Co z tym CPK? Kaliskie nadzieje i obawy związane z szybką koleją.
Od 25 km/h do nawet 350 km/h. Z prędkością dzisiejszych hulajnóg elektrycznych, na początku swojej historii kursowały pociągi pomiędzy Warszawą a Kaliszem. Obecnymi pociągami Intercity jest to około 120 km/h, za parę lat prędkość ta zwiększyć się ma nawet trzykrotnie – do 350 km/h. Co system Kolei Dużych Prędkości może oznaczać dla Kalisza?
Temat Centralnego Portu Komunikacyjnego, czyli największego huba lotniczego Europy Środkowo-Wschodniej wzbudza coraz więcej emocji. O ile powstać on ma w okolicach wsi Baranów w województwie mazowieckim, to inwestycja przewiduje także budowę magistrali kolejowych łączących lotnisko z największymi polskimi miastami. Wraz z tymi planami odżyła koncepcja linii „igrek” – Kalisz znalazł się bowiem na liście miast, które zostaną połączone szybkimi pociągami z lotniskiem, a także z Warszawą, Łodzią, Poznaniem i Szczecinem. Przez nasze miasto przebiegać ma szprycha kolejowa nr 9, na którą składać się będzie linia kolejowa nr 85. Ostatnimi czasy rozgorzała dyskusja na temat jej przebiegu przez najstarsze polskie miasto. Ale po kolei.
Powolna historia
Kalisz, w przeciwieństwie do naszego aglomeracyjnego sąsiada nie ma kolejowego pochodzenia. Do Ostrowa Wielkopolskiego pociągi dotarły już w 1875 roku, kursowały one pomiędzy Poznaniem i Kluczborkiem. Linia ta stanowiła ważną część pruskiego systemu kolejowego, który odgrywał niebagatelne znaczenie dla obywateli oraz przemysłu. Główne linie łączyły największe ośrodki przemysłowe oraz większe miasta, które były odpowiednio skomunikowane z mniejszymi ośrodkami za pomocą linii o charakterze lokalnym. Zgoła odmienny stosunek przejawiały władze carskie – tutaj kolej miała przede wszystkim znaczenie militarne. Nastawienie to jednak ewoluowało na przestrzeni lat, wpływ na nie miały cele, interesy oraz doktryny carskiego dworu – było ono po prostu odzwierciedleniem poglądów i nastawienia do kolei poszczególnych carów i urzędników. Najczęściej przejawiającym się nastawieniem było jednak ograniczenie powstawania kolei żelaznych na zachód od Wisły. Obszar ten w założeniu miał stanowić komunikacyjną pustynię. Wpływ miała na to prognozowana wojna Rosji z Prusami, która wymagała przygotowania odpowiedniego terenu. Stosunek obu państw był widoczny na mapach kolejowych – studiując dawne mapy sieci kolejowych już po samym przebiegu linii można określić, gdzie mniej więcej przebiegały granice zaborów. Dobrym przykładem jest mapa polskiej sieci kolejowej z lat 1952/1953:
Wróćmy jednak do początków historii kaliskiej kolei – cofnijmy się w czasie do lat 40. XIX wieku. To wtedy pojawiły się pierwsze plany doprowadzenia do naszego miasta kolei żelaznej. Jednak jak zostało to wcześniej wspomniane, przez stosunek carskich władz do tego rodzaju komunikacji, plany te pozostały planami. Kolejne próby przyłączenia Kalisza do rosyjskiej sieci pojawiły się w drugiej połowie dziewiętnastego stulecia. Co ciekawe, to strona pruska wyszła z tą inicjatywą. W 1862 roku na jej obszarze powstał Komitet Budowy Kolei Żelaznych z Wrocławia do Warszawy. Tę prośbę także odrzucono. W 1865 roku polski przemysłowiec Jan Gottlieb uzyskał zgodę na przeprowadzenie wstępnych badań planowanej linii kolejowej. Tutaj na drodze staje car, który jest przeciwny doprowadzenia torów do granicy rosyjsko-pruskiej. Iskierką nadziei na zmianę ówczesnej sytuacji komunikacyjnej Kalisza było zatwierdzenie przez samego władcę Rosji planów kolei łódzko-warszawskiej. Ten projekt także nie doczekał się realizacji – było to wynikiem napiętych stosunków międzynarodowych.
