Ambitnie, ale z porażką
W sobotnim meczu PGNiG Superligi piłkarze ręczni Energa MKS Kalisz ulegli na wyjeździe niżej notowanemu Zagłębiu Lubin.
Ekipa gospodarzy prowadzona przez Jarosława Hipnera po słabym początku rundy rewanżowej odbudowała się i uciekła ze strefy spadkowej. W pierwszej połowie zdominowali ekipę z Kalisza i sukcesywnie budowali swoją przewagę. Na domiar złego MKS Kalisz stracił lidera obrony Mateusza Kusa, który za faul na rywalu zobaczył czerwoną kartkę. Pierwsza połowa spotkania ostatecznie zakończyła się wynikiem 17:11.
Druga połowa również nie rozpoczęła się po myśli drużyny prowadzonej przez Pawła Nocha. Dopiero w samej końcówce spotkania Kacper Adamski wziął na siebie odpowiedzialność i zaczął systematycznie rozrywać szyki obronne rywali doprowadzając wynik do stanu 30:28.
Mimo porażki kaliszanie nadal liczą się w walce o czwarte miejsce.
MKS Zagłębie Lubin – Energa MKS Kalisz 30:28 (17:11)
Zagłębie: Bartosik, Schodowski 1 – Gębala 6, Marciniak 5, Moryń 5, Chychykalo 4, Stankiewicz 4, Michał Bekisz 1, Bogacz 1, Drozdalski 1, Iskra 1, Sroczyk 1, J. Adamski, Hajnos, Pietruszko.
Energa MKS: Zakreta, Krekora – K. Adamski 8, Góralski 7, K. Pilitowski 4, Kamyszek 2, Krępa 2, M. Pilitowski 2, Szpera 2, Kus 1, Miłosz Bekisz, Drej, Tomczak, Wróbel.
Sędziowali: Bartosz Leszczyński i Marcin Piechota (Płock)
Widzów: 360