Czy w Kaliszu brakuje miejsc do trenowania piłki?
Sześć kaliskich klubów sportowych wystosowało pismo do prezydenta Krystiana Kinastowskiego zwracając uwagę na problem z dostępnością infrastruktury sportowej w naszym mieście. Proszą o spotkanie i pochylenie się nad tym zagadnieniem. Jaka będzie reakcja miasta?
Pod apelem podpisało się wspólnie pięć klubów piłkarskich: Akademia Piłkarska KKS Kalisz, KS Prosna Kalisz, KP Calisia 14 Kalisz, Akademia Sportu Amber, Akademia Piłkarska Reissa w Kaliszu oraz Klub Rugby Husaria Kalisz. Sygnatariusze listy zwracają uwagę, że rokrocznie chętnych do grania jest coraz więcej, przez co kluby zwiększają liczbę drużyn młodzieżowych. Za rosnącym pobytem nie nadąża jednak ich zdaniem zaplecze infrastrukturalne i problem staje się przeprowadzenie prawidłowego procesu treningowego. Szczególnie ciężka sytuacja następuje w okresie jesienno-zimowych, gdyż na większości boisk brakuje sztucznego oświetlenia, umożliwiającego wieczorny trening.
Boiska, które umożliwiają dziś granie meczów mistrzowskich to stadion przy ulicy Łódzkiej(z boiskiem bocznym), boiska na Wale Matejki, boisko kaliskiej Prosny oraz Majkowskie Wembley. To ostatnie jednak ucierpiało podczas niedawnych ulew, kiedy to w wyniku intensywnych opadów osunęła się ziemia. Przeprowadzenie treningu na części obiektu jest możliwe, ale zagranie tam oficjalnego spotkania nie wchodzi w grę. Dlatego swoje spotkanie na boisko boczne przy stadionie na Łódzkiej musiała przenieść Calisia. Trwa szacowanie przez miasto wielkości szkód.
Członek Zarządu Prosny Kalisz Mariusz Drzewiecki zauważa jednak, że pismo nie jest odpowiedzią na częściowe zamknięcie Wembley’a, ale wynika z ogólnie niezadawalającej sytuacji infrastrukturalnej miasta. Pomysł pisma narodził się podczas corocznego spotkania kaliskich klubów piłkarskich i rugby na obiektach OSRiR, gdzie omawiano podział dni i godzin dla poszczególnych klubów i korzystania z obiektu Majkowskiego Wembley. Drzewiecki zauważa, że drużyn młodzieżowych i młodzieży grającej w piłkę jest coraz więcej (w Kaliszu obecnie trenuje około tysiąca dzieci i młodzieży). Problem dodatkowo potęguje planowana modernizacja orlików. Orliki zazwyczaj czynne są tylko do końca października a stan boisk szkolnych, gdzie kluby mogłyby podnajmować boisko, też wymaga gruntownej renowacji.
Apel klubów popiera Piotr Kościelny, były wiceprezydent Kalisza a dziś wiceprezes wielkopolskiego związku piłki nożnej.
Wspólne wystąpienie klubów do władz miasta jest w pełni uzasadnione. Dziś w akademiach piłkarskich aktywnie uczestniczy w zajęciach prawie 1000 dziewczynek i chłopców, a zasoby bazy treningowej są niewystarczające, co powoduje nie tylko komplikacje z harmonogramem zajęć, ale liczne przekładania terminów spotkań w rozgrywkach WZPN. Problem udało się rozwiązać na jakich czas kilka lat temu, gdy powstało Majkowskie Wembley, obiekt przy ul. Granicznej, a boiska treningowe na Łódzkiej dzięki zaangażowaniu pracowników OSRiR odzyskały jakość. Gdy pełniłem funkcję wiceprezydenta Kalisza w dalszej perspektywie chciałem zaadoptować na obiekty treningowe tereny naprzeciwko Aquaparku. Myślę, że warto wrócić do tego pomysłu. Podpowiedzieć mogę także teren uprawny z boku obiektu Prosny vis a vis Wału Matejki. Wówczas nie udało mi się zainteresować właściciela zamianą czy zbyciem na rzecz miasta tego terenu, jednak minęło kilka lat i warto ponownie czynić starania o przejęcie tego obszaru. Po obu stronach ul. Sportowej powstałyby wówczas obiekty treningowe zarówno ze sztuczną nawierzchnią, jak i naturalną trawą. Plan ambitny, ale rozwiązałby globalnie problemy kaliskich klubów. Czas na działanie obecnych władz miasta i trzeba temu kibicować, gdyż każda runda działa na niekorzyść klubów, hamuje rozwój aktywności naszych dzieci i komplikuje harmonogram rozgrywek.
Piotr Kościelny, wiceprezes Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej
O zdanie zapytaliśmy także kaliskich radnych. Przewodniczący Komisji Edukacji i Sportu Marian Durlej z Koalicji Kaliskiej o apelu dowiedział się z naszego telefonu. Zobowiązał się do rozmowy na ten temat z przedstawicielami miasta. Tematu bliżej nie znał także opozycyjny radny Marcin Małecki z Koalicji Obywatelskiej. Zasugerował, że wnioskodawcy powinni spotkać się także z radnymi zasiadającymi w komisji zajmującej się tematyką sportową. Zauważył również, że większość klubów odpłatnie wynajmuje sale i hale sportowe od szkół, czyli od Miasta Kalisz. Zrozumienie dla postulatów klubów wyraził Eskan Darwich z Polski 2050, który chciałby także uczestniczyć w spotkaniu omawiającym problem. Jego zdaniem rozwiązaniem doraźnym mogłoby być zabezpieczenie środków na budowę oświetlenia na jednym już z dziś istniejących, acz nieoświetlonych boisk.
Kluby chcą rozmawiać z prezydentem Kinastowskim. Według nieoficjalnych informacji uzyskanych z magistratu przedstawiciele miasta są skłonni do rozmów. Problemem jak zawsze mogą być finanse, zwłaszcza że miasto będzie przeznaczać środki na remonty infrastruktury sportowej w kaliskich szkołach. Rząd uruchomił wiosną programy budowy oraz modernizacji orlików. Brakuje jednak centralnego programu dedykowanemu budową boisk pełnowymiarowych (można oczywiście ubiegać się o dofinansowanie w konkursach dotyczących ogólnej infrastruktury sportowej). To właśnie brak dużej liczby boisk pełnowymiarowych jest dziś zdaniem ekspertów największą bolączką polskiego szkolenia.
Do sprawy będziemy wracać i na bieżąco informować o postępach w temacie. Oczekujemy na oficjalną odpowiedź miasta dotyczącą apelu klubów oraz planów przywrócenia pełnej funkcjonalności boiska na Majkowie.