KKS odpada z Pucharu Polski!
Stare piłkarskie przysłowie „niewykorzystane sytuacje się mszczą” jak ulał pasuje to pucharowego spotkania KKS-u z Olimpią Grudziądz. KKS mógł kilkakrotnie objąć prowadzenie w pierwszej połowie, ale skończyła się ona bezbramkowym remisem. Druga połówka należała już do rywali.
Środek tygodnia, stosunkowo wczesna pora rozgrywania meczu i kolizja z meczem siatkarzy spowodowała niewielka ilość kibiców na stadionie przy ulicy Łódzkiej. Na mecze przyjechała jednak niewielka grupa kibiców z Grudziądza, która nie została jednak wpuszczona na sektor gości. Kibice przyjezdnych wznieśli jednak okrzyk swojej drużyny spod bramy stadionu.
Dwie sytuacje w pierwszym kwadrancie miał Maroszek, ale niestety dwukrotnie młody piłkarz KKS-u strzelił obok bramki. Kaliscy piłkarze zdołali także w pierwszej połowie obić słupek i poprzeczkę. Dwie sytuacje miał także Krzysztof Toporkiewicz. Najpierw podawał do Kusińskiego, ale jego strzał został zablokowany a później sam trafił ponad poprzeczkę bramki Pawła Depko. Olimpia Grudziądz była duża mniej aktywna w ofensywie, nie oddała w pierwszej połowie celnego strzału na bramkę, choć w okolicach 40 minuty piłkarze gości zaczęli zbliżać się do bramki Krakowiaka.
Druga połowa zaczęła się najgorzej jak mogła dla kaliskiej drużyny. Białczyk sfaulował Ivana Tsiupę w polu karnym i w 51 minucie rzut karny na gola zamienił Tomasz Kaczmarek. Chwile później niezłą sytuację miał także Dominik Frelek, którego zmiana dała bardzo pozytywny impuls dla Olimpii.
Najlepszą sytuację KKS w drugiej połowie miał w 53 minucie, kiedy po lekkim strzale Krzysztofa Toperkiewicza piłka minęła słupek bramki gości. Ogólnie jednak stracona bramka nie zadziałała pozytywnie na kaliszan, sytuacji do wyrównania było dużo mniej niż w pierwszej odsłonie spotkania. Zanotować można jedynie uderzenie Kacpra Skibickiego zbite na róg oraz dośrodkowanie Cierpki w pole karne, które jednak nie znalazło właściwego adresata.
Ostatnie kilkanaście minut spotkania to najpierw czerwona kartka dla Mateusza Gawlika, który złamał przepisy wobec wychodzącego na dogodną pozycję rywala. Niedługo później bohater drugiej połowy Dominik Frelek udokumentował swój dobry występ wpisując się na listę strzelców i dając swojej drużynie dwubramkowe zwycięstwo.
KKS Kalisz kończy swoją przygodę z tegorocznym Pucharem Polski już na rundzie wstępnej. Drużynie Marcina Woźniaka pozostaje skupić się na rozgrywkach ligowych.
Szczegóły meczu (za 90minut.pl)
7 sierpnia 2024, 17:00 – Kalisz (Stadion Miejski przy ul. Łódzkiej)
KKS 1925 Kalisz 0-2 Olimpia Grudziądz
Tomasz Kaczmarek 51 (k), Dominik Frelek 81
KKS 1925: 1. Maciej Krakowiak – 11. Kacper Skibicki (62, 24. Jakub Głaz), 23. Maciej Białczyk (78, 8. Mateusz Andruszko), 3. Mateusz Gawlik, 42. Wiktor Smoliński (62, 5. Jakub Staszak), 71. Kamil Koczy – 22. Wojciech Maroszek (72, 35. Bartosz Kieliba), 6. Adrian Cierpka, 7. Piotr Kusiński, 77. Krzysztof Toporkiewicz – 19. Mikołaj Chaciński (62, 16. Bartłomiej Putno).
Olimpia: 33. Paweł Depka – 77. Rafał Kobryń, 6. Oskar Sikorski, 25. Bartosz Zbiciak (46, 4. Damian Kostkowski), 93. Iwan Ciupa – 10. Kacper Cichoń (84, 20. Damian Vũ Thành), 97. Paweł Woźny (46, 44. Dominik Frelek), 26. Oskar Sewerzyński, 7. Tomasz Kaczmarek (84, 31. Uri Gómez) – 11. Szymon Krocz, 27. Damian Nowak (62, 9. Maciej Mas).
żółte kartki: Staszak, Andruszko – Zbiciak.
czerwona kartka: Mateusz Gawlik (70. minuta, KKS 1925, za faul taktyczny).
sędziował: Albert Różycki (Łódź).
Porażka jak porażka , ale kto ustala skład ? Na telefonie dostaje ktoś instrukcje od menago ? Słyszałem że miał być wcześniej trenerem Dziubek , ale już wiem dlaczego nie został , bo nie pozwolił by sobie na karteczki ze składem . Teraz Wieczysta ze staruszkami w składzie będzie chciała pokazać że KKS to słabeusze i jak drużyna nie pobiega to tak się stanie . „Oszczędzanie” zawodników którzy grali w poprzednich meczach po 40 – 60 minut jest bez sensu , można wstawić pierwszy skład do przerwy , zrobić wynik (jak się jest mocnym) a po przerwie dokonać zmian . Ale ktoś ten skład ustala . Kończąc , ochrona za chwilę będzie chroniła samych siebie i personel OSRiR
Myślę że każdy trener który godzi się na pracę w KKS jest dobrany z klucza uległości do właściciela Jarosława. Tak to funkcjonuje od kilku lat !
Cześć! Dla mnie ważne jest, aby przed rozpoczęciem gry w kasynie mieć pełną świadomość, na co się decyduję. Dlatego też długo szukałem strony, która dostarczałaby rzetelne informacje i nie promowała hazardu wprost. W końcu znalazłem tutaj serwis, który idealnie odpowiada moim wymaganiom. To nie jest typowe kasyno, a źródło informacji o bonusach i możliwościach, jakie oferuje MostBet Casino. Dzięki temu mogę podejmować bardziej świadome decyzje i cieszyć się grą, wiedząc, że mam pełny obraz sytuacji.