KKS Kalisz – Wigry Suwałki. Wygrany piknik z przewrotką
KKS i Wigry miały ze sobą rachunki do wyrównania. Wszak kluby te spotkały się w zeszłym sezonie podczas półfinałowego meczu barażowego. Kaliszanie okazali się wtedy lepsi po karnych. Lepsi okazali się również w II kolejce sezonu zasadniczego. Sam mecz jednak nie porwał swoją intensywnością. Choć jedyna bramka była nieprzeciętnej urody.
Na trybunach panowała atmosfera wakacyjna. Kibiców mało, nawet trybuna prasowa świeciła pustkami. Piłkarze jakby dostosowali się do ogólnej aury meczu. W pierwszej połowie odnotować można dwie akcje Łuszkiewicza i jedną sytuację Sowińskiego dla Wigier. Gdyby jednak pominąć te okazje, trudno byłoby mieć uwagi do reporterskiej rzetelności. Wtedy jednak o pierwszej połowie można byłoby nie pisać niemal wcale.
Niemal, gdyż już w doliczonym przez sędziego Różyckiego z Łodzi czasie, gdy wszyscy czekali już na gwizdek zapraszający do szatni efektowną bramką z przewrotki popisał się Piotr Giel. Było to jego pierwsze trafienie w bramkach kaliskiego klubu. Napastnik przyszedł do Kalisza z Bytovii Bytów, zeszłorocznego spadkowicza eWinner II Ligi.
Miła uroczystość miała miejsce w przerwie meczu. Uhonorowani zostali, obecni podczas meczu na trybunie VIP juniorzy KKSu z rocznika 2008. Zdobyli oni brązowy medal na turnieju „Piłkarska kadra czeka”, rozgrywanym w Zamościu. Upominki młodym piłkarzom wręczył wiceprezes KKSu Robert Trzęsała.
W drugiej połowie można byłoby skupić jedynie na jej pierwszych i ostatnich minutach. Tuż po wznowieniu gry z dobrej pozycji przestrzelił Joao Augusto z Wigier Suwałki. Chwile później po rzucie rożnym odpowiedział KKS, ale piłka minęła słupek bramki Zochy. Gospodarze grali defensywnie, pilnując prowadzenia. Wigry za to nie miały za bardzo pomysłu jak szczelną kaliską obronę przełamać.
Jeśli już ktoś mógł strzelić gola w drugiej odsłonie, to bliższy był tego zespół kaliski. W końcówce meczu dwie akcje indywidualne miał Majewski, ale obie nie zakończyły się powodzeniem. W doliczonym czasie gry do gola asystę mógł dołożyć Piotr Giel, ale jego podanie do świetnie ustawionego Zawistowskiego przeciął obrońca z Suwałk.
Mecz nie porwał, ale nikt nie powinien mieć do „Dumy Kalisza” pretensji. Trzy punkty na swoim stadionie, z silnym rywalem zostały zdobyte. KKS sobotę kończy na drugiej pozycji eWinner II ligi. Jutro swoje mecze rozgrywa jednak Chojniczanka Chojnice i Motor Lublin i w przypadku zwycięstw tych drużyn KKS spadnie na niższą pozycję. Większe zmartwienia powinni mieć jednak w Suwałkach, gdyż Wigry przegrały pierwsze dwa mecze, nie strzelając nawet bramki.
Informacje o meczu (za 90minut.pl)
7 sierpnia 2021, 18:00 – Kalisz (Stadion Miejski przy ul. Łódzkiej)
KKS 1925 Kalisz 1-0 Wigry Suwałki
Piotr Giel 45
KKS 1925: 1. Maciej Krakowiak – 22. Karol Smajdor (67, 15. Jakub Staszak), 26. Filip Kendzia, 3. Mateusz Gawlik, 8. Mateusz Mączyński, 21. Marcin Radzewicz (68, 37. Nikodem Zawistowski) – 71. Kamil Koczy (64, 24. Mateusz Wysokiński), 11. Michał Borecki (82, 9. Mateusz Majewski), 23. Adrian Łuszkiewicz, 16. Bartłomiej Putno (64, 7. Bartłomiej Maćczak) – 99. Piotr Giel.
Wigry: 30. Hieronim Zoch – 77. Bartosz Prętnik (83, 23. Mikołaj Randak), 5. Michał Ozga, 2. Tomasz Lewandowski, 93. Łukasz Bogusławski, 25. Elso Brito – 90. Denis Gojko, 11. Patryk Mularczyk (82, 4. Piotr Pierzchała), 10. Patryk Czułowski (82, 8. Bartłomiej Babiarz), 22. Mateusz Sowiński (62, 17. Kacper Zaborski) – 9. João Criciúma (62, 28. Kamil Adamek).
żółte kartki: Wysokiński, Kendzia – Lewandowski.
sędziował: Albert Różycki (Łódź).