baner_FBAnt
Projekt Poznań
Baner AWS
wszystkie_wiadomosci

Analiza wyników wyborów samorządowych do Rady Powiatu Kaliskiego cz. 3

Pora na ostatnią część analizy wyborów samorządowych do Rady Powiatu Kaliskiego. Tym razem w świetle Latarnika znalazły się ostatnie wybory, które odbyły się w roku 2018, a także swoiste podsumowanie wszystkich sześciu wyborczych batalii. Jakie są dalsze perspektywy na najbliższe wybory powiatowe? Kto powalczy o zwycięstwo w powiecie kaliskim? Przeczytaj trzecią i ostatnią część analizy!

Jeśli jeszcze nie przeczytałeś/aś dwóch poprzednich części analizy dot. wyników wyborów samorządowych do Rady Powiatu Kaliskiego, to gorąco zachęcam Cię, Drogi Czytelniku, Droga Czytelniczko, do przeczytania jej przed rozpoczęciem lektury tego artykułu. Zwłaszcza w pierwszej części zawarte są ogólne informacje,  które pomogą  m.in. informacje ogólne dot. okręgów, sposobu wyboru radnych, które są istotne dla pełnego zrozumienia poniższego tekstu, a przede wszystkim ważne dane dot. pierwszych trzech wyborów do rady powiatu, tworzące tło do dalszej analizy.

Analiza wyników wyborów samorządowych do Rady Powiatu Kaliskiego cz. 1

Analiza wyników wyborów samorządowych do Rady Powiatu Kaliskiego cz. 2

Mimo to przypomnę podział okręgów wyborczych w powiecie kaliskim z uwzględnieniem ich terytorium:

Okręg nr 1: gminy Szczytniki i Brzeziny4 mandaty;

Okręg nr 2: gminy Opatówek i Godziesze Wielkie5 mandatów;

Okręg nr 3: gminy Koźminek i Lisków3 mandaty;

Okręg nr 4: gminy Blizanów i Żelazków5 mandatów;

Okręg nr 5: gminy Ceków-Kolonia, Mycielin i Stawiszyn4 mandaty.

W roku 2018 doszło do jednej ważnej zmiany. Gmina Opatówek została samodzielnym okręgiem nr 2 (z 3 mandatami), zaś gminę Godziesze Wielkie dołączono do okręgu nr 1, gdzie odtąd wybierano 6 radnych.

Wybory 2018 – PSL dzieli się władzą 

W roku 2018 sytuacja polityczna znacznie się zmieniła. W kraju od trzech lat rządziła Zjednoczona Prawica na czele z PiS. Było wiadomo, że zmieni się także układ sił w Radzie Powiatu, gdyż powtórzenie przez PSL wyniku z 2014 roku wydawało się wręcz niemożliwe.

Na początku roku 2018 doszło do znacznej nowelizacji wszystkich ustaw samorządowych. Zmiany dotknęły także powiaty, a najważniejsze założenia reformy to m.in. wydłużenie kadencji do pięciu lat, obowiązkowa transmisja sesji w Internecie, rejestrowanie i upublicznianie wykazów głosowań imiennych. Listy kandydatów, które dotychczas mogły liczyć dwukrotność liczby mandatów przewidzianych w danym okręgu, zostały ograniczone do liczby mandatów + 2 kandydatów (np. jeśli w okręgu można zdobyć 5 mandatów, to komitet można wystawić maks. 7 kandydatów). Uniemożliwiono także jednoczesnego startu na dwóch szczeblach samorządów (np. na wójta i do rady powiatu), co było często praktyką, także w powiecie kaliskim. Ograniczono uprawnienie jedynie do połączonego startu na wójta i na radnego tej samej jednostki (czyli gminy). Ponadto wprowadzono dwukadencyjność w odniesieniu do wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, co długofalowo może mieć wpływ na przenoszenie się włodarzy po zakończeniu swoich kadencji właśnie na szczebel powiatowy czy wojewódzki.

Jak wspomniano już na wstępie, nastąpiła zmiana okręgów wyborczych, wskutek których gmina Opatówek stała się samodzielnym okręgiem, zaś okręg nr 1 został poszerzony o gminę Godziesze Wielkie. Po raz pierwszy układ okręgów został ustanowiony przez zarządzanie komisarza wyborczego, a nie uchwałą samej Rady Powiatu Kaliskiego.

