Sześć punktów w dwóch meczach – udany start NETLAND MKS-u
Drugie ligowe zwycięstwo odnieśli piłkarze ręczni NETLAND MKS-u Kalisz, którzy we własnej hali pokonali Zepter KPR Legionowo 25-24 w 3. kolejce ORLEN Superligi. Szansa na kolejne punkty już za tydzień w starciu ze Stalą Mielec – tegorocznym beniaminkiem.
Poprzednie spotkania ligowe pomiędzy tymi zespołami kończyły się zwycięstwami gospodarzy, ale o wygraną w obu spotkaniach zawodnicy musieli walczyć do samego końca, gdyż wiktorie te, były jedynie jednobramkowe. Netland MKS po porażce na inaugurację z Industrią Kielce, wygrał w 2. kolejce z Azotami Puławy. Zespół z Legionowa do tej pory zdobył jeden punkt, przegrywając w minionej kolejce po rzutach karnych ze Stalą Mielec.
Niezły początek, gorsza końcówka
Kaliszanie udanie rozpoczęli spotkanie szybko wychodząc na trzybramkowe prowadzenie (4-1). Rozpoczynający mecz w bramce Netland MKS-u Krzysztof Szczecina dwukrotnie w pierwszych czterech minutach skutecznie odbijał rzuty gości. W 9. minucie na 6-3 drugą bramkę w meczu rzucił Tomasz Kołodziejczyk. W następnych minutach wdarło się trochę nerwowości w grze obu drużyn. Po stronie kaliskiej, kilka wykluczeni dwuminutowych oraz dwa niewykorzystane rzuty karne przez Dawida Fedeńczaka oraz Mateusza Nodzaka. Dopiero trzecie podejście do rzutu z siódmego metra w wykonaniu Miłosza Bekisza było skuteczne (9-7). Netland MKS miał spore problemy w rozegraniu w drugiej linii, rozgrywający robili to bardzo wolno, a brak leworęcznego prawoskrzydłowego, tylko wzmacniał ten problem z rozegraniem. Wszystko to, spowodowało, iż w 22. minucie goście doprowadzili do wyrównania 11-11. W ostatnich minutach pierwszej połowy dużo nieskuteczności z obu stron, a finalnie gospodarze prowadzili 13-12.
Walka o wygraną do samego końca
Podobnie jak podczas pierwszej części gry, początek lepszy dla MKS-u. Po bramce Jakuba Morynia w 37. minucie było 17-14. Kaliszanie mieli nawet dwie szanse na objęcie czterobramkowego prowadzenia (mogło być 19-15), ale dwukrotnie byli nieskuteczni. Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić, więc nic dziwnego, że goście w 45. minucie rzucili bramkę kontaktową (17-18). Na szczęście dla Kaliszan i nielicznie zgromadzonych kibiców w hali Arena od tego momentu po tym słabszym okresie gry MKS-u, sytuację przełamuje Bekisz, który skutecznie wykonuje rzut karny, a po chwili Dawid Fedeńczak po kontrataku zdobywa kolejną bramkę (20-17). Po dwóch skutecznie wykonanych rzutach karnych przez Szymona Wiadernego, Zepter KPR ponownie łapie kontakt (19-20).
Kolejne minuty to niezwykle wyrównana gra „bramka za bramkę”, od stanu 21-19 do 24-22. W tym fragmencie dobrze wyglądał Gracjan Wróbel, który dostał niewiele minut w pierwszej połowie. W 57. minucie, przy stanie 24-23 Bekisz przestrzela rzut karny i to goście mają szansę wyrównać. Jednakże dwie nieudane próby, a po chwili Starcevic wykorzystuje rzut karny i na 70 sekund przed końcem Netland MKS ponownie obejmuje dwubramkowe prowadzenie (25-23). Legionowo zdołało jeszcze w końcówce rzucić jedną bramkę, ale na więcej zabrakło już czasu i ostatecznie Kaliszanie wygrywają 25-24.
15 września 2025, 20:30 – Kalisz (Kalisz Arena)
Netland MKS Kalisz 25-24 Zepter KPR Legionowo
Netland MKS: 3. Maciej Burzawa, 12. Krzysztof Szczecina, 16. Piotr Wyszomirski – 5. Matija Starcević (4), 8. Jakub Moryń (3), 14. Łukasz Kucharzyk (1), 17. Mateusz Nodzak, 19. Gracjan Wróbel (2), 20. Jan Klimków (2), 23. Tomasz Kołodziejczyk (2), 26. Dawid Molski (2), 27. Rostysław Poliszczuk (1), 35. Miłosz Bekisz (4), 72. Joel Ribeiro (2), 88. Dawid Fedeńczak (2).
Zepter KPR: 12. Zurabi Tsintsadze, 21. Casper Liljestrand – 4. Michał Słupski (1), 5. Jakub Pinda (2), 6. Szymon Wiaderny, 10. Maciej Stawicki (2), 13. Filip Fąfara (1), 17. Serhii Petrychenko (3), 18. Sławomir Lewandowski, 23. Mateusz Kosmala (2), 24. Franci Brinovec, 41. Krystian Wołowiec, 44. Mateusz Chabior (1), 55. Adam Laskowski (1), 77. Kamil Ciok, 95. Wojciech Matuszak (3).
sędziowali: Krzysztof Bąk, Kamil Ciesielski (obaj Zielona Góra).
*w nawiasie liczba bramek
