Frekwencja na piłce ręcznej w Kaliszu. Jak wygląda w skali kraju?
Na koniec roku 2024 zawodowe ligi piłkarzy i piłkarek ręcznych opublikowały zbiorcze dane dotyczące frekwencji na halach drużyn grających w Superlidze. Frekwencja w Kaliszu na tle innych miast nie jest najgorsze, ale sąsiedni Ostrów Wielkopolski pozostawia miasto nad Prosną w pokonanym polu.
Wśród mężczyzn frekwencja na MKS-ie plasuje kaliski klub na szóstej pozycji (1233 widzów średnio na meczu), co odzwierciedla sportową pozycję drużyny (poprzedni sezon zakończyła ona właśnie na 6 miejscu). Wrażenie robi jednak frekwencja na meczach Rebud KPR Ostrovia, która jest średnio o prawie tysiąc osób wyższa niż w większym przecież Kaliszu (przy porównywalnym poziomie sportowym obu ekip). Pod względem frekwencji Ostrovia (2424 widzów na mecz) ustępuje jedynie potentatom z Płocka i Kielc, choć strata do nich nie jest duża. Gorszą od Ostrowa, ale lepszą od Kalisza frekwencje osiągają zespoły z Opola i Legionowa.
Frekwencja na żeńskiej lidze jest wyraźnie gorsza, żadna z drużyn nie gromadzi na własnej hali więcej niż 2.000 widzów. Tylko w przypadku Zagłębia Lubin liczba ta przekracza 1500 osób. W tej klasyfikacji kaliskie piłkarski ręczne gromadzą średnią widownie na poziomie 654 widzów, co jest wynikiem o połowę gorszym niż męskiej sekcji, ale dale kobietom jedną pozycję wyżej tj. 5 miejsce. Biorąc pod uwagę korelację między wynikami a frekwencją wynik kaliszanek należy uznać za przyzwoity, zważywszy na fakt że kaliscy widzowie nie widzieli zwycięstwa swojego zespołu od kilku dobrych miesięcy.
Dane zaprezentowały obie ligi zawodowe – piłkarzy i piłkarek ręcznych.