Ceków
kalisz
Aneta
UK
ceków
Sieroszewice
Basia
brzeziny
Bryłka
BZ
baner_FBAnt
baner_FBAnt
Baner (1200 x 200 px) (1)
Confidance_baner
wszystkie_wiadomosci

Rybikowski: Kręta przyszłość halowego sportu

Porażka piłkarek ręcznych w Koszalinie sprawia, że tylko cud może uratować Orlen Superligę Kobiet w Kaliszu. Wcześniej z najwyższej klasy rozgrywkowej relegowane zostały siatkarki, a wokół klubu nieustanie gęstnieje atmosfera, spotęgowana jeszcze nową posadą prezesa klubu Błażeja Wojtyły. W poświąteczny wtorek odbędzie się specjalne posiedzenie komisji edukacji i sportu w tej sprawie.

Wkrótce spółką pokieruje nowa osoba. Odejście prezesa Wojtyły jest przesądzone z powodów formalnych. W ostatnią środę marca został on wybrany członkiem zarządu powiatu kaliskiego. Zgodnie z ustawą o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne (Dz. U. 1997 Nr 106 poz. 679) pełnienie funkcji członka zarządu powiatu uniemożliwia bycia prezesem spółki MKS Kalisz oraz spółki Handball (d. SWWS Sport). Wojtyła ma od chwili wyboru trzy miesiące na zrzeczenie się funkcji w tych podmiotach. Formalnie, więc może kierować zarządzać kaliskim sportem halowym do końca czerwca. Z uwagi na to, że rozgrywki piłkarzy i piłkarek ręcznych jeszcze trwają należy spodziewać się, że prezes dotrwa na stanowisku do ich zakończenia.

Przypomnijmy, że MKS Kalisz to spółka w 100% będącą własnością miasta, w ramach których funkcjonuje seniorska drużyna siatkarska kobiet i męska drużyna szczypiornistów. Kaliskie piłkarki ręczne grają pod egidą spółki Handball, której właścicielem jest powstała w październiku 2023 roku Fundacja Rozwoju Kaliskiego Sportu. Wcześniej spółka nazywała się SWWS Sport i powiązana była z Fundacją Rozwoju Akademii Wymiaru Sprawiedliwości. Fundację AWS-u rozwiązano jednak jesienią 2024 roku. Powodem zmiany zapewne była utrata władzy w Polsce przez Prawo i Sprawiedliwość. Uczelnia jest bowiem krytykowana przez obecną koalicję rządzącą, jako swoista pozostałość po poprzedniej ekipie. Spółka Handball otrzymuje dofinansowanie od miasta, które wyniosło 2 200 000 zł za rok.

W inny sposób finansowana jest miejska spółka. Tutaj systematycznie miasto, jako jedyny właściciel MKS Kalisz, podwyższa kapitał zakładowy podmiotu. Dzięki temu klub ma większą swobodę wydatkowania tych pieniędzy. Środki z dotacji są bowiem znaczone, gdyż można wydawać je tylko na określony w dotacji cel i w konkretnym czasie.

Ważnym sponsorem kaliskich drużyn jest spółka energetyczna Energa. Z racji faktu, że spółka jest pod kontrolą państwową, do 2023 roku kierowali nią nominaci związani z Prawem i Sprawiedliwością, czyli tej samej formacji do której należy aktualny prezes MKS-u i Handballu Błażej Wojtyła. Wielu podejrzewało, że wraz ze zmianą rządu, Energa wycofa się z finansowania zespołów, zarządzonych przez człowieka PiS. Stało się jednak inaczej i udało się wydłużyć współpracę sponsorską, już za kadencji nowego zarządu spółki, Był to niewątpliwie sukces prezesa Błażeja Wojtyły.

W obliczu spadku drużyny siatkarskiej i bardzo prawdopodobnej degradacji szczypiornistek należy się jednak spodziewać odejścia tytularnego sponsora albo ograniczenia sponsoringu wyłącznie do męskiej drużyny piłkarzy ręcznych. Choć sponsorowanie sportu przez Spółki Skarbu Państwa często odbiega od standardów rynkowych (co jest przedmiotem krytyki znacznej części opinii publicznej) to nawet spółki skarbu państwa muszą jakoś uzasadnić finansowanie danego klubu czy dyscypliny. Jednym z argumentów jest tzw. ekwiwalent reklamowy. Dzięki transmisjom rozgrywek w telewizji Polsat Sport transmisje z meczów siatkówki i szczypiorniaka trafiają do kilkudziesięciotysięcznej widowni w całej Polsce. Problem polega jednak na tym, że drugiego szczebla rozgrywek już żadna profesjonalna stacja telewizyjna nie pokazuje, przez co ekwiwalent reklamowy ogranicza się jedynie do grupki kibiców oglądających mecz na trybunach.