W wyborach wystartowało łącznie 145 kandydatów z pięciu list wyborczych (wg kolejności numerów list): PSL, Koalicja Obywatelska (KO, złożona z PO i .Nowoczesnej), Kukiz’15, PiS oraz Lewica Razem dla Powiatu. Ostatni komitet został stworzony z przedstawicieli SLD i reprezentantów powiązanego z lewicą Stowarzyszenia Razem dla Powiatu, którzy tym razem wystawili wspólną listę, mając w pamięci klęskę sprzed czterech lat. I być może był to klucz do osiągnięcia wyborczego sukcesu. Ale od początku.

Wybory wygrali Ludowcy i wywalczyli 9 mandatów (11804 głosów). Drugie miejsce zajął PiS z 8 mandatami (z poparciem 11321 mieszkańców), a na ostatnim miejscu podium znalazł się komitet lewicowy, który zdobył 3 mandaty (6346 głosów). Jeden mandat przypadł KO (4218 głosów), a ugrupowanie Kukiz’15 nie przekroczyło progu wyborczego (1441 głosów).

Okręg nr 1 był swoistym eksperymentem, ze względu na dołączenie do niego gminy Godziesze Wielkie. Do podziału było zaś aż 6 mandatów, a najwięcej z tej grupy uszczknęli przedstawiciele PSL, którzy zgarnęli połowę mandatów. Radnymi w tym okręgu zostali Jan Adam Kłysz, Benedykt Owczarek i startująca z ostatniego miejsca Małgorzata Banaś. Miejsca zabrakło m.in. dla radnych powiatowych poprzedniej kadencji, czyli Józefa Szymańskiego i Grażyny Misiak, którzy mimo to uzyskali bardzo dobre wyniki. Pozostałe mandaty przypadły Pawłowi Kalecie (powrót do rady po czterech latach przerwy) i Alicji Skrzybalskiej z PiS oraz Robertowi Marszałkowi z Lewicy. PiS walkę o trzeci mandat z PSL przegrało niewiele, bo zaledwie 32 głosami! Obie te listy wsparli mocno swoimi wynikami byli radni, startujący z dalszych pozycji: Krzysztof Nowak z PiS oraz Renata Michałowska-Michalak i Małgorzata Miklas, startujące z komitetu Lewicy.

Okręg nr 2 to kolejny „nowy” okręg, gdyż tworzyła go jedynie gmina Opatówek. Komitety mogły tu wystawić zaledwie po 5 kandydatów, listy musiały być krótkie i silne. Mandaty w tym niełatwym okręgu wywalczyli Krzysztof Dziedzic i Henryk Kurek z PiS oraz Artur Szymczak z SLD, wszyscy mający już staż w Radzie Powiatu Kaliskiego. Walkę o mandat przegrali Ludowcy, choć ich lider Mieczysław Łuczak uzyskał lepszy wynik niż A. Szymczak. W okręgu nr 3 mandaty zdobyli Krzysztof Nosal i Andrzej Miklas z PSL oraz Wincenty Nowak z PiS. Zwłaszcza ciekawe było zwycięstwo A. Miklasa, który zdecydował się nie startować na kolejną kadencję na stanowisko wójta Koźminka, jednak nie odszedł definitywnie z polityki i wrócił po 16 latach (!) do ław Rady Powiatu.

Mieszkańcy okręgu nr 4 wybrali po dwóch przedstawicieli PSL i PiS. Byli to odpowiednio: Janusz Nowak i Krzysztof Bączkiewicz oraz Błażej Wojtyła i Krzysztof Kubasik. Walkę o ostatni mandat zwyciężyła lista KO na czele z Alicją Łuczak. Ostatni okręg to przypieczętowanie zwycięstwa PSL, które zdobyło dwa mandaty, a otrzymali je Sławomir Czapski i Dariusz Korczyński. Co ciekawe, trzeci wynik na liście otrzymał Jerzy Matuszewski, odchodzący na emeryturę wójt Mycielina, jednak z S. Czapskim przegrał… jednym głosem! Pozostałe mandaty otrzymali Bogusław Szczepaniak z PiS oraz Dorota Karpieko z Lewicy.

Żaden z komitetów wyborczych nie uzyskał samodzielnej większości, stąd jasne było, że utworzona zostanie koalicja. Niezwykle szybko język znaleźć lokalni szefowie PSL i SLD: były starosta kaliski Leszek Aleksandrzak oraz wicemarszałek województwa wielkopolskiego Krzysztof Grabowski. Już trzy dni po wyborach podpisano umowę koalicyjną, na mocy której stanowisko starosty objął po raz kolejny Krzysztof Nosal, a wicestarostą z ramienia SLD został Zbigniew Słodowy, wcześniej długoletni zastępca wójta gminy Brzeziny. Ustalenia te zostały następnie sformalizowane w trakcie sesji Rady Powiatu, na przewodniczącego której wybrano Jana Adama Kłysza, byłego wicestarostę. Wiceprzewodniczącymi zostali Artur Szymczak oraz Benedykt Owczarek. Do zarządu powiatu zostali powołani Janusz Nowak, Dorota Karpieko i Mieczysław Łuczak, który jako przewodniczący Rady Powiatu Kaliskiego poprzedniej kadencji sensacyjnie nie uzyskał reelekcji do Rady. I tak Lewica, mając zaledwie 3 radnych, stała się języczkiem u wagi i dzięki temu współtworzy koalicję rządzącą Powiatem Kaliskim.

