Mosiński: partia „turboliberałów” chce omamić Polaków
Politycy Prawa i Sprawiedliwości odnieśli się dziś do prowadzonej, ich zdaniem, akcji propagandowej ze strony Platformy Obywatelskiej. Zarzucili opozycji m.in. mamienie opinii publicznej i Polaków oraz dążenie do wprowadzenia „armagedonu” w gospodarce.
Spis treści
Mosiński: nie tylko politycy Platformy Obywatelskiej, ale również szeroko rozumianej opozycji, spadli z księżyca i nie wiedzą, co się dzieje na świecie
Polska mlekiem i miodem płynąca?
Do końca roku inflacja przyjmie wskaźnik kilku procent?
„Armagedon” w gospodarce
Czy Czesi mają czego zazdrościć Polakom?
Mosiński: nie tylko politycy Platformy Obywatelskiej, ale również szeroko rozumianej opozycji, spadli z księżyca i nie wiedzą, co się dzieje na świecie
Poseł Jan Mosiński odniósł się do prowadzonej, jak sam określił, swego rodzaju akcji propagandowej, która miała miejsce w okresie Wielkiego Tygodnia. – Mam wrażenie, że nie tylko politycy Platformy Obywatelskiej, ale również szeroko rozumianej opozycji, spadli z księżyca i nie wiedzą, co się dzieje na świecie i w Polsce, co wpłynęło na to, że w wielu krajach świata i samym kraju podskoczyły wskaźniki inflacji. Dobrze byłoby przypomnieć naszym adwersarzom, że COVID-19, z którym borykaliśmy się w skali ogólnoświatowej, poczynił duże spustoszenie w całej gospodarce. Polski rząd przeznaczył ponad 260 mld złotych, żeby ratować miliony miejsc pracy i ponad 1500 polskich przedsiębiorstw przed upadkiem. To musiało w jakiś sposób odcisnąć piętno na inflacji. Wpływ na to miała również polityka Putina i jego napaść na Ukrainę, jak również polityka pewnych spekulacji, jeśli chodzi o rynek surowców energetycznych. Wszystko to spowodowało, że w wielu krajach inflacja była wysoka, nienotowana od dziesiątek lat.
Polska mlekiem i miodem płynąca?
– PO zarzuca nam drożyznę, zapominając, że sami jako partia „turboliberałów”, z pogardą odnosząca się do programów prospołecznych, chcą mamić opinię publiczną i Polaków tym, że jak wygrają wybory, to Polska będzie mlekiem i miodem płynąca. Mosiński zaznaczył, że za rządów PO panowało wysokie bezrobocie, niskie płace, stawki godzinowe na umowach cywilnoprawnych rzędu 2-4 zł/h. – My to zmieniliśmy radykalnie i to w pozytywnym sensie. Nie tylko zabezpieczyliśmy programy „500+”, „Dobry start”, 13. i 14. emeryturę, „Rodzinny kapitał opiekuńczy”, ale też inne działania, które wpłynęły na polepszenie sytuacji polskich rodzin.
Przewodniczący Rady Miasta Tadeusz Skarżyński uważa, że działania podejmowane przez Platformę Obywatelską to nic innego jak zakłamywanie rzeczywistości: – Kiedy Prawo i Sprawiedliwość szło zmieniać Polskę to nasi politycy jasno mówili: będą dodatki socjalne, będzie pomoc społeczna, będzie 500+. Weźmiemy pieniądze chociażby poprzez uszczelnienie kwestii związanych z polityką podatkową z VAT-em. I tak się stało. A PO mówi: dajcie nam władze i jakoś to będzie. Tak się nie rządzi krajem, jednostkami i grupami społecznymi.
Do końca roku inflacja przyjmie wskaźnik kilku procent?
Poseł Mosiński podkreślił, że zdaniem ekspertów inflacja będzie mieć z miesiąca na miesiąc tendencję malejącą. Tak, aby pod koniec roku przyjąć wskaźniki nie kilkunastu, a kilku procent. Wskazuje też, że Platforma nie oferuje nic poza „kłamliwymi banerami” dotyczącymi drożyzny. Tadeusz Skarżyński w swojej wypowiedzi nawiązał zaś do terminu „PiS inflacji”: – Zastanawiam się, jak wielką wiarę mają politycy w naszą formację, skoro uważają, że za inflacją stoi Prawo i Sprawiedliwość. Przecież dotyka ona w dużo większym stopniu wielu krajów europejskich. Czy tam rządzimy my? Czy rzeczywiście inflacja jest wynikiem tego, co miało miejsce w gospodarce światowej?
„Armagedon” w gospodarce
Zdaniem Skarżyńskiego, obecna polityka PO jest pokłosiem pójścia w ślepą uliczkę „totalnej opozycji”. – Czasami politycy PO mówią „wybierzcie nas, a ceny spadną”, ale czy mają na to jakikolwiek pomysł? – pyta.
Jan Mosiński przytoczył wypowiedzi członków Platformy Obywatelskiej, przedstawiające jakie podejście preferują politycy tej partii. Omawiane cytaty odnosiły się m.in. do podnoszenia stóp procentowych, co dla Mosińskiego oznacza wyższe raty kredytów oraz bezrobocie, co miałoby skutkować „armagedonem” w gospodarce. Zdaniem posła Donald Tusk nie potrafi znaleźć odpowiedzi na to, jak pomóc polskim rodzinom i przedsiębiorcom. Zaznaczył też, że jako Prawo i Sprawiedliwość znaleźli na to recepty.
Tadeusz Skarżyński uważa, że banery i ofensywa Platformy to kolejny element walki politycznej, którą określa jako niemądrą: – Opiera się ona na pragnieniu, aby wyborcy mieli jak najkrótszą pamięć. Ci, którzy nie pamiętają, jak funkcjonowało nasze państwo za czasów rządów PO, może nabraliby się na tę politykę, ale większość z nas doskonale zdaje sobie sprawę, jak wyglądała rzeczywistość Polski w tych czasach i odnosi to do tego, co PO mówi obecnie.
Czy Czesi mają czego zazdrościć Polakom?
Poseł przytoczył eksperyment przeprowadzony przez czeskich dziennikarzy, którzy porównali ceny produktów w Lidlu polskim, czeskim oraz niemieckim. W drożyźnie przodowały Czechy, a zaraz za nimi Niemcy. Najtańszym w zestawieniu koszykiem okazał się ten z Polski. Jak podkreślił Mosiński, dziennikarze z sąsiedniego kraju „zauważają też, że nawet gdyby nasz rząd nie zdecydował się na ten ruch, a obowiązywałaby stawka w wysokości 5 proc. VAT, to i tak nad Wisłą byłoby taniej niż w Czechach, gdzie podatek jest najwyższy i wynosi aż 15 proc”.