baner_FBAnt
baner_FBAnt
Baner (1200 x 200 px) (1)
Confidance_baner
wszystkie_wiadomosci
Podatek cyfrowy

Spór o podatek cyfrowy

Zwolennicy wprowadzenia podatku cyfrowego wskazują na jego potencjalne korzyści, takie jak zwiększenie wpływów budżetowych czy wyrównanie szans dla lokalnych przedsiębiorstw. Przeciwnicy obawiają się negatywnych skutków gospodarczych i politycznych, zwłaszcza w kontekście relacji z USA.

Wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski (Nowa Lewica) zapowiedział 10 marca wprowadzenie podatku dla gigantów internetowych, takich jak Google czy Facebook, którzy – mimo że prowadzą działalność w Polsce – są zarejestrowani w innych krajach Unii Europejskiej i tam odprowadzają większość swoich zobowiązań podatkowych. W efekcie z polskiego rynku odpływają ogromne sumy pieniędzy, które mogłyby zasilić krajowy budżet.

Według przedstawicieli Ministerstwa Cyfryzacji wprowadzeniepodatku zapewniłoby stabilne źródło finansowania dla cyfryzacji w Polsce. Resorty takie jak MSWiA, MON czy ZUS przeznaczają miliardy złotych na technologię, jednak większość środków pochodzi z funduszy unijnych. Pojawia się więc pytanie, co się stanie po ich wyczerpaniu, gdy potrzeby finansowe wciąż będą ogromne. Ministerstwo uznaje podatek cyfrowy za jedno z rozwiązań, które mogłoby zapewnić długoterminowe wsparcie dla rozwoju sektora.

Wśród zwolenników podatku cyfrowego znalazła się również minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz (Polska 2050), która podkreśla, że giganci technologiczni nie powinni zarabiać w Polsce bez płacenia podatków. Jak stwierdziła w Polskim Radiu, kluczowe jest działanie, a nie same deklaracje, ponieważ brak konkretnej propozycji ustawy utrudnia realizację tego pomysłu. Zaznaczyła także, że niepotrzebny konflikt ze Stanami Zjednoczonymi mógłby zaszkodzić Polsce, dlatego decyzję należy podjąć w odpowiednim momencie.

Wprowadzenie podatku cyfrowego jest też postrzegane jako sposób na wyrównanie warunków konkurencji między globalnymi gigantami a lokalnymi firmami. Jak wskazuje Adam Kuchta z Infor.pl:

„Środki pozyskane od globalnych gigantów, takich jak Google, Facebook czy Amazon, mają zasilić budżet państwa i zostać przeznaczone na wsparcie polskich startupów, rozwój sztucznej inteligencji oraz budowę infrastruktury cyfrowej”.

Janusz Cieszyński, poseł PiS i były minister cyfryzacji w rządzie Mateusza Morawieckiego, również popiera wprowadzenie tego podatku. W rozmowie z Polskim Radiem wskazał, że wszystkie firmy powinny płacić w Polsce uczciwe podatki, tymczasem technologiczni giganci obecnie unikają takich zobowiązań – nie odprowadzają podatków od reklam ani usług sprzedawanych w kraju. Jak zauważył, właśnie dlatego wiele państw europejskich zrzeszonych w OECD decyduje się na podobne rozwiązania.

Argumenty przeciwko wprowadzeniu podatku cyfrowego

Informacja o planach wprowadzenia w Polsce podatku cyfrowego natychmiast spotkała się z ostrą reakcją strony amerykańskiej.

– „To niezbyt mądre! Autodestrukcyjny podatek, który zaszkodzi tylko Polsce i jej relacjom z USA. Prezydent Trump również odpowie odwetem, jak i powinien zrobić. Odwołajcie podatek, aby uniknąć konsekwencji!” – napisał na platformie X Tom Rose, nominowany przez Donalda Trumpa na ambasadora USA w Polsce.

Do tych słów stanowczo odniosła się Magdalena Biejat, kandydatka Nowej Lewicy na prezydenta:

– „Chciałabym bardzo mocno powiedzieć: Polska nie jest niczyją kolonią, nikt nie będzie nam mówił jakie podatki możemy wprowadzać, a jakich nie”.