Aż 11 radnych obroniło swoje mandaty. 10 radnych nie zasiadało w radzie poprzedniej kadencji. Jednak nie byli to zupełni debiutanci: wystarczy powiedzieć, że w gronie nowych radnych mieliśmy aż trzy powroty do ław Rady Powiatu Kaliskiego(A. Szymczak, P. Kaleta i A. Miklas), ponadto po raz pierwszy mandat wywalczył wicestarosta poprzedniej kadencji (J. A. Kłysz). Pozostali mieli doświadczenie np. w samorządzie gminnym, co na pewno też przełożyło się na wynik wyborów.

Pora przyjrzeć się najciekawszym statystykom tych wyborów. Najwięcej głosów otrzymał Paweł Kaleta – 1846 głosów, na co bez wątpienia miało wpływ startowanie z największego okręgu pod względem ludności. Ciekawostką może być fakt, że gdy pierwszy raz wywalczył mandat radnego w 2010 roku, jego wynik wśród radnych był… najniższy! Teraz to on poprowadził listę PiS do zwycięstwa, choć w innym okręgu, ze względu na zmianę ich granic. Najwyższy wynik procentowy uzyskał jednak Krzysztof Dziedzic, którego wynik był nieco niższy niż P. Kalety (1613 głosów), jednak w skali okręgu zdobył 33,4 % głosów (czyli co trzeci oddany głos w okręgu!). Warto podkreślić pozostałe wyniki indywidualne powyżej tysiące głosów, a było ich w tych wyborach wyjątkowo dużo, bo aż pięć: Błażej Wojtyła (1314), Janusz Nowak (1118) i Krzysztof Nosal (1114). Wpływ na to miała zapewne wysoka frekwencja wyborcza, która wyniosła 55,94 %, a łącznie oddano 37 393 głosy. Najwyższy wynik, który nie przyniósł mandatu, uzyskał Józef Szymański (521). Z kolei jedynie 217 głosów zapewniło mandat Henrykowi Kurkowi, który startował w tym samym okręgu, co K. Dziedzic. Słowem: uroki metody D’Hondta.

Ciekawostki i rekordziści 

Trudno nie zauważyć, że w ciągu dotychczasowych sześciu kadencji samorządu zdarzały się mniej lub bardziej zaskakujące polityczne transfery. Przyjrzyjmy się najciekawszym z nich.

Janusz Nowak, startujący z PiS, w roku 2014 wystartował z ramienia PSL. Jak informowały wówczas lokalne media, samorządowiec został usunięty z listy PiSu w ostatniej chwili. Podobny los spotkał ówczesnego wicestarostę Andrzeja Dolnego, który jednak po 7 latach na tym stanowisku postanowił przejść na polityczną emeryturę.

Mieczysław Łuczak i Krzysztof Nowak swoje pierwsze szlify zdobywali zostając radnymi z ramienia Samoobrony. Pierwszy z nich zadebiutował w radzie w 2002 roku, a drugi – cztery lata później. Drogi obu radnych poszły w inną stronę: Nowak został w roku 2010 radnym PiS, a Łuczak od 2006 roku reprezentował PSL.

Dorota Karpieko po raz pierwszy mandat radnej wywalczyła w 2006 r. z PO, a później od 2010 startowała z listy RdP (a w ostatnich wyborach ze wspólnej listy lewicy).

Z Forum Ludowego w roku 2002 startowali zarówno późniejsi kandydaci PiS, jak Andrzej Dolny czy Sławomir Musioł, jak i związani z lewicą (Stefania Wiewiórkowska, później RdP). Z kolei między listami SLD i RdP często zachodziły zmiany, ze względu na bliskość ideologiczną obu komitetów. Dla przykładu Maria Krawiec oraz Józef Dancewicz zdobywali w swojej karierze mandaty radnych zarówno z SLD, jak i z RdP.