Prawdziwa historia kolei w Kaliszu rozpoczęła się pod sam koniec XIX wieku. W 1898 roku złożono do ówczesnego Ministerstwa Komunikacji oraz Ministerstwa Skarbu wnioski o budowę linii kolejowej z Kalisza do Łodzi z późniejszym jej przedłużeniem do Warszawy. Jeszcze w tym samym roku akcjonariusze zwrócili się z wnioskiem o udzielenie koncesji na budowę linii oraz łącznika do Nowych Skalmierzyc, które znajdowały się już po pruskiej stronie. 28 lutego 1898 roku car podpisał decyzję o rozpoczęciu budowy linii, zaś 14 kwietnia 1900 roku zatwierdził oficjalne projekty inwestycji. Budowa przebiegała szybko, czego wynikiem było oddanie trasy na około rok przed czasem. 15 listopada 1902 roku zapisał się w historii Kalisza jako dzień, w którym to wyjechał z miasta pierwszy pociąg. Do Warszawy wyruszył on z średnią prędkością wynoszącą około 25 km/h.
Na długo zanim pojawiły się pierwsze koncepcje rozwoju sieci kolejowej w Kaliszu i okolicach w postaci linii „igrek” i linii dużych prędkości w ramach Centralnego Portu Komunikacyjnego, w połowie lat 50. XX wieku na uczelniach wyższych w Szczecinie oraz Poznaniu opracowano projekt węzła kolejowego w Kaliszu. Plan przewidywał dworzec kolejowy do obsługi podróżnych na Chmielniku, pomiędzy Winiarami i Opatówkiem zaś stację towarową. Nie obejmowały one tylko tych dwóch inwestycji – obowiązujący wówczas plan pięcioletni z lat 1956-1960 zakładał budowę nowej linii kolejowej do Pleszewa, do Inowrocławia przez Konin oraz do Częstochowy przez Wieluń. Niestety jeszcze w 1956 roku Ministerstwo Kolei poinformowało o zaniechaniu projektu.
I Igrek
Początek XXI wieku przyniósł ponowną nadzieję dla Kalisza w kwestii rozbudowy połączeń kolejowych. Co ważniejsze, plany przewidywały budowę zupełnie nowej szybkiej magistrali kolejowej łączącą nasze miasto z Warszawą, Łodzią, Poznaniem i Wrocławiem. Projekt budowy przewidywał nie tylko przetrasowanie linii w okolicach Kalisza, w rejonie miała być także wybudowana stacja pasażerka pełniąca rolę węzła kolejowego – miały się z niej rozchodzić tory w kierunku Łodzi, stolicy Wielkopolski oraz Dolnego Śląska.
Wszystko zaczęło się po wyborach parlamentarnych w 2007 roku. Rozpoczęto wówczas rozmowy na temat budowy szybkiej kolei. Temat ten nie istniał jedynie w zakulisowych rozmowach, pojawił się on w sejmowym expose premiera Donalda Tuska. Rok później, w 2008 roku, koalicyjny rząd PO-PSL przyjął plan budowy linii „igrek” – jej nazwa wzięła się od rozwidlenia w okolicach Kalisza. Blisko 500 km nowej linii kolejowej o parametrach technicznych pozwalających na poruszanie się składów z prędkością do 350 km/h. Harmonogram zakładał rozpoczęcie prac w 2014 roku, pierwsze pociągi miały ruszyć sześć lat później. Przewidywane czasy dojazdów: do Warszawy w nieco ponad godzinę, do Poznania i Wrocławia w około pół godziny. Niestety historia lubi się powtarzać – tak jak za czasów carskich i później w okresie PRL-u, tak i tym razem skończyło się na projektach. Cztery lata później, w 2011 roku, plany dotyczące tej inwestycji zostały przekreślone. Postanowiono skupić się na modernizacjach obecnie używanych linii oraz dostosowywanie ich do szybszych parametrów.
