Bez złudzeń
Spotkania takie jak Energi Szczypiorna Kalisz z MKSem Lublin są jak ekranizacja znanej powieści. Wszystko przebiega według z góry napisanego scenariusza. MKS miał wygrać wysoko i wygrał – 34 do 17.
Kurs na zwycięstwo Lublinianek w zakładach bukmacherskich wynosił zaledwie 1.01, czyli stawiając złotówkę na rywalki można było zarobić jedynie jeden grosz. Prawidłowe obstawienie ewentualnego zwycięstwa kaliszanek mogłoby dać spory zarobek, gdyż za jedną postawioną złotówkę płacono by aż 23 zł. Nikt jednak na tym spotkaniu się nie wzbogacił, gdyż mecz zakończył się zgodnie z przewidywaniami.
Monika Cholewa mogła skorzystać z usług jedynie 8 zawodniczek (w protokole wpisano 10 nazwisk, ale pojawiły się wśród nich także nazwiska kontuzjowanych zawodniczek). Kilku członków zespołu leczy kontuzję a nie wszystkie zawodniczki dojechały jeszcze do Polski (problemy wizowe) To tym bardziej budowało przepaść między potencjałem obu zespołów. Trenerka gości Edyta Majdzinska mogła skorzystać z usług aż 16 zawodniczek.
Kaliszanki rzuciły bramkę na 1-0. I było to jedyne prowadzenie w tym meczu. Do przerwy Lublin prowadził aż 20 do 7, w drugiej połowie nasze zawodniczki przegrały „tylko” czterema bramkami, więc udało się uniknąć większej deklasacji. Zawodniczką meczu wybrano Magdę Balsam z zespołu MKS Lublin.