Stokado
baner_FBAnt
Baner AWS
FinalFour

Ewelina Pawłowska: Wychowanie młodego społecznika

W obliczu współczesnych wyzwań wychowania, coraz częściej pojawia się pytanie: kiedy rozpoczyna się proces kształtowania wartości i postaw u dziecka?

Na wstępie wyjaśnijmy sobie, co to jest wychowanie. Zgodnie z definicją, wychowanie to zjawiska związane z oddziaływaniem środowiska społecznego i przyrodniczego na człowieka, kształtujące jego tożsamość, osobowość i postawy.

Możemy się zastanowić, kiedy dokładnie rozpoczyna się proces wychowania. Czy jest to dopiero w wieku szkolnym, czy może wcześniej? Moim zdaniem wychowanie zaczyna się od pierwszych dni życia.

Mogą pojawić się pytania typu: jak można wychowywać niemowlaka? Uważam, że można to osiągnąć poprzez okazywanie miłości i troski. Dziecko jest uważnym obserwatorem, a im jest starsze, tym częściej próbuje naśladować nas, czyli rodziców. Jesteśmy jego pierwszymi nauczycielami, co jest istotną rolą, ponieważ poza nauką podstawowych umiejętności, takich jak chodzenie czy jedzenie, przekazujemy pewne wartości i zachowania, które wpływają na przyszłe życie.

Często nie zdajemy sobie sprawy, jak nasze własne zachowanie i stosunek do drugiego człowieka, zwierząt czy poszanowania rzeczy odbijają się na naszych dzieciach. To samo dotyczy miłości do ojczyzny czy lokalnej społeczności, w której żyjemy. Dziecko, uczęszczając do przedszkola, szkoły podstawowej i dalej, spotyka się z różnymi ludźmi, co również wpływa na jego zachowanie. Dopiero w szkole średniej może odkryć swoje zainteresowania i kształtować światopogląd, czasem różny od naszego. Czy to jest złe? Czy powinniśmy to krytykować, bo nie tak nas wychowano?

Jako matka nastolatka, który jest zaangażowany zarówno w życie szkoły, jak i społeczności, przyznam, że to zaangażowanie było dla mnie na początku zaskoczeniem. Obawiałam się, czy nie zaniedba nauki, czy nie zaniedba swoich obowiązków. Rozmawialiśmy na ten temat wielokrotnie, ale postanowiłam zaufać i wierzyć, że uda mu się pogodzić wszystkie obowiązki. Dziś jest w klasie maturalnej, a z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że nie żałuję, że powierzyłam mu ten kredyt zaufania. Dodatkowe działania nauczyły go organizacji codziennych obowiązków. Oczywiście, wielokrotnie musiał zrezygnować z przyjemności na rzecz dodatkowych zadań, ale nie poddał się. Jesteśmy dumni z jego poczynań, widzimy, jak się zmienił, co jest dla nas najważniejsze i napawa nas radością.

Jeśli ktoś zapyta mnie, czy warto pozwolić dziecku angażować się w sprawy społeczne, odpowiedziałabym, że zdecydowanie warto. Jednak najważniejsze to budować w nim poczucie własnej wartości, wrażliwości na drugiego człowieka, zanim stanie się aktywistą. Jako rodzice musimy zaszczepić w dziecku te cechy, ponieważ jeśli tego nie zrobimy, nikt inny nie będzie miał szansy spowodować, aby się rozwijały. My jako rodzice i opiekunowie jesteśmy tymi, którzy sadzą nasiona miłości, empatii, zrozumienia i otwartości na innych. Nie zapominajmy o tym…

Podoba‚ Ci się materiał? Udostępnij go i komentuj - Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna! Chcesz by podobnych materiałów powstawało jeszcze więcej?Wesprzyj nas!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Zobacz wszystkie komentarze

Najnowsze