„Algorytmy” w CKiS
Centrum Kultury i Sztuki w Kaliszu zaprasza na wystawę „Algorytmy” Adama Fołtarza i Moniki Fołtarz. Adam Fołtarz jest zatrudniony na Europejskim Wydziale Sztuk Akademii Finansów i Biznesu Vistula w Warszawie, a przy tym ma na swoim koncie liczne opracowania projektowe i realizacje z zakresu architektury wnętrz, wystawiennictwa i scenografii do własnych scenariuszy.. Monika Fołtarz to artysta plastyk i projektant wnętrz, który d 2000 roku czynnie działa w obszarze sztuk plastycznych, uprawia współczesne malarstwo, rzeźbę, instalacje plastyczne, projektowanie i aranżację wnętrz. Wydarzenie odbędzie się 17 lutego o godzinie 18:00 w galeriach CKiS.
Treści i wymowę prezentowanego cyklu można streścić w kilku hasłach, określających myślenie Adama Fołtarza o filarach procesu twórczego, a zwłaszcza w: kreacji, metaforze, znaku w przestrzeni oraz kanonie piękna. Aspekty te zostaną rozwinięte poniżej. Przedstawione prace należą do kategorii sztuk plastycznych. W równym stopniu tytuł wystawy zawiera znaczące odniesienie do architektury. To istotna wskazówka Autora dzieł do odczytywania przesłania zawartego w prezentowanym cyklu. Odniesienie do znacznie bardziej ustabilizowanej, jakże dynamicznej sztuki aranżowania przestrzeni – czyli architektury jest trafne, gdyż materialne budowle są bardziej „zadomowione” w otaczającej nas przestrzeni, przy tym bliższe codzienności i użytkowo lepiej dostępne niż obrazy malarskie. Jednak jak wskazuje A.Fołtarz na architekturę można również spojrzeć, jako na sztukę ograniczania przestrzeni, tudzież wyznaczania granic, w szczególności pomiędzy tym, co wewnętrzne i zewnętrzne, co prywatne i publiczne etc. Podążając tym tokiem, w architektonicznej formie zawiera się „skrystalizowana” postać energii, którą jednak można wyzwolić (niczym energię atomu, czy Dżina z butelki). W ten sposób projekty z oddali wyglądające na zastygły schemat, dzięki asocjacjom – tchniętą w nie wyobraźnią, „ożywają” i nabierają treści wręcz fabularnej. Docieramy przy tym do fundamentów myślenia A.Fołtarza na temat sztuki – fundują się one na reminiscencjach. Jak sam powiada: „dzieło, konstrukt w umyśle artysty jest tworem intencjonalnym, formą otwartą na odbiór i produktem w fizycznym unaocznieniu. W interpretacji intelektualnej, emocjonalnej staje się faktem artystycznym z pogranicza myśli i formy jej wyrażania”. Chodzi zatem o doskonalenie de-konstrukcji dzieła w doświadczeniu estetycznym i wyzwolenie energii, niejako uwięzionej w wytworze, jako swoistym (paradoksalnie) punkcie początkowym. Z niego bowiem wiedzie swój początek „powrót” do źródeł dzieła, gdzie pojawia się ono nowo narodzone w procesie projektowania i urzeczywistniania w przyświecającej temu wartości jaką jest piękno dzieła. Mówi o tym A.Fołtarz następująco: Wielowartościowość dzieła architektury, złożoność dzieła sztuki, w procesie twórczym, jako skondensowana czystość formy – produkt syntezy, myśli i przeżycia, stanowi o pięknie. Wedle Autora prac, droga percepcji dzieła sztuki od takiego „zarania” wiedzie wprost do fenomenu piękna, które jawi się w krainie oświeconego umysłu. Piękno, będąc wartością, jest zatem stanem czy punktem docelowym, wpisanym w istotę sztuki. Znamienne, że architektura (podobnie jak sztuki plastyczne) polega na zachowaniu trzech zasad, określanych jako witruwiańska triada: trwałość (firmitas), użyteczność (utilitas) i piękno (venustas). Rozwijając wątek kreacji należy wskazać, że w kreującym procesie, doświadczenie estetyczne przekształca „zastygłą” formę dzieła w leżący u jego źródeł, dynamiczny, rytmicznie zorganizowany ruch sił. W tym sensie dzieło sztuki jest „organizacją energii”, lecz jednocześnie jak przekonuje Fołtarz: dzieło sztuki nie jest samym wytworem, lecz tym, co niejako „czyni” – jest formą (swego) „działania”, oddziaływaniem.