Cieszący(?) Plan Kolejowy
Rok 2019. Przedstawiony zostaje projekt Centralnego Portu Komunikacyjnego, będącego lotniczym hubem Polski i Europy Środkowo-Wschodniej. Wraz z budową samego portu lotniczego celem jest także wybudowanie tzw. szprych – magistrali kolei dużych prędkości zapewniających połączenie największych polskich miast z portem lotniczym. Przez Kalisz zaplanowana jest szprycha kolejowa nr 9 łącząca lotnisko z Warszawą, Łodzią, Kaliszem, Poznaniem, Szczecinem, Gorzowem Wielkopolskim, Zieloną Górą, Wrocławiem i Wałbrzychem. Przebieg tej linii jest prawie identyczny z przebiegiem niezrealizowanego „igreka”. Prawie, bo planowane rozwidlenie linii na Poznań i Wrocław ma powstać w okolicach Sieradza. Zatem przez Kalisz ma przebiegać jedynie odnoga umożliwiająca połączenie z północnymi rejonami Polski oraz z Łodzią i Warszawą.
Ponad roku temu, 24 sierpnia 2021 roku, spółka Centralny Port Komunikacyjny, która odpowiada za budowę nowych magistrali kolejowych, podpisała umowę na studium wykonalności dla odcinka Łódź – Sieradz – Wrocław. Studium wykonalności jest najważniejszym etapem prac przygotowawczych do inwestycji.
Kaliskie przebiegi i protesty
Obecna linia kolejowa przebiega przez Kalisz południowymi rejonami miasta. Od granicy z Nowymi Skalmierzycami przebiega ona wzdłuż ulicy Wrocławskiej. Od umieszonego na osiedlu Serbinów dworca kolejowego linia przebiega łukiem do mostu kolejowego w Piwonicach, od którego prostym odcinkiem dochodzi do granicy z Gminą Opatówek. Obecnie na terenie Kalisza znajdują się dwa przystanki kolejowe – jeden położony w Szczypiornie, drugi na Winiarach w pobliżu Zbiornika Szałe. Obsługują one wyłącznie połączenia regionalne i aglomeracyjne. Za obsługę połączeń dalekobieżnych odpowiedzialny jest wspomniany wcześniej dworzec kolejowy na osiedlu Serbinów. To właśnie on ma również pełnić rolę dworca obsługującego przyszłe połączenia kolejowe w ramach Centralnego Portu Komunikacyjnego. Tak przewidują wszystkie cztery warianty, które zaplanowano przez Kalisz.
Wariant 1 – niebieski, wariant 2 – czerwony, wariant 3 – zielony i wariant 4 – żółty. Dwa pierwsze od granicy z Gminą Opatówek przebiegają razem z obecną linią kolejową, od której odbiegają za Lasem Winiarskim – prostym przebiegiem linia skierowana jest przez zabudowania osiedla Rypinek i Zagorzynek, włączając się ponownie w przebieg obecnych torów przed dworcem kolejowym. Przez cały obszar kaliskiej stacji przebiega wzdłuż obecnej linii i ponownie odbija od niej na wysokości Noskowa zmierzając na północny-zachód.
Zupełnie innym przebiegiem charakteryzują się dwa kolejne przebiegi – wariant 3 – zielony oraz wariant 4 – żółty. Tak jak obecna linia kolejowa oraz przebiegi pierwszy i drugi, przetrasowane one są po południowej stronie miasta – włączają się do Kalisza na granicy miasta i miejscowości Żydów, skąd jedna nitka prostym przebiegiem przechodzi przez Sulisławice i prowadzi w stronę Pleszewa i dalej na Poznań. Druga nitka przebiega łukiem i na wysokości Giełdy Kaliskiej włącza się w obecną linię kolejową. Prowadzi wraz z nią przez dworzec kolejowy i tak jak w przypadku poprzednich wariantów, odbiega ona na wysokości Noskowa i włącza się w przebieg wcześniej wspominanej nitki.
