Przyjechały i pozamiatały
Jak może wyglądać spotkanie potentata z ostatnim zespołem w lidze? Ten drugi nie przekracza nawet granicy 15 punktów w żadnym z trzech setów. Siatkarki Developres pewnie pokonały MKS Kalisz.
Rzeszowianki przyjechały do Kalisza podbudowane po zwycięstwie w Lidze Mistrzyń z niemieckim Allianz MTV Stuttgart. Dla popularnych „Rysic” było to dziewiąte zwycięstwo z rzędu. Dzięki niemu awansowały na pierwsze miejsce w tabeli, lecz drugi ŁKS ma jedno spotkanie do rozegrania więcej. To między siatkarkami z Podkarpacia a drużynami z Łodzi powinna rozstrzygnąć się walka o mistrzostwo Polski.
W pierwszym secie drużyna gości szybko objęła prowadzenie 5-1 i nie oddała go do ostatniej piłki. Kaliszankom udało się wygrać jedynie 13 piłek. Jeszcze gorzej było w drugiej partii, zwłaszcza po imponującej serii Karolina Fedorek na zagrywce. Ze stanu 6:14 zrobiło się wtedy 6:20 a ostatecznie liczniku punktów po stronie MKS zamknął się na 11.
W trzecim secie udało się zdobyć największą liczbę punktów, ale 14 zdobytych „oczek” to wciąż wynik daleki do satysfakcjonującego. MVP spotkania została Agnieszka Korneluk. Przed kaliszankami jeszcze pięć ligowych meczów, które zdecydują o utrzymaniu w lidze. Drużynie Developres życzymy za to powodzenia w reprezentowaniu Polski w europejskich pucharach.
ENERGA MKS KALISZ 0:3 KS DEVELOPRES RZESZÓW (13:25; 11:25; 14:25)
Zdjęcia: Tauron Liga Kobiet