Po spadku siatkarek klub nabrał wody w usta. Nie wydał żadnego komunikatu, nie odpowiada także na pytania dziennikarskie. Niewiele więcej mówi właściciel tj. miasto Kalisz, dając sobie czas na przeanalizowanie sytuacji. Prezydent Krystian Kinastowski liczy jeszcze, że siatkarką ekstraklasę uda się uratować, ze względu na problemy innych drużyn. Na początku roku media pisały o problemach finansowych Volley Wrocław, po wycofaniu się z finansowania innego państwowego giganta –  KGHM-u. W ostatnim czasie jednak informacje jakoby drużyna z Dolnego Śląska, która utrzymała się w lidze kosztem MKS-u, nie przystąpiłaby do rozgrywek nie pojawiają się. Swoje problemy mają też żeńskie drużyny piłkarek ręcznych np. w Chorzowie prezydent miasta znacząco uciął drużynie Ruchu miejskie dofinansowanie. W piłce ręcznej jest jednak o tyle gorzej, że nawet jeśli miałoby dojść do rozmów przy zielonym stoliku to pierwszy w kolejce będzie przegrany w baraży. W barażu, w którym to najpewniej piłkarki ręczne z Kalisza nie zagrają, gdyż miejsce to zajmie drużyna z Koszalina.

W przeciwieństwie do władz spółki i miasta głośno o MKS mówi samorządowa opozycja. Radni Koalicji Obywatelskiej niemal od razu po wyborach w 2024 roku apelowali o kontrolę w miejskiej spółce. Gdy Komisja Rewizyjna, w której większość mają radni Prawa i Sprawiedliwości i Koalicji Kaliskiej nie zgodził się na kontrolę poprzez komisję rewizyjną radni KO zdecydowali się na indywidualną kontrolę radnych. Czynności kontrolne jeszcze trwają, ale kilka tygodni temu radna Magdalena Sekura-Nowicka w imieniu klubu wydała pierwszy komunikat w tej sprawie. Zarzuca w nim m.in. brak rozpisanych planów rozwoju spółki, sporą rotację zawodniczek w składzie pierwszej drużyny i brak „ogrywania” wychowanków. Szefowa klubu KO twierdzi również, że klub utrudnia kontrolę poprzez powolne przekazywanie właściwych dokumentów.

Wtorkowa komisja może być więc miejscem ciekawej polemiki między prezesem klubu a radnymi opozycji. O ile oczywiście prezes pojawi się na posiedzeniu. Plan naprawczy wdrażać zresztą będzie najpewniej inny prezes z prawdopodobnie zmienioną grupą współpracowników. Co najmniej dwie ważne osoby, związane z klubem tj. Rafał Janiak menadżer drużyny siatkarek oraz odpowiedzialny za sponsoring  i media Marcin Woźniak pracują już w Starostwie Powiatowym, wspólnie z prezesem Wojtyłą.

Pytań rodzi się wiele, ale odpowiedzi brakuje. Nieznane jest nazwisko nowego prezesa MKS-u, nie wiemy czy utrzymana zostanie swoista „unia personalna” między miejskim klubem a spółką handball oraz jak wyglądać będzie przyszłość żeńskich drużyn halowych. W niższych ligach swoje mecze rozgrywa przecież także druga drużyna siatkarskiego MKS-u oraz piłkarki ręczne SMS-u. Czy utrzymanie dwóch drużyn w przypadku braku jakiekolwiek w najwyżej klasie rozgrywkowej będzie miało sens? Czy może lepiej budżet przeznaczyć na jedną, maksymalnie dwie sekcję, które walczyć będą o wyższe cele niż coroczna gra o utrzymanie?

Miasto Kalisz nie ma odgórnie ustalonej strategii finansowania sportu. Dotychczasowe wsparcie dla klubów przypominało nieco działania ad hoc. Do czasu kiedy kluby osiągały przyzwoite wyniki sportowe, a wokół klubu nie pojawiły się niepokojące informacje m.in. o długotrwałym sporze MKS-u z byłymi siatkarkami (zakończonego ugodą) była to może i taktyka słuszna. Na pewno dawała ona władzom miasta perspektywę spokoju. Czasy dla kaliskiego sportu jednak spokojne nie są i najpewniej potrzebne będzie podjęcie dalej idących decyzji.

Podoba‚ Ci się materiał? Udostępnij go i komentuj - Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna! Chcesz by podobnych materiałów powstawało jeszcze więcej?Wesprzyj nas!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Starsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Informacje zwrotne w treści
Zobacz wszystkie komentarze

Najnowsze