Baner (1200 x 200 px) (1)
baner_FBAnt
Baner AWS
wszystkie_wiadomosci

[WYWIAD] KRZYSZTOF CUGOWSKI o młodym pokoleniu słuchaczy, pasji do muzyki i wpływie gwiazd na społeczeństwo [TYLKO U NAS] 

Krzysztofa Cugowskiego nie trzeba przedstawiać nikomu… Legendarny rockman, współtwórca Budki Suflera, człowiek, który potrafił zmieniać perspektywę patrzenia ludzi na świat, kontynuuje trasę koncertową z okazji jubileuszu 55 – lecia twórczości. W Kaliszu wystąpi już 14 lutego, w hali OSRiR! 

 Wszystko zaczęło się w Lublinie, gdzie zaledwie 19-letni lat Krzysztof Cugowski zadebiutował na scenie. Rozpoczął wówczas piękną karierę, która trwa do dzisiaj. Jego głos, barwa, przebojowość, charyzma sceniczna, a przede wszystkim głębokie, wzruszające teksty autorstwa wielu cenionych polskich autorów stały się nieodłączną częścią twórczości Krzysztofa Cugowskiego. Nie inaczej jest tym razem – 20. września 2024 wyszła solowa płyta zatytułowana „Wiek to tylko liczba”, idealnie wpisująca się w świętowanie 55 – lecia działalności artystycznej. Czy ta płyta to sentymentalna podróż po latach kariery? 

 –  Mam za sobą wystarczająco dużo sentymentalnych podróży. Najróżniejszych. Myślę więc, że nagrywanie płyty o czymś, co było, byłoby moim zdaniem bez sensu. Umówiliśmy się z kolegami z Zespołu Mistrzów, że nagramy płytę, która przede wszystkim ma się nam podobać. (…) Interesowała nas muzyka i to, żeby nam się to podobało.  Według naszej opinii – zespołu i mojej – to się udało  – mówi nam Krzysztof Cugowski. 

Krzysztof Cugowski swoją twórczością przyzwyczaił nas do różnorodnego podejścia do muzyki. Nigdy nie chciał się ograniczać do jednego stylu muzyki albo gatunku. Choć zawsze mówił o sobie jak o rockmanie i nigdy nie zapomniał o swoich korzeniach, na najnowszym albumie możemy się spodziewać piosenek żywiołowych, takich jak „Góra, dół”, ale też bardziej spokojnych, jak „Lecę nad miastem”. Skąd wynika ta różnorodność? 

 – To jest płyta, na której znajduje się generalnie muzyka rockowa, ale o kilku zabarwieniach, kilku odcieniach. Są tam rzeczy, które są na granicy i funky, i fusion. Są rzeczy, które są stricte rockowe, wręcz hard rockowe, ale nie brakuje również ballad. (…) Tutaj nie było żadnych kalkulacji. Gdy zbieraliśmy materiały na płytę, nie patrzyliśmy czy wyjdzie nam płyta żywa, czy spokojniejsza. Jedynym kryterium, które braliśmy pod uwagę było to, czy to się nam podoba, czy nie. Więc nie będę się zastanawiał, czy ma być sześć numerów szybkich, a dziewięć wolnych albo odwrotnie. Bo mnie interesowało tylko i wyłącznie, czy nam się to razem zgrywa i czy nam się to podoba – mówi Krzysztof Cugowski. 

Krzysztof Cugowski zawsze dbał o to, by śpiewane przez niego teksty przekazywały głębię i by nabierały większego znaczenia wraz z kolejnymi przesłuchaniami. Artysta dobiera teksty, które rezonują z nim samym i z którymi może utożsamić się odbiorca. W pierwszym utworze na płycie, „Jestem z dzikiego kraju”, padają takie słowa jak: ,,Jak żyć kiedy inni coraz gorzej ci życzą, jak żyć kiedy reszta twoją kasę chce liczyć, jak żyć kiedy tylu byle szczęścia zazdrości” Jak Krzysztof Cugowski odnośni się do tych zdań? 

 – Konkluzje są oczywiste chyba dla każdego, kto choć trochę obserwuje nasz kraj i to jak my sobie ze wszystkim radzimy. Uważam, ze użycie tych słów jest jak najbardziej uprawnione, ale też nie należy brać ich dosłownie. Wie Pan jak to jest –  literatura, czy poezja, czy teksty piosenek, które też są poezją w pewnym sensie podlegają interpretacji i trzeba do nich podchodzić zupełnie inaczej. Nie można wprost czytać, że jest tak, czy inaczej. Wie Pan, ludzie, którzy piszą teksty mają różne przemyślenia. Byłem w ciągłym kontakcie z autorami (tekst do piosenki „Jestem z dzikiego kraju” napisał Wojtek Byrski – przyp. red.), którzy wiedzieli, że to, co piszą, to musi w moich ustach brzmieć prawdziwie – mówi Krzysztof Cugowski. 

