Wydarzenie_1200x628
baner_FBAnt
Baner AWS
wszystkie_wiadomosci

Kolejny krok ws. obwodnicy jeszcze w marcu! Wariant „kaliski” wygrał?

W temacie obwodnicy naszego miasta ma być już niemal wszystko jasne i władze Kalisza nie spodziewają się, aby Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska chciała zmienić wariant obwodnicy, zawnioskowany przez GDDKiA. Wniosek od „Generalnej Dyrekcji Drógma trafić do RDOŚ jeszcze w tym miesiącu. W wersji „optymistycznej” obwodnica powstanie w 2029 roku.

Poznański oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zamierza do końca marca złożyć wniosek o wydanie decyzji środowiskowej na wariant obwodnicy, który uzyskał najwyższą ocenę w ramach Komisji Oceny Przedsięwzięć Inwestycyjnych. Wariantem tym jest opcja numer 5, nazywana przez niektórych opcją „kaliską”. Od końca września 2022 roku, czyli głośnego posiedzenia KOPI, powstał w temacie obwodnicy spór o to, który wariant obwodnicy naszego miasta jest tym najbardziej właściwym i wybranym w ramach wspomnianego spotkania.

Prezydent Kinastowski wraz z przedstawicielami Prawa i Sprawiedliwości optował za wersją trasy oznaczoną numerem 5, bo – jak to argumentował – będzie to opcja pozwalająca na dalszy rozwój miasta, a przy tym bez udziału finansowego kaliskiego samorządu w samym projekcie. Za wersją „skalmierzycką”, czyli wariantem o numerze 6, opowiadał się burmistrz Nowych Skalmierzyc – Jerzy Łukasz Walczak, a także m. in. przedstawiciele opozycji. Według wyliczeń miałby on kosztować nasze miasto 50-70 mln złotych z uwagi na to, że część trasy biegłaby w granicach Kalisza.

Można teraz powiedzieć, że dyskusja na temat wariantów obwodnicy powoli się kończy. Z wariantów, które były do tej pory przedstawiane i analizowane, do realizacji zostaje przedstawiony wariant, który ma najlepszy bilans zysków i strat. Są to zyski i straty przeanalizowane na różnych płaszczyznach – na poziomie ekonomicznym, środowiskowym, społecznym i technicznym. Wariant, który biegnie całkowicie poza granicami naszego miasta, został uznany przez komisję za wariant najbardziej korzystny. To ten wariant będzie skierowany do RDOŚ-u w celu uzyskania decyzji środowiskowej. -mówił prezydent Krystian Kinastowski

Jak podkreślił prezydent, władze Kalisza nie spodziewają się, że na etapie wydawania decyzji środowiskowej miałyby pojawić się jakiekolwiek zmiany względem wersji obwodnicy, ponieważ pod tym kątem – według oceny wielokryterialnej komisji – wariant numer 5 jest również lepszy.

Dla nas to dobra decyzja, choć chcielibyśmy być dwa lata „do przodu”. Dziś moglibyśmy wtedy ogłaszać np. wybranego wykonawcę. Na ten moment musimy jeszcze jednak poczekać. Myślę, że wydanie decyzji środowiskowej od strony administracyjnej będzie trwało około 12 miesięcy. – mówił prezydent Krystian Kinastowski

Kiedy obwodnica przestanie być projektem i zobaczymy jej realizację „w terenie”? Zarówno prezydent Kinastowski, jak i poseł Mosiński podkreślają, że w wariancie optymistycznym pierwsze samochody miałyby pojechać nową trasą na przełomie lipca i sierpnia 2029 roku. Wcześniej, do końca marca 2023, GDDiK ma złożyć wspomniany wniosek o uzyskanie decyzji środowiskowej. Na decyzję trzeba będzie poczekać około 12 miesięcy, a w sierpniu 2024 roku miałby zostać opracowany program funkcjonalno-użytkowy. Na jego podstawie zostanie ogłoszone postępowanie na wyłonienie wykonawcy projektu i inwestycji. Roboty budowlane mogłoby rozpocząć się 1 grudnia 2026 roku, a na ich wykonanie będą ok. 22 miesiące. To wariant najbardziej optymistyczny, bowiem daty te mogą jeszcze ulec zmianie z uwagi na ewentualne protesty czy próby blokowania ostatecznej decyzji.

