Bez goli, bez błysku. Piłkarskie szachy w meczu KKS-u z Motorem
Droga do bramek obu drużyn została dziś zamknięta niczym Łódzka przed meczem. Remis ten nie satysfakcjonuje nikogo, bowiem brak kompletu punktów powoduje, że zarówno Motor, jak i KKS zaczynają zwiększać dystans do ścisłej czołówki eWinner II ligi.
Dopisała frekwencja wśród kibiców gości, bowiem fani Motoru zapełnili cały sektor gości. Gorzej było wśród gospodarzy, gdyż jak na wizytę tak renomowanego rywala liczba kibiców na stadionie niestety nie zachwyciła. W pierwszych minutach lepsze wrażenie sprawiał Motor. W 3 minucie kąśliwie z wolnego uderzył Guilherme, przez co wypluł piłkę Krakowiak, ale się szybko poprawił swój błąd.
Pierwszy celny strzał KKS oddał dopiero w 30 minucie meczu, ale poza faktem statystycznym strzał ten niczego do meczu nie wniósł. W 40 minucie za długo zastanawiał się Borecki i w konsekwencji stracił piłkę będąc w dobrej sytuacji blisko bramki rywala. W pierwszej połowie kibice KKS-u zaprezentowali oprawę i puścili kilka rac. Na boisku było jednak już dużo nudniej.
Po przerwie w 52 minucie po dośrodkowaniu Segury Gonzaleza piąstkować musiał Madejski. Chwile później odpowiedział Motor, ale zmierzający w światło bramki strzał Piotra Ceglorza zablokowali kaliscy obrońcy. Rzut rożny, będący następstwem tej sytuacji znów mógł być kolejną szansą dla Motoru, gdyż piłkę ponownie wypuścił Krakowiak. Podobnie jednak jak na początku meczu, tym razem również poprawił się zanim piłka znalazła pod nogami któregoś piłkarza Motoru.
Po godzinie gry na skrzydle ładnym rajdem popisał się Marcin Radzewicz, ale podanie do Giela nie doszło do napastnika „Dumy Kalisza”. W 65 minucie po rzucie wolnym wykonywanym przez kapitana lublinian Tomasza Swędrowskiego doszło do małego zamieszania w polu karnym KKS-u. Ostatecznie jednak piłka trafiła do rąk Krakowiaka.
W 76 minucie Cezary Polak zagrał na główkę do Michała Fidzukiewicza. Najlepszy strzelec drugiej ligi nie miał tego wieczora dobrze ustawionego celownika. Minutę później Cezary Polak znów dał o sobie znać, tym razem jednak w negatywnym kontekście. Faulował Zawistowskiego przed polem karnym i dostał drugą w tym meczu żółtą kartkę. W ostatnim kwadransie meczu KKS grał zatem w przewadze.
Motor wyraźnie nastawił się na utrzymanie wyniku, gdyż na 6 minut przed końcem regulaminowego czasu gry trener Marek Saganowski ściągnął swojego snajperskiego gwiazdora Michała Fidzukiewicza. W 85 minucie KKS miał rzut wolny, ale Segura Gonzalez skierował piłkę około metr nad poprzeczką.
W 90 minucie bliski gola był Bartłomiej Maćczak, ale przegrał bezpośrednie starcie z Sebastaniem Madejski, który przypłacił to starcie zresztą drobnym urazem. W doliczonym czasie gry z rzutu wolnego dośrodkował Zawistowski, ale żaden piłkarz z Kalisza nie zgarnął bezpańskiej piłki. W ostatniej akcji meczu znów po stałym fragmencie dośrodkował Mączyński, ale pewnie piłkę chwycił Madejski. Kilka sekund później sędzia Marcin Kochanek z Opola zakończył spotkanie.
Dane meczowe za 90minut.pl:
9 października 2021, 18:00 – Kalisz (Stadion Miejski przy ul. Łódzkiej)
KKS 1925 Kalisz 0-0 Motor Lublin
KKS 1925: 1. Maciej Krakowiak – 37. Nikodem Zawistowski, 42. Wiktor Smoliński, 26. Filip Kendzia, 8. Mateusz Mączyński, 77. Daniel Kamiński – 21. Marcin Radzewicz (63, 16. Bartłomiej Putno), 3. Mateusz Gawlik, 11. Michał Borecki (63, 7. Bartłomiej Maćczak), 20. Toni Segura (90, 14. Bartosz Gęsior) – 99. Piotr Giel (90, 9. Mateusz Majewski).
Motor: 15. Sebastian Madejski – 14. Maksymilian Cichocki, 4. Wojciech Błyszko (17, 3. Kamil Rozmus), 18. Arkadiusz Najemski – 45. Adam Ryczkowski, 77. Piotr Ceglarz (83, 21. Tomasz Kołbon), 27. Piotr Kusiński, 6. Tomasz Swędrowski, 76. Cezary Polak – 33. Vitinho (64, 7. Maciej Firlej), 8. Michał Fidziukiewicz (84, 17. Filip Wójcik).
żółte kartki: Mączyński, Segura, Zawistowski – Polak, Firlej.
czerwona kartka: Cezary Polak (78. minuta, Motor, za drugą żółtą).
sędziował: Marcin Kochanek (Opole).