Z kolei Tomasz Snażyk, prezes AI Chamber, w rozmowie z „Rzeczpospolitą” przestrzega, że jednostronne opodatkowanie innowacyjnych firm jest ryzykowne – nawet pomijając konsekwencje międzynarodowe. Jak dodaje, koszty tego podatku prawdopodobnie i tak zostaną przerzucone na polskie firmy korzystające z usług technologicznych. Zamiast tego sugeruje on stosowanie globalnych rozwiązań, np. II filaru OECD.

Nieco inaczej problem widzi poseł Zbigniew Kuźmiuk z PiS, który uważa, że prace nad podatkiem od sektora cyfrowego już toczą się w Unii Europejskiej i tylko wprowadzenie takiego rozwiązania na poziomie całej wspólnoty ma sens.

„Ten podatek oznacza wejście w zwarcie z USA i jeśli w to wchodzimy to warto to robić na poziomie europejskim. Po co zadrażniać sytuację, proponując nieskuteczne rozwiązanie?”pyta polityk.

Podatek cyfrowy na świecie – jakie podejście mają poszczególne kraje?

Jak podaje „Buisness Insider” Francja była jednym z pionierów prowadzania podatku cyfrowego, ustanawiając w 2019 roku 3-procentową stawkę dla gigantów technologicznych, takich jak Google, Amazon, Facebook i Apple (tzw. GAFA). W 2023 roku podatek ten przyniósł francuskiemu budżetowi 700 mln euro.

Włochy wprowadziły podatek cyfrowy w 2020 roku, przyjmując stawkę wynoszącą 3 proc. Od 2025 roku zniesiony zostanie minimalny próg dochodów osiąganych na terenie kraju, co ma zapewnić wzrost wpływów podatkowych od globalnych firm technologicznych. Belgia również planuje podobne rozwiązanie – zamierza wdrożyć 3-procentowy podatek cyfrowy najpóźniej do 2027 roku.

Wielka Brytania również wprowadziła podatek cyfrowy, ustalając w 2020 roku stawkę na poziomie 2%. Dzięki temu w 2021 roku do budżetu państwa trafiło dodatkowe 358 milionów funtów, z czego przeważająca część pochodziła od pięciu największych firm technologicznych.

„Buisness Insider” zwraca również uwagę na to, że nie wszystkie kraje Unii Europejskiej wprowadziły podobne regulacje. Szwecja i Finlandia odstąpiły od planów nałożenia podatku cyfrowego, obawiając się negatywnych skutków dla krajowych sektorów gospodarki. Finlandia, uzasadniając swoją decyzję, zwróciła uwagę na kluczową rolę branży gier komputerowych w swojej ekonomii.

Niepewna przyszłość podatku cyfrowego

Ministerstwo Finansów, które odpowiada za politykę fiskalną, dzień po wypowiedzi Gawkowskiego oficjalnie ogłosiło, że nie prowadzi obecnie działań zmierzających do wprowadzenia podatku cyfrowego. Wskazuje to na brak spójnego stanowiska rządu w sprawie potencjalnej nowej daniny.

Potwierdza to niejednoznaczna wypowiedź premiera Donald Tusk.

„Jak państwo wiecie, mamy dzisiaj do czynienia na świecie z pewnymi nowymi trendami, jeśli chodzi o politykę celną, podatkową. Więc zgodnie z tym nowym trendem mogę powiedzieć: te podatki nałożymy, a może nie nałożymy. Na razie w rządzie nie ma pracy nad takim projektem, ale premier Gawkowski przygotowuje ewentualne projekty”powiedział Tusk podczas konferencji prasowej 12 marca.

Gawkowski podtrzymuje jednak publicznie, że jego resort pracuje nad projektem.

„Ministerstwo Cyfryzacji zajmuje się tym tematem, mimo że niektóre resorty mówią, że nie będą się tym zajmować. Uważam, że powinniśmy mieć takie przekonanie, że prawo jest równe dla wszystkich, także dla wielkich firm technologicznych”powiedział minister cyfryzacji w wywiadzie dla Euractive.pl.

Fot.: PxHere

Podoba‚ Ci się materiał? Udostępnij go i komentuj - Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna! Chcesz by podobnych materiałów powstawało jeszcze więcej?Wesprzyj nas!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Starsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Informacje zwrotne w treści
Zobacz wszystkie komentarze

Najnowsze