baner_FBAnt
Baner AWS
wszystkie_wiadomosci

Michał Bangrowski: Już nie jestem takim fighterem, jak kiedyś

Michał Bangrowski, coroczny koordynator Biegu Tropem Wilczym w Kaliszu, udzielił nam wywiadu, opowiadając o tegorocznej formule biegu, a także o… przekonajcie się sami! Zapisy na tegoroczną edycję Biegu Tropem Wilczym znajdują się pod linkiem: https://www.facebook.com/events/220801043086998

Skąd masz motywację do tego, aby dalej, rok w rok organizować kolejne edycje Biegu Tropem Wilczym?

Robię to dlatego, że to już jest taka tradycja. Żołnierzom Wyklętym należy się takie upamiętnienie i zawsze, póki Bieg Tropem Wilczym będzie organizowany, to ja chętnie będę jego koordynatorem.

Ale organizacyjnie pewnie jest to dla Ciebie spore obciążenie…

Trochę tak, ale można powiedzieć, że teraz idzie to już trochę z automatu. Po tych wszystkich latach przygotowanie wszystkiego zajmuje mi około tydzień czasu. To już nie są te nerwy, jak na początku.

Ktoś Ci w tym pomaga?

Są osoby, które regularnie pomagają nam podczas wydarzenia, stąd na pewno jest łatwiej.Sporo materiałów daje też Fundacja Wolność i Demokracja, czyli ogólnopolski organizator Biegu Tropem Wilczym. To oni przekazują medale, koszulki i inne gadżety, za które my oczywiście musimy zapłacić, choć dzięki sponsorom całego projektu cena nie jest aż tak wygórowana.

Czy Ty albo Twój zespół ma jakiekolwiek finansowe profity za organizację Biegu?

Żadnych. Ja ani nikt inny nie otrzymałem nigdy z organizacji Biegu Tropem Wilczym ani złotówki, a wręcz co roku dokładamy się do całej imprezy. Jeśli ktoś przekazuje darowiznę to przeznaczamy ją na przykład na nagrody dla dzieciaków. Wynagrodzeń za organizację żadnych nie mamy.

Opowiedz, skąd pomysł na to, aby zająć się organizacją Biegu Tropem Wilczym w Kaliszu?

To było tak, że bieg rok wcześniej pojawił się w Ostrowie i uznaliśmy, że jest to fajna inicjatywa, stąd czemu by nie zrobić go także w Kaliszu…? Zdecydowaliśmy się na to trochę w ostatniej chwili, ponieważ aby aplikować do organizacji marcowego biegu należało zgłosić się już w październiku. Ja zgłosiłem Kalisz dopiero w styczniu, natomiast szczęśliwie jedno z miast zrezygnowało, więc zajęliśmy ich miejsce. Te pierwsze biegi były szczególnie stresujące. Nie można dać plamy, bo jeśli w trakcie jednej edycji coś nie wyjdzie, to jest z tyłu głowy myśl, że następnych już nie będziemy mogli zorganizować. Po realizacji trzeba napisać raport, wysłać zdjęcia – formalności jest sporo.

Ale możesz powiedzieć, że sporo się dzięki temu nauczyłeś. Co prawda nie masz wynagrodzenia w formie finansowej, ale za to w formie nauki.

Zdecydowanie tak, nauczyłem się wiele. Przede wszystkim nagrodą jest jednak dla mnie satysfakcja, która pojawia się mimo zmęczenia.

Tym razem Bieg Tropem Wilczym odbywa się nie w okolicach marca, jak co roku, ale w maju, a dokładnie 16 maja – pytanie, dlaczego akurat 16 maja, a nie inna data?

Data została wyznaczona przezFundację Wolność i Demokracja, z którą współpracujemy corocznie przy organizacji biegu. Jest to rzecz jasna spowodowane obostrzeniami związanymi z pandemią – zazwyczaj bieg odbywał się na początku marca albo pod koniec lutego. Początkowo nie chcieliśmy brać udziału w tegorocznej edycji właśnie ze względu na obecne warunki prawno-pandemiczne. Bieg Tropem Wilczym to takie wydarzenie, które nie opiera się wyłącznie na rywalizacji sportowej, ale jest to też cała „otoczka”, która jest z tym wszystkim związana – obok są wystawy, które oglądają rodziny z dziećmi, przygotowujemy też zazwyczaj poczęstunek, jest miejsce zapisów i wydawania pakietów startowych, zbiórki charytatywne – to wszystko dodaje wydarzeniu wyjątkowości. Wstępnie miało się to wszystko odbyć online – nie chcieliśmy wówczas w czymś takim brać udziału, również dlatego, że to są jednak dla nas koszty.

Czy jeśli okaże się, że w ostatniej chwili rząd narzuci obostrzenia zakazujące organizacji biegu w formie fizycznej to czy mimo wszystko zdecydujecie się na organizację?

