„Piwo pod chmurką” w Kaliszu? KoLiber i Instytut Kaliski składają petycję

Przedstawiciele KoLibra Kalisz i Instytutu Kaliskiego wyszli z inicjatywą petycji do prezydenta Kalisza w sprawie umożliwienia spożywania niskoprocentowego alkoholu w jednym z kaliskich parków. Konferencja odbyła się pod teatrem, niedaleko stworzonych niedawno bulwarów nad Prosną. Jak mówi Paweł Wołoszczuk, wiceprezes Zarządu Głównego Stowarzyszenia KoLiber, wyznaczenie takiego miejsca będzie miało wpływ na wzrost bezpieczeństwa dzięki zgromadzeniu osób pijących alkohol „pod chmurką” w jednym miejscu, co umożliwi ewentualną szybszą reakcję służb w razie niepożądanych zachowań.

– Nasz przekaz do władz miasta jest prosty. Prosimy o wytyczenie miejsca w parku, w którym można by spożywać alkohol poniżej 6% – mówiła nowa prezes KoLibra Kalisz Izabella Woźniak. Wskazywała ona na to, że obecnie policja kontroluje grupki młodzieży i sprawdza zawartość ich plecaków, aby upewnić się, że nie mają oni otwartego piwa. – To jest lekką przesadą – uważa prezes KoLibra Kalisz. – Miejsce wyznaczone do spożywania alkoholu byłoby jawne i miałoby swój własny regulamin, żeby jednocześnie zachować umiar w spożywaniu alkoholu. Byłoby one pod stałą opieką odpowiednich służb ze względu na to, żeby w momentach, w których niestety alkohol popchnie nas do czynów zabronionych, można było bardzo szybko interweniować – mówiła Izabella Woźniak.

– Chcemy cywilizować pewien zwyczaj, który jest stosowany w wielu miastach. Poznań wyznaczył strefę do legalnego spożywania alkoholu nad Wartą – mówił Paweł Wołoszczuk, wiceprezes Zarządu Głównego Stowarzyszenia KoLiber. – Uważamy, że takie skanalizowanie na pewnym obszarze możliwości spożywania przysłowiowego “piwa pod chmurką” będzie dobre, ponieważ młodzi ludzie będą mieć miejsce, a służby będą mogły je obserwować, a w razie jakichś niepożądanych zachowań szybko reagować – dodawał Wołoszczuk. Wskazywał on, że propozycja nie dotyczy centrum miasta, ale okolic parku.

– Młodzi chcą spędzać czas w Kaliszu, chcą go spędzać bezpiecznie i w zgodzie z samym sobą i z prawem, więc takie miejsce umożliwi to, że będą mieć gdzie przyjść i wspólnie ze swoimi przyjaciółmi, ze swoimi znajomymi spędzić czas – akcentował Szymon Furman, prezes Instytutu Kaliskiego. – To nie chodzi o to, żeby robić z tego miejsca jakąś „imprezownię”, ale żeby było fajnie, bezpiecznie, miło i żeby ludzie starsi, dorośli, czy młodzież mogli przyjść i spędzić czas po prostu w naszym pięknym mieście – argumentował Szymon Furman.

– Zakazany owoc, znając ludzką naturę, wydaje się bardziej pożądany. Usuniemy zatem pewną barierę, która sprawia, że jest to bardziej ekscytujące i wtedy każdy będzie mógł sobie to przysłowiowe piwko w kulturalny sposób spożyć – podsumowywał Paweł Wołoszczuk. Izabella Woźniak poinformowała z kolei, że w najbliższych dniach pod petycją zbierane będą podpisy. Zachęcała także do kontaktu, jeśli ktoś chciałby złożyć swój podpis.