Absolutnym nestorem Rady Powiatu Kaliskiego jest Benedykt Owczarek – jedyny, który został radnym sześć razy, w tym przez pięć kadencji pełnił funkcję wiceprzewodniczącego, a raz (2014-2018) było członkiem zarządu. Jedynie w pierwszej kadencji radnym nie był z kolei Sławomir Czapski, a od 2002 r. był ponadto wicestarostą, przewodniczącym rady i członkiem zarządu. Najdłużej funkcję starosty, bo już niemal 15 lat, pełni Krzysztof Nosal. Najmłodszym radnym w historii był Paweł Kaleta, który został wybrany w roku 2010 i miał wówczas 20 lat.

Aż 10 radnych powiatowych pełniło później lub równolegle z funkcją w powiecie (wcześniej umożliwiało to prawo) funkcję włodarza swoich gmin: Maria Krawiec

(Lisków), Marek Cieślarczyk, Stanisław Jamnicki (Brzeziny), Marek Albrecht (Szczytniki), Sylwiusz Jakubowski (Żelazków), Czesław Jaśkiewicz (Opatówek), Andrzej Miklas (Koźminek), Sławomir Musioł (Blizanów), Robert Jarzębski (Stawiszyn), Hieronim Kasprzak (Ceków-Kolonia). Wielu innych swój mandat łączyło z funkcją sekretarza na szczeblu gminnym (m.in. Krzysztof Dziedzic, Małgorzata Banaś czy Sławomir Czapski), a także innymi stanowiskami publicznymi (jak np. Artur Szymczak – Dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kaliszu, Błażej Wojtyła – Prezes MKS Kalisz, Robert Marszałek – kierownik USC w Brzezinach, Jan Adam Kłysz – Przewodniczący Zarządu Związku „Czyste Miasto, Czysta Gmina”, a wcześniej – naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska w kaliskim ratuszu).

 Kolejne wybory w roku 2023

Aktualna kadencja samorządu trwa, po raz pierwszy po reformie, 5 lat, dlatego kolejny raz radnych wybierzemy jesienią 2023 roku. Prawdopodobnie w tym samym czasie odbędą się też wybory parlamentarne.

Na pewno o zwycięstwo w powiecie kaliskim będą walczyły PiS i PSL. Również Koalicja Obywatelska może mieć apetyt na zwiększenie stanu posiadania w powiecie, choć warto zauważyć, że nawet w czasach największej popularności liderującej KO Platformy Obywatelskiej nie zdobyła więcej niż jeden mandat. Ogromna niewiadoma to lewica, która zawsze w wyborach powiatowych odgrywała znaczącą rolę, a swego czasu nawet wystawiała dwie listy (jedno jako SLD, a drugie jako powiązane z lewicą Stowarzyszenie Razem dla Powiatu). Ostatnia ze wspomnianych organizacji została rozwiązana, za to działacze lewicy założyli niecałe dwa lata temu nowe stowarzyszenie pod nazwą „Ziemia Kaliska Razem”. Zbieżność nazw z poprzednim podmiotem jest aż nadto widoczna. Na czele stowarzyszenia stoi Artur Szymczak, w skład zarządu wchodzą byli i obecni samorządowcy związani (mniej lub bardziej) z lewicą.

Na razie brakuje informacji o tym, czy rosnąca popularność ruchu Polska 2050 na czele z Szymonem Hołownią, przełoży się na utworzenie struktur w powiecie kaliskim i start tego ugrupowania do rady powiatu. Z wyborczej mapy zniknie raczej Kukiz’15 – ugrupowanie już w 2018 roku miało problem z zebraniem kompletu kandydatów, a po sojuszu z PSL jego przedstawiciele zapewne wystartują z list Ludowców.

Podsumowanie

 W wyborach proporcjonalnych na wynik komitetu musi pracować cała lista. Owszem, lider w sposób naturalny staje się lokomotywą wyborczą i uzyskuje znaczący wynik, jednak czasem nawet drugą połowę wyniku listy muszą wypracować pozostali kandydaci. Dlatego tak ważne było angażowanie znanych postaci lokalnych: lekarzy, nauczycieli, sołtysów, społeczników, a także byłych radnych, których udział poprawiał wyniki listy.

Kompleksowa analiza sześciu wyborów do Rady Powiatu Kaliskiego daje pełną wiedzę, jak rozwijała się sytuacja w samorządzie powiatowym. Pokazuje też, że każdy głos się liczył, bo czasem o obsadzeniu mandatu przez dany komitet lub osobę decydowała niewielka różnica głosów – czasem nawet jeden głos!

Podobała Ci się analiza? Zostaw komentarz!

Podoba‚ Ci się materiał? Udostępnij go i komentuj - Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna! Chcesz by podobnych materiałów powstawało jeszcze więcej?Wesprzyj nas!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Zobacz wszystkie komentarze

Najnowsze