Jednak twórczość tego wybitnego rockmana przyzwyczaiła nas do tego, że tekstami i ich interpretacją potrafił zmieniać spojrzenie społeczeństwa na różne sytuacje. Jak podchodzi do tego teraz? Jak Krzysztof Cugowski odnosi się do tematu wpływu gwiazd na społeczeństwo? 

 – Zbyt długo żyję, żeby mieć jakiekolwiek wątpliwości, że cokolwiek przekażę będzie miało jakikolwiek skutek. Nie. My sobie musimy zdać sprawę, że rozrywka, czy piosenka, czy cokolwiek to jest rzecz ulotna. One żyją krótko, poza oczywiście jakimiś wyjątkowymi sprawami, które zostają w pamięci ludzkiej na dłużej. I do tego tak trzeba się odnosić. Ja nigdy nie chciałem być osobą dydaktyczną dla kogoś, nie łudziłem się, że zmienię społeczeństwo albo sprawię, że społeczeństwo wysłucha tego, co zaśpiewam i podda to jakiejś refleksji. W ogóle do głowy mi nigdy to nie przyszło. Mimo wszystko to się nazywa rozrywka i niech ona zostanie rozrywką – mówi Krzysztof Cugowski. 

Rok 2024 był dla Krzysztofa szczególny – równo 55 lat temu rozpoczął swoją sceniczną karierę. Czy po tylu latach koncertowania i pisania tekstów może wystąpić wypalenie zawodowe? 

– Dla mnie ważne jest to, że gram z młodymi ludźmi. To pozwala mi troszkę inaczej patrzeć na świat, być innym człowiekiem. (…)  To sprawia, że jestem cały czas czynny, że jutro jadę gdzieś grać, a pojutrze i w kolejny weekend będę gdzie indziej. To mnie mimo wszystko, tak myślę, trzyma w jako takiej kondycji. To jest bardzo ważne – mówi Krzysztof Cugowski. 

Z ogromnym doświadczeniem scenicznym i życiowym, Krzysztof Cugowski miał okazję obserwować zmiany w pokoleniach swoich słuchaczy. Jakimi odbiorcami jest dzisiejsza młodzież? Czy są wymagający? Jak ocenia ich legenda polskiego rocka? 

– Na moje koncerty, oprócz powiedzmy moich rówieśników, przychodzą też ludzie młodzi i to jest dla mnie wielka radość, i jakaś nadzieja, że jednak są ludzie, którzy chcą wysłuchać piosenki i tekstu, które coś niosą. Słuchanie muzyki dziś to wciąż nie tylko i wyłącznie bezmyślne słuchanie i gryganie – mówi Krzysztof Cugowski. 

A jaki według niego jest dzisiejszy słuchacz? 

–  To jest oczywiste, że młode pokolenie to zupełnie inna sprawa. Ale tak było zawsze. Jak ja miałem lat naście czy dwadzieścia, dla moich rodziców to, co robiłem, było jakąś kompletną katastrofą. To jest tak zwana sztafeta pokoleń. Nie ma się czemu dziwić, że starszym pokoleniom nie podoba się to, co się dzieje na scenie muzycznej obecnie.  To nic nowego. Tak było zawsze i tak się pozostanie.  Trzeba do tego podchodzić ze spokojem – mówi Krzysztof Cugowski. 

14. lutego o godz. 18:00 odbędzie się koncert w Hali OSRiR w Kaliszu. Jak Krzysztof Cugowski zachęciłby do tego wydarzenia mieszkańców najstarszego miasta z pisaną metryką? 

 – Mam nadzieję, że sprostam oczekiwaniom mieszkańców Kalisza i okolic. Mam nadzieję, że wszystko się odbędzie zgodnie z planem i spędzimy razem miły wieczór. Korzystając z okazji chciałbym zaprosić wszystkich, którzy mają chęć przyjść na koncert. Zagram piosenki z nowej płyty, ale nie zabraknie również piosenek ze wszystkich okresów mojej muzycznej drogi, w tym piosenek, które są ze mną od początku. Można powiedzieć, że koncerty z tej trasy to taki przegląd tego, co robiłem przez 55 lat. Myślę, że większość piosenek publiczność dobrze zna, a jeżeli nie, to pozna i mam nadzieję, że będzie miała z tego radość.  

 Bilety wciąż są możliwe do kupienia przez strony internetowe takie jak m.in. biletyna czy kupbilecik. 

Podoba‚ Ci się materiał? Udostępnij go i komentuj - Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna! Chcesz by podobnych materiałów powstawało jeszcze więcej?Wesprzyj nas!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Starsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Informacje zwrotne w treści
Zobacz wszystkie komentarze

Najnowsze