Kalisz – zielone miasto?
Czy Kalisz jest zielonym miastem? Odpowiadając na to pytanie powołać możemy się na źródła subiektywne (np. na opinie mieszkańców), jak i na obiektywne – np. specjalistyczne raporty. Jedno z takich opracowań, noszące nazwę “Tereny zielone w dużych miastach Polski. Analiza z wykorzystaniem Sentinel 2” przygotowane zostało przez badaczy z Instytutu Rozwoju Miast i Regionów. Oparto je o dokładnie przeanalizowane dane satelitarne. Kalisz w zestawieniu tym pojawia się często… ale niestety w większości przypadków ze względu na niskie lokaty zajmowane przez miasto.
Badanie poświęcono polskim miastom o liczbie ludności wynoszącej minimum 100 tysięcy mieszkańców. Przeanalizowano je przy wykorzystaniu zobrazowań z satelity Sentinel 2, wykorzystując zdjęcia z misji prowadzonej przez Europejską Agencję Kosmiczną w latach 2018 i 2019, wytworzone w ramach programu Copernicus. Nie jest to pierwsze tego typu opracowanie – przy użyciu danych z Sentinel 2 przeanalizowano też wcześniej zieleń m.in. w Pekinie czy wybranych miastach na Słowacji.
Aby określić jak bardzo zielone są duże polskie miasta wyszczególniono trzy kryteria porównawcze. Pierwsze z nich (w skrócie UTZ) pozwoliło na określenie jaki udział tereny zielone mają w całkowitej powierzchni danego ośrodka. Pod uwagę brano wszystkie zielone powierzchnie biologicznie czynne, czyli również gęste zakrzewienia, bujne łąki oraz lasy (ale bez pól i obszarów z odsłoniętą glebą). Co ważne, uwzględniono także zieleń w przydomowych ogródkach oraz tę pomiędzy blokami mieszkalnymi. Średni wskaźnik UTZ dla Polski wyniósł 52%, największymi wynikami pochwalić się mogą Koszalin (70%), Zielona Góra (67,5%) i Kielce (66,8%), a najniższymi – Opole (25,2%), Kalisz (28,1%) i Białystok (35,1%). Nasze miasto plasuje się zatem znacznie poniżej średniej, co sprzyja narastaniu wielu negatywnych zjawisk, takich jak m.in. miejska wyspa ciepła, obniżaniu jakości powietrza czy wydajności energetycznej budynków w miesiącach letnich, a nawet zwiększaniu śmiertelności mieszkańców w najbardziej gorących miesiącach.
Park nad Krępicą to jeden z terenów zieleni urządzonej w Kaliszu
Druga wyszczególniona w opracowaniu kategoria dotyczyła stopnia pofragmentowania zieleni w miastach – czyli dokładniej stosunku sumy krawędzi obszarów zazielenionych do sumy powierzchni ich wnętrza. W tym przypadku Kalisz okazał się miastem o zieleni najbardziej rozdrobnionej – wartość wskaźnika osiągnęła 0,55, podczas gdy średnia dla Polski wyniosła 0,3. Najmniej spójną zielenią odznaczają się także Opole (0,4) i Wrocław (0,39), a najbardziej spójną – Gdynia (0,12), Zielona Góra (0,13) i Katowice (0,15). W tym przypadku wynik, jaki osiągnął Kalisz świadczyć może po pozytywnym zjawisku – większe rozdrobnienie zieleni charakteryzuje najczęściej ośrodki, w których odmienne funkcje terenów mieszają się ze sobą, pozwalając na kreowanie się zróżnicowanej, wygodnej dla użytkowników tkanki miejskiej.
Kalisz posiada zabudowę zwartą, która utrudnia zaplanowanie w jego granicach terenów zieleni o znacznej powierzchni – za jedyny takowy uznano Las Winiarski. Jednocześnie kaliskie parki i planty również odwzorowały się w zestawieniu jako struktury nieciągłe, głównie ze względu na fakt, iż gęsto poprzecinane są kanałami, alejkami i ulicami. Co ważne, duży udział w całej powierzchni zieleni miejskiej mają obszary przylegające do bloków z tzw. wielkiej płyty – potwierdzić może to wartość osiedli, o których pisałam w tym artykule. Co smutne, to, co w Kaliszu charakteryzowało się dużą jakością, dziś nie zostaje kontynuowane – udział zieleni w obecnie tworzonych terenach osiedli deweloperskich jest niestety dużo, dużo niższy.
Duży udział w miejskiej zieleni mają tereny przed blokami z tzw. wielkiej płyty
Czy znaczny stopień rozproszenia zieleni oznacza, że jest ona dla kaliszan dostępna? Niestety nie, bo w przypadku trzeciego zestawienia Kalisz znowu spada na jedno z najdalszych miejsc. Ostatni wskaźnik pozwolił wyszczególnić, jaki istnieje w danym mieście udział osób, które teren zielony posiadają w odległości 5-minutowego spaceru od miejsca zamieszkania. W większych miastach w Polsce średnio 50% mieszkańców posiada ten komfort, jednak w Kaliszu jest ich tylko 20,2% (w Opolu – 3%, Elblągu – 14,5%). Dla porównania zestawmy te liczby z wynikami, jakie osiągnęły Rzeszów (77,9%), Ruda Śląska (75,7%) czy Olsztyn (72,6%).
Dane na koniec poddano syntezie i Kalisz w całym badaniu wypadł jako jedno z trzech najmniej zielonych miast, obok Opola i Białegostoku. Zieleń w Kaliszu posiada rozdrobnioną strukturę, więc mogłaby stać się bardziej dostępna – gdyby tylko nie było jej tak mało. Co ciekawe, dane z badania znacznie różnią się od tych podawanych przez GUS, gdzie Kalisz jako jeden z 38 miast zajął 13 miejsce. Jest to jednak spowodowane odmiennym definiowaniem terenów zieleni, za które GUS uznaje tylko te urządzone, posiadające infrastrukturę techniczną, takie jak parki, ogrody botaniczne, zieleńce czy cmentarze, nie biorąc pod uwagę lasów, łąk czy zieleni towarzyszącej budynkom mieszkalnym. Warto zwrócić też uwagę na fakt, iż GUS pozyskuje informacje z corocznych sprawozdań i badań ankietowych.
Czy według Was Kalisz jest miastem zielonym? Ostatnio w mieście pojawiły się porośnięte bujną roślinnością przystanki autobusowe, chwalone i podawane jako przykład w ogólnopolskich mediach. Czy oznacza to, że zmierzamy ku lepszemu? Czekamy na Wasze opinie.