Chemik Police – MKS Kalisz 3-1
Cudu nie było i po porażce 0-3 w Kaliszu, także na wyjeździe podopieczne Przemysława Michalczyka musiały uznać wyższość siatkarkom Chemika. Kaliszanki urwały jednak seta a w czwartej partii potrzebna była gra na przewagi. Mimo wielkiej ambicji zostawionej na parkiecie to jednak Chemik Police zagra w półfinale Tauron Ligi Kobiet.
Sensacyjnie zakończyła się pierwsza partia, choć gospodynie miały już podczas niej bezpieczną przewagę czterech punktów przy stanie 16-12, ale ostatnia faza seta zdecydowanie należała do MKS-u. Atak Licji Milnar dał wyrównanie 18-18 a później już kaliszanki odskoczyły na kilka punktów, wygrywając ostatecznie 21-25.
Siatkarki Chemika lepiej zaczęły drugą odsłonę, odskakując na kilka punktów, ale udało się kaliszankom udało się odrobić straty. Niestety w końcówce lepsze były siatkarki z Polic, nasze zawodniczki miały sporo problemów, zwłaszcza przy zagrywce Natalii Mędrzyk. Ostatecznie gospodynie wygrały drugą partię 18-25.
Trzeci set był najbardziej jednostronny dla drużyny z Polic. Chemik utrzymywał prowadzenie przez cały set i ostatecznie znów pokonał MKS do 18 punktów. Wielkich emocji doczekaliśmy się w czwartym secie, przez jego pierwszą część wynik nieustanie falował, na prowadzenie wychodziła raz jedna, raz druga drużyna. Zbliżając się do finałowych rozstrzygnięć kaliszanki zdołały odskoczyć na cztery punkty (16-20), ale Police odrabiały stratę, broniąc dwie piłki setowe przy stanie 22-24 i 23-24. Następnie doszło do gry na przewagi, którą ostatecznie wygrał Chemik, po błędzie dotknięcia siatki przez kaliską drużynę. Czwarty set zakończył się ostatecznie wynikiem 33-31 dla Polic.