Stokado
baner_FBAnt
Baner AWS
FinalFour

Bielsko-Biała szans nie dała

W spotkaniu kończącym 17. kolejkę Tauron Ligi Energa MKS Kalisz przegrał 0-3 (20-25, 20-25, 22-25) z BKS-em Bielsko-Biała. To szósta porażka z rzędu kaliskich siatkarek, które ostatnie zwycięstwo odniosły na początku grudnia. Szansa na przełamanie już w najbliższy poniedziałek w starciu z ostatnią w tabeli Grupą Azoty Akademia Tarnów.

Poniedziałkowy mecz był debiutem na ławce trenerskiej nowego szkoleniowca MKS-u Przemysława Michalczyka. Zadanie przed byłym reprezentantem Polski było niezwykle trudne, gdyż kaliszanki od pięciu spotkań ligowych nie zdobyły trzech punktów, natomiast goście zanotowali w ostatnim czasie serię czterech zwycięstw z rzędu. MKS przed starciem z BKS-em zajmował ósme miejsce w tabeli, natomiast ich rywalki są znajdują się na trzeciej lokacie.

Początek spotkania to spore problemy z dobrym przyjęciem w wykonaniu gospodarzy, stąd BKS objął szybko prowadzenie 4-1, jednak już po chwili po poprawie tego elementu kaliszanki doprowadziły do wyrównania (6-6). Następnie dobra skuteczność na kontratakach, szczególnie Karoliny Drużkowskiej i Dajany Bošković, spowodowały, że gospodarze wyszli na czteropunktowe prowadzenie (13-9). Jednak długo prowadzenie to nie trwało i zespół z województwa śląskiego doprowadził ponownie do remisu. Wszystko w tej partii miało rozegrać się w końcówce. BKS przy stanie 19-19 zdobył pięć punktów z rzędu i tym samym wygrał pierwszego seta.

Druga partia rozpoczęła się podobnie do tej pierwszej. Dobra zagrywka bielszczanek zmuszała zawodniczki MKS-u do błędów, stąd nie mógł dziwić wynik 2-9. Tak szybko wypracowana przewaga spowodowała, że goście kontrolowali drugiego seta i nie pozwalali się do siebie zbliżyć. Przewaga pięcio-, sześciopunktowa była praktycznie przez większość tej partii. W końcówce MKS poprawił szczególnie grę w obronie, jednak nie wystarczyło to do zmiany rezultatu. Ostatecznie goście ponownie wygrali seta 25-20.

Na trzeciego seta kaliszanki wyszły niezwykle zmotywowane i po serii świetnych zagrywek Dajany Bošković prowadziły 5-1. Jednak podobnie jak w pierwszej partii goście szybko doprowadzili do wyrównania (10-10), a po chwili po serii dobrych zagrywek Pauliny Damaske objęły prowadzenie 14-11. MKS jednak potrafił doprowadzić do wyrównania (20-20). Tym razem to gospodarze wykorzystali zagrywkę – dobra seria rezerwowej atakującej Aleksandry Rasińskiej. Końcówka seta, podobna do tej z pierwszej partii. BKS zdobył cztery punkty z rzędu i miał bezpieczną przewagę, dzięki czemu wygrał 25-22 i całe spotkanie 3-0.

29 stycznia 2024, 19:00 – Kalisz (Kalisz Arena)

Energa MKS Kalisz 0-3 BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała (20-25, 20-25, 22-25)

Energa MKS: 1. Katarzyna Warzyniak, 3. Karolina Drużkowska, 5. Lucija Mlinar, 16. Zuzanna Efimienko-Młotkowska, 17. Dajana Bošković, 22. Karolina Fedorek, 11. Izabela Śliwa (libero) – 9. Aleksandra Rasińska, 10. Zuzanna Kuligowska, 12. Natalia Pajdak (libero), 14. Aleksandra Cygan, 15. Izzy Ashburn, 21. Alicja Grabka.

BKS: 2. Julia Nowicka, 4. Joanna Pacak, 5. Martyna Borowczak, 11. Kertu Laak, 17. Paulina Majkowska, 24. Paulina Damaske, 6. Julia Mazur (libero) – 3. Joanna Ciesielczyk, 10. Aleksandra Stachowicz, 13. Nikola Abramajtys, 47. Majka Szczepańska-Pogoda, 55. Regiane Bidias, 88. Magdalena Janiuk.

Podoba‚ Ci się materiał? Udostępnij go i komentuj - Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna! Chcesz by podobnych materiałów powstawało jeszcze więcej?Wesprzyj nas!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Zobacz wszystkie komentarze

Najnowsze