Wariant „5” jest najbardziej optymalnym oraz korzystnym i to nie tylko dla miasta Kalisza, ale także dla Aglomeracji kalisko-ostrowskiej. To eksperci oraz fachowcy po dyskusjach i konsultacjach zdecydowali, że najbardziej optymalnym wariantem jest wariant nr „5”. Gdyby nie inicjatywa burmistrza Walczaka i zgłoszenie wariantu „6”, to już za kilkanaście tygodni rozpoczynalibyśmy tę inwestycję. Niestety ten wariant, za którym również optowali politycy opozycji z Kalisza, był od początku niekorzystny, bo właśnie m. in. odsuwał w czasie rozpoczęcie czegoś, na co mieszkańcy miasta czekają od wielu lat. – mówił poseł Jan Mosiński

Mosiński dodał, że obwodnica jest projektem społecznym, a nie politycznym i tak powinna być rozpatrywana. Zarzucił on także poprzednim władzom naszego miasta, że nie przeprowadzały one „dobowego pomiaru natężenia ruchu drogowego w mieście”. Brak takich pomiarów to jego zdaniem ignorowanie tematu wzrostu natężenia ruchu, a także błąd, przez który nie udało się zdobyć argumentów, by starać się o taką obwodnicę miasta wcześniej. Obwodnica Kalisza ma pozwolić ograniczyć ruch samochodów w naszym mieście o 30-50% – w tym w przeważającej części dotyczy to ruchu tranzytowego ciężarówek. Obecnie – według szacunków ZDM – ruch pojazdów w Kaliszu to 20-25 tys. samochodów na dobę.

Przeprowadzanie takich pomiarów mogłoby być istotnym argumentem, aby starać się o to, by obwodnica została wpisana do rządowych programów inwestycyjnych. Tak się jednak nie działo. Robię więc „wytyk” w stronę ówczesnych polityków, samorządowców, prezydenta Janusza Pęcherza, którzy sprawowali władzę, mieli wpływ na różne decyzje i mogli wykazać się kreatywnością. Tego zabrakło, więc nadrabiamy te opóźnienia. Na tę inwestycję pieniądze są już zabezpieczone, więc w tym temacie nic więcej się już nie wydarzy. – mówił poseł Jan Mosiński

Jestem zaniepokojony działaniami części radnych, którzy zapominają o tym, że są radnymi miasta Kalisza, a nie radnymi gminy Nowe Skalmierzyce. Ciężko inaczej się do tego odnieść, jeżeli ktoś mówi, że jest „za” Koleją Dużych Prędkości, ale z przystankiem w Nowych Skalmierzycach, jest „za” obwodnicą, ale w wariancie „skalmierzyckim”, który przebiega przez nasze miasto. Jeżeli wariant „6” zostałby ostatecznie wybrany, to rodziłby w przyszłości duże problemy społeczne i to nie w Kaliszu. Jeśli zerknie się na mapę, to wariant burmistrza Walczaka przewiduje m. in. węzeł w pobliżu bloków w Nowych Skalmierzycach. Nie wiem czy mieszkańcy tamtych terenów będą zachwyceni wizją, że mieliby mieć taki węzeł w okolicy domu. Myślę, że nie. – mówił przewodniczący Rady Miasta, Tadeusz Skarżyński

Podczas konferencji prezydent Kinastowski odniósł się również do zarzutów, wobec protokołu z posiedzenia KOPI z września 2022 roku, który – zdaniem opozycji – budzi kontrowersje. Krystian Kinastowski stwierdził, że:

Brumistrz Walczak zrobił po spotkaniu KOPI błąd i to jego wina, że zbyt szybko obwieścił ostateczne ustalenia, które wcale ostateczne nie były. Rzeczą „świętą” i ostateczną jest protokół, czyli zbiór wszystkich informacji, a nie prezentacja „PowerPoint” ze spotkania. (…) Jeżeli ktoś mówi, że wariant „6” jest wariantem dobrym, możliwym do realizacji i wszyscy się na niego zgadzają, to albo kłamie, albo nie wie co mówi. Proszę te wszystkie osoby, żeby się obudziły. Jeśli chcemy mieć obwodnicę, to trzeba robić wszystko, żeby szła szlakiem numer 5. – mówił prezydent Krystian Kinastowski

Podoba‚ Ci się materiał? Udostępnij go i komentuj - Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna! Chcesz by podobnych materiałów powstawało jeszcze więcej?Wesprzyj nas!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Starsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Informacje zwrotne w treści
Zobacz wszystkie komentarze

Najnowsze