Baner AWS
Baner 3D
Baner AWS
Stokado
baner_FBAnt
Baner AWS
Baner AWS
baner_GM

Kalisz kontra Konin. Bliskie miasta – różne możliwości

Według dokumentu „Ludność. Stan i struktura oraz ruch naturalny w przekroju terytorialnym w 2020 roku”, opublikowanego przez Główny Urząd Statystyczny, nasze miasto zamieszkuje niecałe 100 tysięcy mieszkańców, a dokładnie rzecz biorąc 99 761 obywateli. Kalisz zalicza się zatem do dużych miast, których na obszarze Polski znajduje się blisko 40. W większości przypadków są to miejscowości, które w czasie poprzedniego podziału administracyjnego były stolicami województw. Konin, miasto odległe o około 60 km, mniejsze o blisko 1/3 liczbę ludności, jeszcze nie tak dawno temu również było siedzibą województwa. Podobne miasta, podobna historia, jednak możliwości i perspektywy inne. Jak się one prezentują?

Położenie, komunikacja i transport

Położenie miast najczęściej wynika z uwarunkowań naturalnych, takich jak chociażby bliskość rzek. Właśnie dzięki temu, a  konkretnie dzięki dobrze znanej kaliszanom Prośnie, Kalisz zaistniał na mapie. Położenie u brzegów tej rzeki wpłynęło na rozwinięcie się tutaj osadnictwa.

Zdecydowanie ważniejszym aspektem decydującym o rozwoju miejscowości we współczesnym świecie jest szeroko rozumiana komunikacja w postaci dostępu do infrastruktury drogowej czy kolejowej. Można tu wspomnieć także o transporcie lotniczym, jednak z racji względnie dalekiego oddalenia od najbliższych portów lotniczych, nie odgrywa ona znacznej roli w codziennym życiu mieszkańców. Leżymy na przecięciu dwóch dróg krajowych – jednej biegnącej równoleżnikowo i łączącej Niemcy z Ukrainą „dwunastki” oraz trasy „25”, która zapewnia komunikację Dolnego Śląska z środkową częścią Pomorza. Dodajmy do tego trzy drogi wojewódzkie i transportowo nie wyglądamy źle. Niestety Kalisz przoduje w statystyce największych miast, które nie mogą pochwalić się obwodnicą. Jej brak wpływa nie tylko na z roku na rok trudniejsze poruszanie się, ale ma także niebagatelne znaczenie dla bezpieczeństwa mieszkańców. Stagnacja w tym temacie na szczęście zdaje się zbliżać ku końcowi – obwodnica Kalisza została wpisana do rządowego programu i według optymistycznych prognoz do 2027 roku pojedziemy nową drogą, która ominie Kalisz od zachodniej strony.

Porównajmy tę sytuację z Koninem. Powierzchniowo jest to miasto większe od naszego, a jeżeli chodzi o liczbę mieszkańców, wynosi ona niecałe 70 tysięcy. Patrząc na ich sytuację drogową, w zasadzie nie ma czego zestawiać. Położenie miasta przy Autostradzie A2, która stanowi polski fragment międzynarodowej trasy E30 łączącej zachodnią Europę z Rosją. Pomijając kwestie transportu międzynarodowego, droga ta łączy Warszawę z Poznaniem, stanowi więc ważny korytarz komunikacyjny pomiędzy Mazowszem i Wielkopolską. Jest też ona fragmentem obwodnicy miasta, ma z nim połączenie poprzez dwa węzły drogowe. Już ten aspekt wpływa na znaczące różnice w rozwoju obu miast – położenie przy tego typu drogach szybkiego ruchu sprzyja inwestowaniu, chociażby w prężnie rozwijającą się dziś gałąź gospodarki jaką jest logistyka. Takie firmy są dużymi zakładami pracy dla okolicznych mieszkańców, a dla gminy na której terenie leżą, oznacza to spory zastrzyk gotówki z podatków na rzecz samorządowego budżetu.

W kwestii transportu kolejowego mamy do wyboru dwie strony. Są to dosłownie dwie strony, ponieważ jedynie taką ilość kierunków można obrać, gdy zdecydujemy się na podróż pociągami. Będąc na stacji kolejowej w Kaliszu widać znaki wskazujące Ostrów Wielkopolski oraz Zduńską Wolę. Oczywiście możliwości dostania się koleją są nieco bardziej urozmaicone, ale nie zmienia to faktu, że patrząc na mapę Kalisza, linia oznaczająca tory kolejowe rozchodzi się jedynie w dwóch kierunkach.

Zajrzyjmy ponownie do Konina i tutaj zaskoczenie – to miasto także posiada jedynie dwa kierunki poruszania się pociągów, jednak tak jak w przypadku dróg, tak i w przypadku kolei, miasto także leży na międzynarodowym szlaku łączącym Paryż przez Poznań czy Berlin z Moskwą. Bez problemu i bez przesiadek można wsiąść na tutejszej stacji w pociąg, którym dojedziemy do stolicy Rosji czy Niemiec. Trasa ta, tak samo jak w przypadku wspomnianej wcześniej autostrady A2, stanowi szybkie i w zasadzie jedyne kolejowe połączenie Poznania z Warszawą. Linia ta na przestrzeni ostatnich lat przechodzi modernizację, która podnosi komfort podróży i skraca jej czas.

