
Dyrektorka Domu Dziecka szczegółowo wyjaśnia sprawę zbiórki: „Placówka jest zabezpieczona”
Po medialnej burzy wokół zbiórki na remont dachu Domu Dziecka, dyrektorka placówki, Bożena Konopka, zwołała konferencję prasową. Szczegółowo wyjaśniła, że sytuacja nie jest dramatyczna, a inicjatywa zbiórki miała na celu ukierunkowanie pomocy, którą darczyńcy i tak oferują. Jednoznacznie podkreśliła też, że miasto w pełni finansuje działalność placówki.
„Informacja, że nie przetrwamy zimy, to bzdura”
Dyrektorka uspokoiła, że stan dachu nie jest katastrofalny i nie zagraża bezpieczeństwu dzieci. Podkreśliła, że przecieki są niewielkie i nie występują w pokojach wychowanków.
– To nie jest tak, że ten dach nam przecieka, że leje się dzieciom do pokojów na głowę. (…) Ten dach przecieka naprawdę w dwóch niewielkich miejscach na klatce schodowej, więc one w ogóle nie mają nic wspólnego z pokojami dzieci ani z pomieszczeniami, w których dzieci funkcjonują (…). To nie jest coś, co zagraża naszemu bezpieczeństwu. Informacja, że nie przetrwamy zimy, to kompletna bzdura – mówiła Bożena Konopka, dyrektor Domu Dziecka w Kaliszu.
Jak dodała, problem z przeciekaniem pojawił się po montażu paneli fotowoltaicznych i był już dwukrotnie naprawiany ze środków budżetu miasta. Planowany na przyszły rok remont połaci dachu ma charakter prewencyjny, a nie interwencyjny.
Zbiórka jako sposób na ukierunkowanie pomocy
Bożena Konopka wyjaśniła, że inicjatywa zbiórki wyszła od Fundacji Klucz i powstała w pełnym porozumieniu z placówką. Podkreśliła, że Dom Dziecka od lat jest wspierany przez licznych darczyńców, a celem zbiórki było skierowanie tej pomocy na konkretny cel.
– Zgłaszają się do mnie różne osoby, różne instytucje, które chciałyby nas wesprzeć (…). I stąd pomysł, żeby te pieniądze, które miałyby być, powiedzmy sobie, przeznaczane na rzeczy mniej ważne, żeby zrobić to w formie zbiórki i przeznaczyć to na rzecz remontu dachu, a pieniądze, które zostaną w budżecie, przeznaczyć na rzeczy naprawdę ważne i istotne dla naszych dzieci – tłumaczyła dyrektorka.
Dyrektorka wielokrotnie i z naciskiem zapewniła, że placówka jest w pełni finansowana przez Miasto Kalisz, a rozpowszechniane w Internecie sugestie o niedofinansowaniu są nieprawdziwe.
– Pragnę tutaj wyraźnie i jasno powiedzieć, że placówka jest zabezpieczona, jeżeli chodzi o podstawowe potrzeby i działalność statutową przez miasto Kalisz. Nigdy nie było sytuacji takiej, żeby placówce brakowało pieniędzy na jakiekolwiek potrzeby związane z dziećmi – dodała.