Kolejnym zagadnieniem podjętym i „unaocznionym” w zbiorze prac jest przestrzeń, miedzy innymi jako stan i miejsce dla znaku oraz metafory. W tym zakresie, gdy mówimy o przestrzeni mamy na ogół na myśli „puste miejsce” pomiędzy przedmiotami, bryłami (w naszym kręgu kulturowym przestrzeń jest pusta). Tymczasem A.Fołtarz stosuje znaczenie przestrzeni w ujęciu holistycznym, jako dzieło, zaś w odniesieniu do architektury, ujmuje je również w kategoriach struktury dzieła sztuki, co stanowi o jego wielowymiarowości i wielowartościowości. Przypomina także, że zapis twórczości w sztuce opiera się na jakiejś formie, gdyż jest ona materialną manifestacją idei artystycznej oraz, że ostateczny kształt i organizacje przestrzeni determinują użyte technologie materiałowe oraz technologia użytkowania. Odnośnie do formy należy wykazać kilka ważkich kwestii. Obecnie zadaniem A.Fołtarza (mówiącego to z nutą autorefleksji, bowiem sam sięga szeroko do technik komputerowych) granice pomiędzy sprawnością inżynierską, a kreacją artystyczną ryzykownie przesuwają się w kierunku uwikłań architektury i sztuki w prymat technologii. Wypowiedź ta jest ważnym głosem, kiedy zapotrzebowanie na zintegrowane funkcje przestrzeni (dedykowane z wyzwaniami zrównoważonego rozwoju) powoduje, że zakres pojęcia przestrzeń nabiera nowego charakteru. To z kolei skłania do re-definiowania piękna (a zwłaszcza określania idei zawartych w jego kanonie).Gdy chodzi o kanony piękna, A. Fołtarz przypomina, że elementy formy to podstawowy alfabet języka plastyki. Postrzeganie obiektu artystycznego jako integralnej całości, pod względem formy i treści jest w istocie wspólne dla całej sztuki, niezależnie od toczących się sporów estetycznych. Forma, treść i wyraz (znak), mają znaczący wpływ na wartości artystyczne i estetyczne działa sztuki tak samo i architektury i ostatecznie stanowią o pięknie dzieła. Użytkowość funkcji formy miesza się z funkcją auto-kreowania treści abstrakcyjnej. Mimo występujących miejscami surrealistycznych elementów, prezentowane prace nawiązują kontakt z otaczającą rzeczywistością zapewne dlatego, że zachowane są proporcje w decydujących o odbiorze dzieła sztuki elementach takich jak: tworzywo, forma, treść, wyraz, ekspresja – analogicznie jak dla architektury. W trzech pierwszych warstwach, mimo, że istnieją one obiektywnie, odzwierciedla się twórca dzieła (intencje twórcy), natomiast w ostatniej warstwie istotne są relacje między dziełem i odbiorcą ( w tym jego przeżycia oraz interpretacja dzieła). A. Fołtarz afirmuje formę i twórczo odnosi się do koncepcji czystej formy (która doprowadziła do deformacji przedstawianego świata, likwidacji tradycyjnej akcji, odrzucenia logiki i związków przyczynowo-skutkowych oraz motywacji psychologicznych) w przekazie jego cyklu wypowiedź zawiera wartość dodaną – że właśnie forma stanowi treść przekazu. Warto zaznaczyć, że cykl ALGORYTMY jest kontynuacją wystawy pt. FORMA. Adam Fołtarz opowiada się za symbolizmem i uzasadnia pracami, że do treści, która jest przez formę oznaczona, zaliczyć trzeba symbolikę, znaki. Na koniec – symbol, tak ceniony przez Fołtarza – odpowiednik pojęcia, odsyłający do czegoś głębszego. Treść symboliczna wymaga wiedzy, wysiłku myślowego i wyobraźni (cechy oświeconego umysłu). Symbol funduje się na przenośni, metaforze i odwołuje do asocjacji i skojarzeń oraz uzupełnienia/dopełnienia ze strony odbiorcy – poczuciem piękna. Analogiczną do symbolu funkcję pełni znak, zawsze obecny w pracach A.Fołtarza, który odwołuje się do prawdy, że treść dzieła da się sprowadzić do „portretów” przedmiotów i postaci, do swoistego zewnętrznego opisu rzeczywistości.
Źródło: CKiS