Nadzwyczajnie krótka sesja, nadzwyczajnie długie komisje [Raport z Rady Miasta]
Około 4 godziny trwało połączone posiedzenie komisji Rady Miasta Kalisza, które zwołane zostały przed nadzwyczajną sesją Rady Miasta. Ta z kolei zamknęła się w czasie ok. 5 minut ze względu na szerokie dyskusje trwające podczas komisji. W trakcie sesji uchwalono niemal 10 mln zł rekompensaty dla KLA, a także pozytywnie zaopiniowano część wniosków do Budżetu Obywatelskiego, które zostały negatywnie zaopiniowane przez urzędników.
Wprowadzenie
Tym razem w roli prowadzącego obrady wcielił się nie przewodniczący Rady Miasta Tadeusz Skarżyński, lecz radny PiS Sławomir Lasiecki, przewodniczący jednej z komisji Miasta Kalisza. Główne dyskusje tyczyły się kilkumilionowej dodatkowej rekompensaty dla KLA oraz opinii komisji ws. wniosków do Budżetu Obywatelskiego. Radny Polski 2050 Eskan Darwich poruszył też kwestię przedłużenia czasu trwania rewaloryzacji Parku Miejskiego z pierwotnych dwóch lat do trzech lat, a także remontu ul. Korczak, która jego zdaniem nie jest pierwszorzędną ulicą wymagającą naprawy.
Przyjęto także Aktualizację założeń do planu zaopatrzenia miasta Kalisza w ciepło, energię elektryczną i paliwa gazowe na lata 2016-2030 – zgodnie z założeniem najbardziej optymistycznym, do 2030 roku spadnie zapotrzebowanie na energię o 13%, mimo wzrostu łącznej powierzchni ogrzewanych budynków o 16%, co wynikać będzie z termomodernizacji i wzrostu znaczenia odnawialnych źródeł energii.
Dodatkowe 9,5 mln zł dla KLA
Rekompensata dla KLA wynosić ma docelowo ponad 28,5 mln zł. To o około 9,5 mln zł więcej, niż zakładano w tegorocznym budżecie. Eskan Darwich uważa, że świadczy to o trudnej sytuacji spółki. Jak tłumaczyła skarbnik Miasta Aneta Ochocka, jej zdaniem ciężko mówić o tym, że sytuacja KLA jest trudna. Wskazywała na to, że przyczyna dodatkowej rekompensaty leży we wzrastających kosztach paliwa, zużycia materiałów czy wynagrodzeń. Niespecjalnie duży jest za to spadek przychodów z biletów. Jak mówiła Skarbnik, w pierwszym półroczu 2022 roku przychody z biletów przyniosły do budżetu KLA 2,21 mln zł, a w pierwszym półroczu 2023 roku (kiedy już obowiązywała darmowa komunikacja dla posiadaczy Kaliskiej Karty Mieszkańca) wynosiły one 1,99 mln zł. To zatem tylko 200 000 zł różnicy, co oznacza spadek przychodów z biletów o 10%, porównując oba półrocza.
Co istotne, podczas tej sesji Rada zdecydowała o przekazaniu KLA tylko 5,5 mln zł, a reszta ma być głosowana podczas wrześniowej sesji. Pytała o to radna Polski 2050 Barbara Oliwiecka, zastanawiając się, czy spółka w związku z tym nie będzie miała problemów płynnościowych, a także zaznaczając, że w umowie, jak mówiła radna, czas płatności rekompensaty dla KLA mija pod koniec czerwca. Skarbnik Aneta Ochocka powiedziała, że prezes KLA Elżbieta Binder wyraziła zgodę na takie rozwiązanie. Dla Miasta ma być ono, zdaniem skarbnik, bardziej korzystne odsetkowo. Po przybyciu na posiedzenie prezes KLA, Barbara Oliwiecka ponowiła swoje pytania, tym razem kierując je do Elżbiety Binder, lecz zostały one oddalone przez prowadzącego obrady Sławomira Lasieckiego, który uznał je za niemerytoryczne.
Eskan Darwich poruszył także kwestię przychodów z reklam, które w 2022 roku przyniosły KLA 93,5 tys. złotych. Nie są to środki znaczące dla całości budżetu KLA, lecz zdaniem radnego każda złotówka jest ważna. Radny pytał, czy wśród nich znajdują się także przychody z reklam zlecanych przez Miasto. Elżbieta Binder z KLA odpowiedziała, że nie – w ramach porozumienia z Miastem reklamy programów prozdrowotnych oraz Kaliskiej Karty Mieszkańca wożone są bezpłatnie, podobnie jak reklamy PCK i krwiodawstwa. – Czyli prezydent jeździ za darmo!? – wołał z sali radny PO Radosław Kołaciński. W odpowiedzi prezes KLA odpowiedziała, że nie ma wpływu na szatę graficzną reklam zamawianych przez Miasto. – Każde świadczenie usług za darmo ma wpływ na to, że rekompensata jest wyższa niż mogłaby być – wskazywała radna Oliwiecka.
Budżet… Obywatelski?
Szerokie dyskusje wzbudziły także opinie urzędników w sprawie projektów mieszkańców składanych do Budżetu Obywatelskiego. Część z nich została odrzucona, zdaniem niektórych radnych bez dostatecznie dobrego uzasadnienia. Wśród głosowanych przez komisje wniosków, które miałyby zmienić opinię komisji Rady z negatywnej na pozytywną, były: projekt dot. wyposażenia kuchni Koła Gospodyń Wiejskich na Dobrzecu (zmieniono na pozytywną), zakup wozu dla KTW (nie zmieniono opinii na pozytywną), zakup busa dla OSP Winiary (zmieniono na pozytywną), kwiatowe wzgórza na Gronach (zmieniono na pozytywną), kamera monitoringu na budynku Serbinowska 23 (zmieniono na pozytywną) i projekt Kaliskie Pszczółki (zmieniono na pozytywną). – W uzasadnieniu napisano, że projekt jest niezgodny z Polityką Promocyjną Miasta. W Budżecie Obywatelskim chodzi jednak o to, aby każdy mógł zgłosić swój projekt, nawet jeśli nie jest zgodny z polityką miasta – mówił radny PO.
Apel Dariusza Grodzińskiego z PO poparł przewodniczący Rady Miasta z PiS Tadeusz Skarżyński. – Rzadko mi się zdarza popierać wnioski formalne składane przez kluby opozycji, ale ten wniosek jest słuszny – mówił radny PiS. Wtórował mu Leszek Ziąbka, który apelował do urzędników, aby dokładniej przykładali się do analizy odrzucanych przez nich wniosków, gdyż Kalisz ma historie pszczelarskie, o czym świadczą XII-wieczne, odkryte na Zawodziu barcie. (W międzyczasie radni PO zepsuli okno, ale wspólnym wysiłkiem je naprawili). Ostatecznie wniosek został pozytywnie zaopiniowany przez wszystkie komisje i z taką pozytywną opinią razem z innymi wnioskami trafi na biurko prezydenta, który będzie podejmował ostateczne decyzje w sprawie dopuszczenia do głosowania poszczególnych projektów.