Izabela Płóciennik po finale The Voice of Poland: „Bycie w finale to już wygrana”
Tegoroczny finał 15. edycji The Voice of Poland za nami. Izabela Płóciennik, podopieczna Lanberry, zajęła czwarte miejsce, jednak nie ukrywa, że jest zadowolona z całej muzycznej przygody.
Pozytywne nastawienie mimo czwartego miejsca
„Dla mnie bycie w finale to już jest wygrana, chociaż rzeczywiście odpadłam jako pierwsza, więc pojawiła się taka myśl, że mogło być lepiej” – wyznała Izabela w rozmowie z Jastrząb Post. Wokalistka podkreśliła, że mimo nieosięgnięcia najwyższego miejsca, czuje się spełniona.
Presja oczekiwań
Płóciennik zdawała sobie sprawę z ogromnego wsparcia fanów, którzy widzieli w niej potencjalną zwyciężczynię programu. „Może wzbudziło to pewną presję? I może dlatego po odpadnięciu pojawiła się ta myśl, że może zawiodłam osoby, które obstawiały” – mówiła. Mimo to zapewniła, że dała z siebie wszystko.
Występy w programie
Izabela zaprezentowała się w The Voice of Poland już na etapie przesłuchań w ciemno, wykonując utwór „Za późno” z repertuaru Kayah. Jej interpretacja odwróciła wszystkie cztery fotele jurorów. Początkowo wybrała drużynę Kuby Badacha, jednak po etapie bitew trafiła do zespołu Lanberry, która poprowadziła ją aż do finału.
W trakcie programu Izabela wykonała między innymi:
- „I Knew You Were Waiting (For Me)” – w duecie na etapie bitew,
- „Stop” – w nokautach,
- „Crazy” oraz „Skyfall” – w odcinkach na żywo,
- „Niech żyje bal” Maryli Rodowicz i autorski utwór „Zaryzykuję” – w półfinale.
Fot. Waldemar Kompała TVP