Nowe informacje ws. wyłudzeń kaliskiego piłkarza ręcznego i wiceprezesa klubu
Piłkarz ręczny Miejskiego Klubu Sportowego w Kaliszu Bartłomiej T. wraz z wiceprezesem klubu piłki ręcznej Ostrovia Marcin K. zostali w środę doprowadzeni do prokuratury pod zarzutem wyłudzenia kilkunastu milionów złotych. Informację PAP potwierdził prokurator Marcin Kubiak z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
W środę do Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp. policja doprowadziła w kajdankach siedem osób. Wśród nich są piłkarz ręczny z MKS Kalisz i wielokrotny medalista mistrzostw Polski Bartłomiej T. oraz wiceprezes klubu piłki ręcznej „Ostrovia” Marcin K.
Prokurator Marcin Kubiak powiedział PAP, że śledczy prowadzą postępowanie przygotowawcze dotyczące podejrzenia wyłudzenia dopłat z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w wysokości kilkunastu milionów złotych. Zatrzymani mieli wyłudzać dotacje na fikcyjne gospodarstwa w latach 2004-2015.
Dotychczas – jak powiedział Kubiak – zarzuty przedstawiono siedmiu osobom, którym przypisano działanie polegające na osiągnięciu korzyści majątkowej w wysokości kilkunastu mln zł.
Bartłomiej T. to były reprezentant Polski, a obecnie zawodnik Energi MKS Kalisz, na co dzień rywalizującej w rozgrywkach PGNiG Superligi. W kadrze grał w latach 2007-2012 i wziął udział w MŚ 2011 w Szwecji. Na koncie ma kilka medali mistrzostw Polski, w tym trzy złote – dwa wywalczone z Łomżą Vive Kielce, a jeden z Zagłębiem Lubin. Marcin K. z kolei pełni funkcję wiceprezesa ARGED KPR Ostrovii Ostrów Wielkopolski – obecnego lidera Ligi Centralnej, będącej zapleczem wspomnianej już Superligi.
PAP podkreśla, że postępowanie jest rozwojowe i czynności wciąż trwają. Kubiak dodaje, że to prokurator podejmie decyzję o zakresie środków zapobiegawczych.
W związku z zatrzymaniem Marcina K., w mediach społecznościowych Ostrovii pojawił się następujący komunikat:
Klub Piłki Ręcznej Ostrovia sp. z o. o. pragnie poinformować, że informacje o postawionych zarzutach członkowi zarządu, nie rzutują w żadnym stopniu i nie mają związku z funkcjonowaniem i działalnością klubu– napisał prezes klubu Jakub Kaszuba.
źródło: polsatsport, fot.: archiwum