
Bolesna w skutkach porażka
Po emocjonującym spotkaniu szczypiornistki Energii Szczypiorna Kalisz uległy w Piotrkowie Trybunalskim miejscowej Piotrcovii 26-27. Gospodynie wygrały po wykorzystaniu rzutu karnego w ostatniej akcji meczu.
Cała pierwsza połowa była bardzo „stykowa”. Przez większość czasu prowadziły piotrkowianki, ale tylko chwilami było to prowadzenie wyższe niż jednobramkowe. Tuż przed przerwą na prowadzenie udało się wyjść Enerdze i ostatecznie drugą połowę zaczynaliśmy z wynikiem 14-13 dla kaliszanek. Przez cały mecz słychać było doping kibiców, którzy przybyli na niego specjalnie z Kalisza.
W drugiej połowie Enerdze udało się mocniej odskoczyć, gdyż rywalki złapały punktową zadyszkę (duża w tym zasługa Patrycji Chojnackiej, która skutecznie broniła rzuty piotrkowianek). Korzystana sytuacja popsuła się przy stanie 19-22, kiedy to w wyniku m.in kar indywidualnych gospodynie zdołały wyrównać, rzucając trzy bramki z rzędu. Blokadę gości przełamała jednak Juliane Pereira Costa ładnym rzutem z dystansu. Na trzy minuty przed końcem Energa Szczypiorno prowadziła 26-24, ale niepokoić mogła dwuminutowa kara dla Camilli Sanches. Wtedy też zaaktywizowała się atakująca rywalek Joanna Gadzina, która doprowadziła do remisu a bardzo bliska była rzuceniem bramki dającej prowadzenie. W sytuacji sam na sam zatrzymała ją jednak Patrycja Chojnacka, broniąc rzut głową. I gdy wydawało się, że to dzięki bramkarce Energii uda się doprowadzić do dogrywki, Chojnacka popełniła znamienny w skutkach błąd.
Piotrkowianki miały jedynie dwie sekundy na skonstruowanie ataku przy remisie 26-26. Niestety sędziowie dopatrzyli się w zachowaniu bramkarki przeszkadzania we wznowieniu gry poprzez przetrzymanie piłki i próbę ukradzenia czasu. Chojnacka dostała czerwoną kartkę a rzut wolny dla Piotrcovii zamieniono na rzut karny. Do bramki weszła Izabela Prudzienica, ale w tej próbie nerwów lepsza okazała się Lucyna Sobecka. Ostatecznie Piotrcovia wygrała 27-26 i punkty pozostały w województwie łódzkim.
Zwycięstwo w dzisiejszym meczu dałoby awans w tabeli, gdyż drużyna z Koszalina zgodnie z przewidywaniami uległa MKS-owi Lublin. Porażka powoduje jednak, że wciąż to zawodniczki Petera Krautmayera zajmują ostatnie miejsce w ligowej klasyfikacji. Kolejne spotkanie odbędzie się w sobotę 22 lutego, kiedy to do Kalisza przyjadą wiceliderki z Kobierzyc.