Wydarzenie_1200x628
baner_FBAnt
Baner AWS
wszystkie_wiadomosci

Do czołówki wciąż brakuje

O nietypowej porze w poniedziałkowe popołudnie siatkarki MKS-u Kalisz na własnej hali podejmowały BKS Bielsko-Biała. Przegrały wszystkie trzy sety, walkę podejmując jedynie w ostatnim secie.

Drużyna z Bielska w czasach świetności kaliskiej żeńskiej siatkówki była jedną z największych rywalek drużyny z Kalisza. Pokonując siatkarki z Bielska ówczesne podopieczne Alojzego Świderka wygrały chociażby Puchar Polski w roku 2007. Od tego czasu minęły już jednak dwie dekady, ale co ciekawe zarówno Kalisz, jak i Bielsko-Biała przeżywały kryzysy w żeńskiej siatkówce. Dziś drużyna BKS-u to znów jeden z faworytów do tytułu mistrzowskiego. W starciu z takim rywalem nasze zawodniczki znów muszą poznać swoje miejsce w szeregu.

Gładko wygrane przez drużynę gości były dwie pierwsze partię. W pierwszej partii MKS zdobył zdobyć 14 a w drugiej partii 13 punktów. Bardziej wyrównana była trzecia partia, gdzie nawet kaliszankom udało doprowadzić się do remisu 23-23. Dwie ostatnie akcje zostały jednak wygrane przez drużynę z województwa śląskiego i trzy ligowe punkty pojechały do Bielska-Białej. MKS stracił po tej kolejce 8 pozycję, które jest ostatnim dającym prawo do gry ćwierćfinałach. Kolejnym rywalem MKS-u będzie zespół Pałacu Bydgoszcz, który zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli.

Zawodniczką spotkania uznana została Julia Piasecka z BKS-u Bielsko. Zdobyła ona łącznie 21 punktów dla swojej drużyny. Mimo nietypowej pory rozgrywania spotkania frekwencja na kaliskiej hali była całkiem przyzwoita. Na widowni pojawiły się dzieci m.in ze szkoły podstawowej w Lewkowie. Młodzi kibice zrobili sobie pamiątkowe zdjęcia z siatkarkami obu zespołów.

Podoba‚ Ci się materiał? Udostępnij go i komentuj - Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna! Chcesz by podobnych materiałów powstawało jeszcze więcej?Wesprzyj nas!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Starsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Informacje zwrotne w treści
Zobacz wszystkie komentarze

Najnowsze