Bieg na pewno się odbędzie, choć jeśli pojawią się obostrzenia to zostaniemy zobligowani doorganizacji w wersji awaryjnej, czyli online. Mamy jednak nadzieję, że wszystko uda się zrobić sprawnie – także z uwagi na fakt, że ponieśliśmy już koszty związane z organizacją i nie ma możliwości wycofania się. Działać niezgodnie z rozporządzeniami rządu też nie zamierzamy, ponieważ nie chcielibyśmy mieć potem ciągnących się miesiącami spraw sądowych. Już nie jestem takim fighterem, jak kiedyś (śmiech).

Często obok biegu, 1 marca, odbywał się Marsz Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Czy również i w tym roku, jako Kaliscy Patrioci, planujecie jego organizację?

W zasadzie to Kaliscy Patrioci już trzeci rok z rzędu nie będą organizować Marszu – poprzednie dwa były tworzone nieoficjalnie przez inną ekipę, bez związku z KP. Dla mnie formuła Marszu wyczerpała się już kilka lat temu.Widać, że te nastroje trochę się zmieniły, od kiedy Prawo i Sprawiedliwość doszło do władzy. Wyczerpanie się formuły jest spowodowane także prowokacjami, które miały często podczas tych wydarzeń miejsce – a nie o to chodzi, aby to Święto psuć. W tym roku będzie Msza Święta, złożenie wieńców i myślę, że jest to godne upamiętnienie Niezłomnych.

Poruszyłeś temat mniejszego zainteresowania tematyką Wyklętych po dojściu do władzy przez PiS. Ono ten temat silnie wyeksponowało – myślę, że nie tylko z uwagi na chęć upamiętnienia Niezłomnych, co bardzo chwalebne, ale również z powodu chęci zdobywania poparcia wśród środowisk patriotycznych. I przez to, że to Święto się w pewien sposób „upaństwowiło”, straciło ono tę swoją tajemniczość i…

Niezależność.

Tak, niezależność i oddolność. To może być jeden z powodów, dla których ten temat już nie wzbudza tylu emocji.

Dokładnie jest tak, jak mówisz. Kiedyś temat Wyklętych był w przestrzeni publicznej tematem tabu, przez co dla wielu stał się tak interesujący. Z jednej strony dobrze, że państwo zainteresowało się wreszcie Niezłomnymi wymazanymi z kart historii przez komunistów, powstało wiele broszur czy książek na ten temat, a z drugiej strony szkoda, że mniej atrakcyjna stała się ta „oddolność”, która wzmacniała emocjonalną więź z tą historią.

W nawiązaniu do tego tematu: być może z uwagi na to „upaństwowienie”, może nawet „przegrzanie” polityki tożsamościowej i patriotycznej przez PiS, młodzież jest znacznie mniej zainteresowana taką tematyką w porównaniu do kilku lat wstecz.

Tak jest i moim zdaniem wina leży po stronie rządów Prawa i Sprawiedliwości, które, jakby nie patrzeć, kompromitują prawicę. Młodzież idzie w lewą stronę, co widać gołym okiem. Spójrzmy, jak wiele osób jeszcze parę lat temu chodziło w koszulkach patriotycznych. Teraz prawie wcale tego nie widać, czego dobrym odzwierciedleniem jest zawieszenie działalności przez producenta odzieży patriotycznej Surge Polonia.

Powiedz, czy w przyszłości planujesz ze swojej strony jakieś zaangażowanie polityczne, czy też chcesz działać wyłącznie społecznie?

Politycznie na pewno nie. W tej dziedzinie odpuszczam, bo niestety polityka wielokrotnie mnie zawiodła. Myślę, że to będą akcje wyłącznie społeczne, takie jak Bieg Tropem Wilczym.

Czy możesz na koniec zachęcić jakoś naszych latarnikowych Czytelników do udziału w Biegu Tropem Wilczym?

Jeszcze w tym tygodniu ruszają zapisy(https://www.facebook.com/events/220801043086998). Będą dwie trasy: 1963 metry oraz 5000 metrów. 1963 to liczba symboliczna – jest to rok zamordowania przez komunistów ostatniego Wyklętego, Józefa Franczaka. Prawdopodobnie z uwagi na kwestie obostrzeń pandemicznych podzielimy jeszcze te dwie trasy na dwie grupy, aby nie było żadnych wątpliwości co do zachowania odgórnych zaleceń. Zachęcam wszystkich bardzo serdecznie do udziału!

Podoba‚ Ci się materiał? Udostępnij go i komentuj - Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna! Chcesz by podobnych materiałów powstawało jeszcze więcej?Wesprzyj nas!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
4 komentarzy
Starsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Informacje zwrotne w treści
Zobacz wszystkie komentarze
Michał

Fajny wywiad, dobrze się czyta.
Co do patriotycznej odzieży to juz lepiej żeby jej nie było niż widzieć w niej patoli którzy wszystkim co robią zaprzeczają hasłą które noszą na klacie a o historii wiedzą tyle że głucho milczy … Tak myślę, pozdrawiam

Maciej Antczak

Dzięki za komentarz 🙂 Zgadzam się, że jak już nosić, to jest to też odpowiedzialność.

Zonk

no, ale „hasłą”?

Michał

Dziękuję drogi profesorze obiecuję nie powtórzyć tego błędu.

Najnowsze