Kaleta: „Każdą nieprawdę Tuska będziemy odkłamywać”
Przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości zapowiedzieli dzisiaj cykl spotkań z mieszkańcami, których celem miałoby być wspólne wypracowanie programu społeczno-gospodarczego dla kraju. Sam w sobie program ma również stać się impulsem dla innych partii, by zaproponowały swoje alternatywy i spierały się na „pomysły na Polskę”, a nie „wyłącznie komentowały” posunięcia rządzących.
Aktualnie nie jest jeszcze znany harmonogram wspomnianego cyklu spotkań z mieszkańcami, ale członkowie Prawa i Sprawiedliwości chcieliby w ten sposób w szerszym gronie wypracować drogę, jaką nasz kraj miałby podążać w kolejnych latach. „Chcemy napisać taki program gospodarczy oraz społeczny, który podpowiedzą nam również Polacy” – tłumaczy poseł Piotr Kaleta. Zapowiadany program miałby być także przyczynkiem do merytorycznych dyskusji o kraju z przedstawicielami frakcji opozycyjnych, które – zdaniem członków PiS – skupiają się obecnie głównie na „wrzutkach medialnych”, a nie realnym pomyśle na Polskę.
Chcemy zachęcić, aby PO, PSL czy Lewica wreszcie napisały jakikolwiek – niech on będzie słaby, beznadziejny, bo wydaje mi się, że inny nie będzie – program. Niech opozycja przestanie ustawiać się wyłącznie w pozycji komentatora tego, co zrobiło PiS. Jeśli taki komentarz ma się pojawić, to niech on chociaż będzie merytoryczny. Bardzo byśmy chcieli, aby osoby delegowane do danych obszarów wypowiadały się co w danej dziedzinie konkretnie chce się zaproponować – mówi poseł Kaleta.
Zdaniem Kalety – obóz rządzący jest aktualnie w bardzo dobrej sytuacji względem wyborców, bowiem z wielu obietnic „PiS wywiązało się tak, jak oczekiwali tego Polacy”. Wśród takich programów wymieniana jest m.in. inicjatywa 500+ czy 13. oraz 14. emerytura. Te ostatnie zestawiane są z podniesionym przez koalicję PO-PSL wiekiem emerytalnym. Działacze PiS w trakcie zapowiedzianych spotkań chcą w ten sposób także porównywać rządy swoich poprzedników do ich własnych: „Chcemy punktować jak to wszystko wyglądało i jak wygląda teraz.”
Przypominam sobie również sytuację, gdzie Donald Tusk występował w Sejmie i mówił o waloryzacji rent i emerytur o kwotę kilku złotych. Trzeba naprawdę być Donaldem Tuskiem, żeby czymś takim się chwalić i robić z tego PR polityczny. Coś takiego nie mogłoby się wydarzyć za naszych rządów. – dodaje Piotr Kaleta.