Paliwa na stacjach ma nie zabraknąć – „dostawy są zabezpieczone”
Aktualna sytuacja na Ukrainie mocno rezonuje w całej Polsce – również lokalnie. Reakcją na wczorajsze wydarzenia były m.in. popołudniowo-wieczorne kolejki na stacje paliw, a także do niektórych bankomatów. Koncerny naftowe i eksperci uspokajają jednak, by nie wpadać w panikę – paliw ma nie zabraknąć.
Wczorajsze kolejki na kaliskie i okoliczne stacje dały się we znaki nie tylko chcącym zatankować, ale także mieszkańcom, którzy chcieli swobodnie przemieszczać się ulicami miasta. Niemożliwym było znaleźć stację, na której można było „od ręki” zalać pełen bak. Sieć okrążyły również zdjęcia, na których część osób pobierała paliwo także do dodatkowych kanistrów, a na niektórych stacjach można było zaobserwować „0,00 zł” na tablicach prezentujących ceny paliw. Ten ostatni element to nie ma związku z aż tak drastycznym wzrostem cen, a jest jedynie informacją o „resecie systemu”, który pokazuje wartość 0,00 lub 9,99. Mimo ogólnej paniki oraz chwilowych braków paliwa na niektórych stacjach, informacje o problemach z dostawami oraz ograniczeniach są fałszywe.
„Dostawy paliw są w pełni zabezpieczone i wszyscy nasi klienci będą obsłużeni. Jesteśmy bezpieczni, bo na przestrzeni ostatnich sześciu lat realizowaliśmy działania zmierzające do dywersyfikacji dostaw surowca. Jeszcze w 2013 r. rafineria w Płocku przerabiała 98 proc. rosyjskiej ropy. Dzisiaj jej udział w przerobie to mniej niż połowa. Jesteśmy bezpieczni ponieważ z dywersyfikacją nie czekaliśmy na obecny kryzys. W związku ze wzrostem sprzedaży na naszych stacjach informujemy, że dostawy paliw są w pełni zabezpieczone i wszyscy nasi klienci będą obsłużeni. Dotyczy to rynku hurtowego i detalicznego. Apelujemy również o dokładne weryfikowanie źródeł informacji dotyczących dostępności paliw.” – mówił prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.
Ponadto jak tłumaczą specjaliści – Polska jest w stałym kontakcie z USA i innymi członkami IEA. Na bieżąco konsultowana jest ocena sytuacji na rynku energii i uzgadniane są środki, które w razie potrzeby będą uruchomione w celu zapewnienia zaopatrzenia rynku w ropę i paliwa. Koncerny na bieżąco śledzą sytuację za naszą wschodnią granicą i mają być przygotowane na różne scenariusze.