Powyższe przebiegi zaprezentowała w sierpniu 2022 roku spółka Centralny Port Komunikacyjny. Od sierpnia bieżącego roku trwają także spotkania informacyjno-konsultacyjne z jednostkami samorządu terytorialnego, gdzie prezentowane są wszystkie cztery warianty przebiegu nowych linii kolejowych. Są one wynikiem analiz w ramach I Etapu Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowego. Spotkania informacyjno-konsultacyjne odbywały się także w mijającym miesiącu – były one kierowane do mieszkańców miejscowości, przez które zaplanowano przebiegi. Harmonogram dotyczący odcinka Sieradz – Kalisz – Pleszew oraz Pleszew – Poznań przewiduje jeszcze w IV kwartale 2022 roku rozpatrzenie uwag z wyżej wymienionych spotkań i ich analiz na potrzeby rekomendowanego wariantu przebiegu linii kolejowej nr 85. W pierwszym kwartale 2023 roku zaplanowane jest ogłoszenie wariantu inwestorskiego przebiegu tej linii, natomiast w drugiej połowie kolejnego roku planuje się wniosek o wydanie Decyzji o Uwarunkowaniach Środowiskowych.
Po opublikowaniu wariantów tras, rozpoczęły się także protesty mieszkańców zamieszkujących przewidziane pod inwestycję tereny. 8 września 2022 roku zaprotestowali mieszkańcy kaliskiego Rypinka, którzy nie zgadzają się na wybudowanie wariantów pierwszego oraz drugiego. Z ich wypowiedzi wynika, że nowe wersje tras powstały bez konsultacji z nimi, a trasa ta wymusi zburzenie części domów osiedla oraz przecięcie takich ulic jak Częstochowska, Polna oraz fragmenty ulic Zdrojowej i Chłodnej. Kilka dni później, 12 września 2022 roku, przy budynku dworca kolejowego w Kaliszu miała miejsce konferencja prasowa Platformy Obywatelskiej na której wspominano o powrocie do planów „igreka” sprzed 15 lat.
Dużą popularnością, nie tylko mieszkańców Kalisza, cieszyło się spotkanie informacyjno-konsultacyjne z przedstawicielami spółki Centralny Port Komunikacyjny, gdzie zaprezentowano wszystkie cztery przebiegi tras oraz wsłuchiwano się w głosy przybyłych gości. Wśród nich znalazły się także osoby spoza Kalisza, które protestowały za całym projektem dotyczącym infrastruktury kolejowej budowanej na potrzeby Centralnego Portu Komunikacyjnego. Relacja live z tego wydarzenia dostępna jest TUTAJ.
Według informacji na stronie internetowej CPK, pierwsze roboty budowalne dotyczące magistrali kolejowych rozpocząć się mają już w przyszłym roku. Na ponad 2000 km linii, dla 1300 km z nich trwają już prace przygotowawcze. Cała związana z inwestycją huba lotniczego część kolejowa ma powstać do 2034 roku.
W całym projekcie trzeba zauważyć wielką szansę przed jaką staje nasze miasto. Szasnę na zaistnienie na komunikacyjnej mapie XXI wieku. Szansę na rozwój wielu dziedzin życia, ponieważ szybkie połączenia kolejowe mogą stać się czynnikiem zachęcającym do zwrócenia uwagi na nasze miasto tych, którzy przez dotychczasowe możliwości transportowe nie mieli takiej szansy. Można sobie wyobrazić, że dzięki dojazdowi do Poznania czy Wrocławia w pół godziny, to takie miasta staną się miejscami pracy dla kaliszan, którzy mieszkać i odprowadzać podatki będą mogli nadal w naszym mieście. Oczywiście, nie ma róży bez kolców i głos mieszkańców, których bezpośrednio dotyczyć będzie sam aspekt budowy nowych linii, także jest ważny. Inwestycja wiąże się z wyburzeniami i co za tym idzie z wypłatą odszkodowań. Czy możliwy jest w tym wypadku konsensus zwolenników jak i przeciwników? I czy szybką koleją z Kalisza do Warszawy pojedziemy prędzej niż kaliską obwodnicą?
Bibliografia:
- http://www.kalisz.info/dworzec-kolejowy.html [dostęp 30.09.2022]
- https://muzhp.pl/pl/e/1811/uruchomienie-kolei-warszawsko-kaliskiej [dostęp 30.09.2022]
- https://www.rynekinfrastruktury.pl/wiadomosci/nie-bedzie-kdp-w-polsce-37515.html [dostęp 30.09.2022]
- https://www.rynek-lotniczy.pl/wiadomosci/kolejowa-rewolucja-znamy-szczegoly-programu-budowy-nowych-linii-dla-cpk-5648.html [dostęp 30.09.2022]
- https://www.cpk.pl/pl [dostęp 30.09.2022]