Remis z Hutnikiem
KKS w chłodny piątkowy wieczór zremisował z krakowskim Hutnikiem 1-1. Po meczu można czuć pewien niedosyt, gdyż drużyna Woźniaka dominowała przez większość cześć spotkania, zwłaszcza w drugiej połowie.
Pierwsza połowa w wykonaniu KKS-u Kalisz przebiegała pod znakiem Bartłomieja Putny. W 28 minucie spotkania po podaniu Staszaka próbował pokonać on uderzeniem głową Doriana Frątczaka, ale dobrą obroną popisał się bramkarz gości. Cztery minuty później ten sam piłkarz po strzale z dystansu strzelił w spojenie słupka z poprzeczką. Putno w pierwszych 45 minutach potrafił jednak zasłynąć także w mniej pozytywny sposób. Dostał on bowiem również żółtą kartkę.
Po kilku dobrych minutach gry KKS-u Kalisz niespodziewanie na prowadzenie wyszedł Hutnik. Michał Głogowski zakręcił w polu karnym Bartosza Kielibę i pokonał Macieja Krakowiaka w 39 minucie. Pod koniec pierwszej odsłony ponownie jednak przypomniał o sobie Bartłomiej Putno, który po asyście Nestora Gordillo głową skierował piłkę do bramki rywali. Co ciekawe, chwile przed golem Putny na stadion dotarli kibice Hutnika. Nie zdążyli na gola swojej drużyny, ale wyrównanie już zobaczyli na własne oczy. Wątpliwe jednak aby byli z tego powodu szczęśliwi…
Kilkudziesięciu fanów z Krakowa na pewno ożywiło kibicowską otoczkę spotkania. Powszechnie znana jest niechęć klubu z Nowej Huty do innej krakowskiej drużyny – Wisły. Kibice Hutnika przypomnieli milicyjną przeszłość „Białej Gwiazdy”, dłużni na odzywki nie pozostawali także ultrasi KKS-u. Spiker spotkania co rusz musiał prosić zwaśnione strony o nieużywanie słów obelżywych.
W drugiej połowie bramki już nie padły, choć powiedzieć trzeba, że emocji w niej nie brakowało. W 54 minucie strzał Mateusza Sowińskiego na słupek sparował Maciej Krakowiak. W 59 minucie zakotłowało się w polu karnym Frątczaka, ale żaden z kaliskich zawodników nie oddał skutecznego strzału na jego bramkę. Swój strzał w 64 minucie oddał za to Karol Toporkiewicz, który dał bardzo dobrą zmianę w zespole Marcina Woźniaka.
KKS nie ustawał w atakach. Wiktor Smoliński w 68 minucie dał ładne otwierające podanie Adrianowi Cierpce, ale piłka została wybita po dośrodkowaniu kaliskiego pomocnika. Cudowną sytuację do strzelania gola miał za to Nestor Gordiillo w 70 minucie, ale zmarnował sytuację sam na sam z krakowskim bramkarzem. Chwile później mało brakowało a niepokój mógłby wystąpić pod kaliską bramka po kiksie Krakowiaka, ale bramkarza KKS-u zdołał zażegnać stworzone przez siebie zagrożenie.
Mecz w drugiej połowie mocno zaostrzył się. Za zapaśniczy chwyt żółtą kartką ukarany został Kieliba, Toporkiewicz za to został brutalnie faulowany przez Głogowskiego. Za symulowanie rzutu karnego karę dostał Jakub Głaz, problem polega na tym, że kaliski piłkarz położył się przed polem karnym. Mieliśmy, więc nietypowy przykład symulki…rzutu wolnego. Sama końcówka meczu to dwie interwencje Krakowiaka w doliczonym gry. Ostatecznie jednak mecz zakończył się remisem 1-1.
Spotkanie rozegrane na Stadionie Miejskim było pierwszym rozgrywanym w poszatkowanej, ze względu na mecze reprezentacyjne, 13 serii spotkań II ligi. KKS Kalisz zajmuje w tej chwili 6 miejsce w ligowej tabeli. W kolejnej kolejce podopiecznych Woźniaka czeka daleki wyjazd do Elbląga, na mecz z tamtejszą Olimpią.
Szczegóły meczu (za 90minut.pl)
11 października 2024, 20:45 – Kalisz (Stadion Miejski przy ul. Łódzkiej)
KKS 1925 Kalisz 1-1 Hutnik Kraków
Bartłomiej Putno 45 – Michał Głogowski 39
KKS 1925: 1. Maciej Krakowiak – 16. Bartłomiej Putno, 42. Wiktor Smoliński, 35. Bartosz Kieliba, 3. Mateusz Gawlik, 5. Jakub Staszak – 71. Kamil Koczy (67, 24. Jakub Głaz), 15. Wiktor Staszak, 8. Mateusz Andruszko (67, 6. Adrian Cierpka), 22. Wojciech Maroszek (57, 77. Krzysztof Toporkiewicz) – 10. Néstor Gordillo (80, 21. Marcel Szymański).
Hutnik: 1. Dorian Frątczak – 10. Kamil Głogowski, 32. Igors Tarasovs, 4. Łukasz Kędziora (86, 45. Daniel Hoyo-Kowalski), 3. Filip Jania (46, 15. Oliwier Soprych) – 11. Wojciech Słomka, 6. Maciej Urbańczyk, 8. Patrik Mišák, 22. Mateusz Sowiński (67, 21. Karol Szablowski), 92. Deniss Rakels (22, 9. Jewhenij Bełycz) – 77. Michał Głogowski.
żółte kartki: Putno, Smoliński, Głaz, Kieliba – Jania, Słomka, K.Głogowski, Hoyo-Kowalski.
sędziował: Sebastian Jarzębak (Bytom)
Zdjęcie KKS-u Kalisz
Mecz pod dyktando Hutnika o czym mówi statystyka posiadania piłki. Pytania na konferencji promujące wynik remisowy, żeby obronić trenera , ŻENUJĄCE ! Spytajcie może czy taktyka obrony na 28 metrze to jedyny pomysł na ten zespół ? Czy wysoki pressing całego zespołu to tylko życzenia ściętych głów ? Czy ustawienie 5 w obronie to zdaniem trenera murowanie czy kontrola defensywy ? Jeszcze raz – pytania nie do przyjęcia na konferencji , o odpowiedziach nie będę się rozpisywał ! A o sytuacjach Hutnika już nikt nie wspomniał, , no bo jak powiedział tydzień temu trener, pewnie Hutnik też miał szczęście 🙂