Echa wyborów – komentarz Kraszkiewicza i Muszyńskiego
Emocje wyborcze jeszcze nie opadły, ale już wiemy na pewno, że w drugiej turze wyborów w Żelazkowie, która odbędzie się 24 lipca br. spotkają się Michał Kraszkiewicz oraz Adam Jakubowski, którzy zdobyli odpowiednio 43,54% oraz 25,74% głosów. Trzeci wynik uzyskał Bogdan Muszyński – 14,04% głosów.
Uzyskaliśmy dla Was pierwsze komentarze powyborcze od Kraszkiewicza i Muszyńskiego. Postaramy się również porozmawiać z Adamem Jakubowskim! Co powiedzieli kandydaci?
Bardzo się cieszę ze zwycięstwa i z mojego wyniku wyborczego, chociaż czuje pewien niedosyt z powodu frekwencji. Mam nadzieję, że druga tura pozwoli, żebyśmy zobaczyli przy niej piątkę z przodu.
Liczę, że mimo tego, że są wakacje i termin głosowania nie będzie zbyt dogodny, to druga tura pokaże większą mobilizację mieszkańców i frekwencja będzie wyższa.
Wiem, że przyszedłem tutaj dwa miesiące temu jako osoba nieznana, tym bardziej cieszę się, że przez ten czas udało mi się wypracować takie poparcie mieszkańców oraz ich zaufanie – to zaprocentowało.
Jednocześnie podkreślam, że nie zajmuje się tym co robią kontrkandydaci. Jestem tutaj po to, żeby pracować. Wiem, że mamy drugą turę, ale ja swoją kampanię cały czas będę opierał na jednym założeniu – na ciężkiej i sumiennej pracy – a mieszkańcy sami wówczas ocenią, czy moja osoba jest tą odpowiednią na fotel wójta.
Nie wiem jakie plany ma dalej Pan Jakubowski – życzę mu w każdym razie powodzenia. Ja ze swojej strony deklaruję, że chętnie z nim porozmawiam i skorzystam z zaproszenia do udziału z nim w debacie.
Michał Kraszkiewicz uzyskał zdecydowanie największe poparcie w I turze wyborów. Tym samym startuje do „drugiej rundy” z pewnym handicapem, ale nie może być jeszcze niczego pewien. Niemniej, osiągnięty przez niego wynik pokazuje, że mieszkańcy docenili jego dotychczasową pracę jako komisarza, a kontrkandydaci nie byli w stanie przykleić mu łatki osoby z zewnątrz. Z perspektywy wyborców powinna cieszyć również deklaracja chęci wzięcia udziału w debacie – pytanie czy Jakubowski zdecyduje się podjąć rękawice?
Gratuluje wszystkim kandydatom i dziękuje za oddane na mnie głosy. Nie ukrywam, że wynik wyborczy jest dla mnie rozczarowujący. W poprzednich wyborach miałem praktycznie jeszcze raz tyle głosów. Ale nie sam wynik jest dla mnie najbardziej rozczarowujący.
Mogę w pełni zrozumieć, że teraz stawia się na młodzież – jestem praktycznie dwa razy starszy zarówno od Pana Jakubowskiego jak i Pana Kraszkiewicza. Nie mogę jedynie zrozumieć, że ludzie którzy nie stanęli do debaty, nie przedstawili swojego programu, zdobywają takie poparcie. Wychodzi na to, że potraktowanie przedmiotowo mieszkańców, tj. wywieszenie stu banerów, wystarczy na to, żeby zyskać ich głos. Jest to dla mnie przykre.
Niemniej, przyjmuje ten wynik z pokorą i oczywiście nie obrażam się na demokrację – taka jest wola mieszkańców i w pełni ją szanuje. Nie wiem w tym momencie czy poprę któregoś z kandydatów, ale na pewno bliższy jest mi ktoś kto w tej gminie jest, w tej gminie funkcjonuje, jak Pan Jakubowski, niż ktoś przywieziony „w teczce”, o którym nic praktycznie nie wiemy i który boi się rozmawiać ze swoimi kontrkandydatami.
W głosie Bogdana Muszyńskiego czuć było pewien zawód. Dla niego, jako doświadczonego samorządowca, który w poprzednich wyborach zdobył wynik dwa razy wyższy, zajęcie trzeciego miejsca i uzyskanie wyniku na poziomie 14,04% jest jednak porażką. Jednocześnie negatywnie ocenia on szczególnie kandydaturę Michała Kraszkiewicza określając go jako człowieka „przywiezionego w teczce”.
Pytanie, czy finalnie Bogdan Muszyński zdecyduje się oficjalnie poprzeć Adama Jakubowskiego. Oczywiście, nigdy takie „przekazanie głosów” nie działa jeden do jeden, ale startujący ze słabszej pozycji w tym starciu w II turze Jakubowski takiego poparcia potrzebuje jak tlenu.