
Tauron Liga znika z Kalisza!
Spełnił się czarny scenariusz dla kaliskiej siatkówki. Drużyna MKS-u Kalisz nie zdołała utrzymać się w rozgrywkach Tauron Ligi Kobiet. W ostatnim meczu sezonu uległa drużynie Stali Mielec, która dzięki wygranej awansowała do fazy play-off.
Złe wiadomości dla kaliskich siatkarek pojawiły się zanim rozpoczął się mecz w mieleckiej hali. W popołudniowym meczu Uni Opole pewnie pokonało drużynę Volley Wrocław, co oznaczało że zawodniczki z Mielca muszą wygrać, żeby zagrać w fazie pucharowej. A to oznaczało, że będą musiały dać z siebie wszystko i nie ma co liczyć na momenty rozkojarzenia, które cechowały ostatnie spotkanie z pewnym awansu ŁKS-em Łódź.
Pierwszy set to prawdziwy pokaz gry Klary Dite. Jej zagrywki dały przewagę MKS-owi a Stal przez cały set była w cieniu kaliszanek. Skutecznym atakiem Sonii Kubackiej zwieńczono dziesięciopunktowe zwycięstwo w inauguracyjnej partii. W drugiej odsłonie obie drużyny jakby zamieniły się rolami. Mielec odskoczył na kilka punktów, skutecznie blokując ataki MKS. W drugiej fazie seta siatkarki Piotra Mateli nieco odrobiły straty, ale w samej końcówce kaliszanki niemal przestały zdobywać punkty. Ostatecznie gospodynie wygrały druga partię 25 do 18.
Trzecia partia była zawstydzająca dla kaliszanek. Zdobyły w niej jedynie 12 punktów, pozwalając na dwie serie 7 punktów zdobytych przez Stal Mielec z rzędu. Ostatnia czwarta partia nie różniła się wiele od trzeciej. Cały set przewagę miała Stal, zawodniczki z Kalisza nie kończyły ataków i wciąż traciły do rywalek kilka punktów. Trener prosił o czasy, ale zawodniczki wyglądały już na pogodzone z losem. Do takich konkluzji doszły zresztą także komentatorki meczu w Polsacie Sport. Mimo tragicznej sytuacji, kaliskie siatkarki nawet nie starały się podjąć ryzyka np. wzmacniając zagrywkę. Ostatecznie w czwartym secie udało się MKS-owi zdobyć 20 punktów i przegrać całe spotkanie 1-3. Zawodniczką meczu została Oliwia Sieradzka.
W Mielcu spadek do 1 ligi się ziścił, ale od wielu tygodni sytuacja wokół siatkarskiej drużyny były kroniką zapowiadanej śmierci. Spore roszady w składzie między sezonami, zmiana trenera, chaotyczne transfery mające ratować sezon, zaległości wobec starych zawodniczek – wszystkie te czynniki sumowały się na ostateczną klęskę. Można się łudzić, że zabrakło niewiele, że jeden bądź drugi wygrany set czy mecz mógł zmienić sytuację MKS-u w tabeli. Pamiętać jednak trzeba, że w siatkówce utrzymać się stosunkowo łatwo, wszak spada tylko jedna drużyna. I tą drużyną był zespół MKS-u Kalisz. Jaka przyszłość czeka siatkówkę w Kaliszu? Czas pokaże, jednak przez najbliższy rok nie będzie to przyszłość ekstraklasowa.
Szczegóły meczu (za polsatsport.pl)
ITA Tools Stal Mielec – Energa MKS Kalisz 3:1 (15:25, 25:18, 25:12, 25:20)
Stal: Emilia Mucha, Agata Milewska, Oliwia Sieradzka, Aleksandra Kazała, Gabriela Ponikowska, Ariadna Priante – Klaudia Łyduch (libero) oraz Monika Głodzińska, Aleksandra Walczak, Rozalia Moszyńska, Izabela Dąbrowska (libero). Trener: Miłosz Majka.
MKS: Joyce Agbolossou, Sonia Kubacka, Wiktoria Szumera, Klara Dite, Marta Pol, Katarzyna Wawrzyniak – Julia Mazur (libero) oraz Joanna Sikorska, Darya Borys, Oliwia Nastawska. Trener: Piotr Matela.