GĄSIOR: Nasadzenia wzbudzają kontrowersje

Nowe nasadzenia, z tego tygodnia, budzą kontrowersje. Zapewne Ratusz stwierdzi, macie co chcieliście. Niestety, nic bardziej błędnego.

Zwolennicy robinii akacjowych, nie są zwolennikami chaotycznych nasadzeń pod publikę. Spacer wzdłuż ul. Kazimierzowskiej pokazuje:

1. Wymagające magnolie mogą nie przeżyć z powodu złego doboru miejsca. Skarpa jest wąska, stroma i sucha, magnolie mają płytki system korzeniowy, potrzebują pomocy ludzi przy pozyskaniu wody. Dostęp do drzewek ograniczają samochody.
2. Wspomniane magnolie będą teraz musiały, na tym wąskim pasie, konkurować z robiniami i myślę, że przegrają tę walkę. Zapewne winnymi tego stanu będą zwolennicy robinii.
3. Nasi przodkowie nie przez przypadek wybrali mało wymagające robinie akacjowe, które bez większej pomocy ludzi urosły do znacznych rozmiarów.

Działania Ratusza są bardzo chaotyczne, tak jak udzielane informacje. Dwa tygodnie temu otrzymałem informację, że na robinie nie zgadzają się Wody Polskie. Dziś nagle są sadzone. Życzyłbym sobie bardziej przemyślane posunięcia. Być może część magnolii trzeba było przesadzić. Może nawet wszystkie. Takie decyzję powinni podejmować specjaliści, ale czy Ratusz takimi dysponuje, coraz bardziej w to wątpię.