karewicza.
Szymański jest fotografem – samoukiem, nie skończył żadnej szkoły fotograficznej. Jednak, by ustrzec się przed przymusowymi robotami na Żuławach w stanie wojennym zdał w Cechu Rzemiosł Różnych w Kaliszu egzamin na czeladnika – fotografa. W swojej karierze zawodowej współpracował m.in. z Teatrem im. W. Bogusławskiego w Kaliszu, później z Filharmonią Kaliską i ta współpraca trwa nieprzerwalnie od blisko 40 lat.
Szymański najczęściej i najchętniej fotografuje wydarzenia muzyczne i samych muzyków. Najbardziej inspirują go wykonawcy jazzu oraz muzyki klasycznej. Prezentował swoje prace podczas Festiwalu Pianistów Jazzowych w Kaliszu; zdjęcia Szymańskiego publikowane są na wielu portalach muzyczno – informacyjnych oraz w prasie m.in. w Wyborczej czy w Jazz Forum, często też zdobią prywatne albumy i portfolio artystów.
W tej chwili Szymański fotografuje techniką cyfrową, choć trudno było mu się do niej początkowo przekonać. Jednak nadal jest wierny swojej zasadzie i nie obrabia wykonanych przez siebie zdjęć. A jego przepis na udaną fotografię z muzycznego wydarzenia jest prosty – zdjęcie należy wykonać pod koniec koncertu, nigdy na początku.
Poza fotografią Arkadiusz Szymański uwielbia muzykę bluesową i jazzową oraz The Rolling Stones (do tego stopnia, że podczas jednego z koncertów kapeli skonfiskowano mu aparat). I jak przyznaje sam autor, gdyby przestał fotografować najpewniej by zwariował.
Źródło: OKP Wieża Ciśnień