Podsumowując komunikacyjne położenie Kalisza i Konina trudno znaleźć jakiekolwiek plusy po stronie naszego miasta. Jedyne jakie przychodzą do głowy to takie, że ewentualne przyszłe inwestycje transportowe można bardziej dopasować do aktualnych planów rozwoju miasta. Patrząc optymistycznie jest na to spora szansa – poza obwodnicą, Kalisz znajduje się na planie szybkiej kolei, stanowiącej fragment szprychy kolejowej umożliwiającej komunikację do planowanego Centralnego Portu Komunikacyjnego.

Majonez, Grześki i złoża węgla

Przez ostatnie dziesięciolecia o rozwoju i pozycji Kalisza decydował w dużej mierze przemysł włókienniczy i spożywczy. Zakłady takie jak Polo czy Haft były obecne wśród najnowszych ówczesnych trendów mody, a przedsiębiorstwa spożywcze w postaci chociażby Winiar znajdywały wielu smakoszy w Polsce i nie tylko. Marki takie jak Kaliszanka, czyli producent lubianych wafelków Grześki i Hellena, producent oranżady, także stały się kaliskimi przedstawicielami tej branży w Polsce. Mimo względnie dalekiego położenia od lotnisk, na terenie miasta prężnie funkcjonuje także przemysł lotniczy w postaci producenta silników Pratt & Whitney czy zakładów WSK. Mimo niezbyt rozbudowanej sieci dróg szybkiego ruchu rozwija się także branża logistyczna – na terenach inwestycyjnych w dzielnicy Dobrzec swój hub buduje chociażby operator znanych paczkomatów – firma InPost.

Konin od dawna kojarzony był i nadal jest z elektrowniami oraz licznymi złożami węgla brunatnego, który wydobywa się w pobliskich kopalniach. Przez dziesięciolecia właśnie ta gałąź gospodarki stanowiła o mocnej pozycji miasta na polskim rynku energetycznym, a jego mieszkańcom zapewniała największą ilość miejsc pracy w okolicy. Dzisiaj, z racji coraz większego przykładania wagi do spraw ekologii i czystego wytwarzania energii elektrycznej, kopalnie i same elektrownie przeznaczone są do powolnego wygaszania. Ostatnio pojawiły się jednak pogłoski, by istniejący potencjał, a w szczególności istniejącą tu infrastrukturę sieci elektroenergetycznych, wybudować w tutejszych okolicach elektrownię jądrową.

Rekreacja

Aspekt, który dla wielu także odgrywa znaczną rolę, jeżeli chodzi o spędzanie wolnego czasu. Tym razem zacznę od Konina, którego okolice słyną z licznych jezior rynnowych. Jedną z najpopularniejszych miejscowości jest Ślesin, Mikorzyn oraz Licheń, który słynie przede wszystkim z Sanktuarium Maryjnego. Tereny te corocznie są chętnie odwiedzane przez kaliszan, a ich względnie nieduża odległość nie stanowi problemu, by wybrać się tam na jednodniowy wypad.

Szałe, Murowaniec, ostrowskie Piaski czy mniejsze zbiorniki wodne jak Gołuchów czy Antonin. To oferta rekreacyjna dla mieszkańców Kalisza i okolic. Pomijając z wiadomych aspektów Szałe, to pozostałe miejsca są dobrymi alternatywami dla wymienionych miejsc w poprzednim akapicie, jednak są one znacznie oddalone od siebie i nie stanowią spójnej oferty dla szukających wypoczynku.

Przedstawiając sytuację Kalisza, najczęściej widać porównania do naszego aglomeracyjnego sąsiada, nie zaś do Konina. A to właśnie to miasto powinno stanowić dla nas wzór, przynajmniej w kwestii transportu i komunikacji, które prężnie tam rozwinięte, są w stanie zapewnić rozwój temu miastu na kolejne kilkadziesiąt lat, bez względu na to, jak rozwinie się sytuacja wyciszanej tam gałęzi jaką jest energetyka węglowa. Dobrze, że w Kaliszu coś ruszyło i za parę lat może to nasze miasto znajdzie się na transportowej mapie Europy.

Podoba‚ Ci się materiał? Udostępnij go i komentuj - Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna! Chcesz by podobnych materiałów powstawało jeszcze więcej?Wesprzyj nas!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
3 komentarzy
Starsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Informacje zwrotne w treści
Zobacz wszystkie komentarze
Paulina

Trafny artykuł!

Marcin

Dodam ważną rzecz, której zabrakło. Kalisz i Konin nie są połączone nie tylko linią kolejową, ale także… autobusową! Uważam to za rzecz haniebną, że aby dostać się do bliskiego miasta trzeba by jechać aż przez Gniezno lub Poznań.
Problematykę komunikacji poruszam na stronie http://geografia-mg.cba.pl/

Marcin

Przepraszam za błąd – przez Wrześnię, a nie Gniezno.

Najnowsze