Stokado
baner_FBAnt
Baner AWS
FinalFour

KKS traci lidera

Nie takiej soboty wyobrażaliśmy sobie w wykonaniu KKS-u Kalisz. Choć drużyna Pawła Ozgi jechała do Krakowa w roli faworyta, to Hutnik był zespołem lepszym i zasłużenie wygrał to spotkanie 2-1.

Drużyna z Krakowa ostatnie swoje spotkanie wygrała jeszcze w listopadzie. W nowym roku drużyna pięciokrotnie remisowała a ostatnio wysoko przegrała z broniącym się przed spadkiem Stomilem Olsztyn. Wiadomo było jednak, że ekipy trenera Musiała nie należy lekceważyć. Posiada ona wielu dobrych zawodników, ogranych w wyższych ligach. I piłkarze Ci pokazali w sobotnie popołudnie swoją jakość, czego nie można do końca powiedzieć o kaliskich piłkarzach.

Hutnik otworzył wynik meczu po strzale Kisieli, po którym piłka zmieniła tor lotu po kontakcie z Bartoszem Kielibą. Dlatego trafienie zostało zaliczone jako samobój kaliskiego stopera. Kibice na stadionie nie zdążyli jednak usiąść po bramkowej radości, gdy KKS zdołał wyrównać. Tuż po wznowieniu gry Kamil Koczy świetnie obsłużył Oskara Kalenika, który pokonał bramkarza Frątczaka. W dalszej części meczu swoje okazje miał Hubert Sobol, ale poza szalonymi dwoma minutami, w innym momencie gry już bramki nie padały.

W drugiej połowie Kieliś, któremu niejako Kieliba „zabrał” pierwszą bramkę, wpisał się już na listę strzelców bez żadnych perturbacji. Ładnym podaniem pomocnika Hutnika obsłużył obrońca Jakub Marcinkowski, ale to Kieliś dobrym przyjęciem i strzałem nie dał żadnych szans Krakowiakowi na obronę tego strzału. Stracony gol nie pobudził kaliszan. Dobrą okazję na podwyższenie wyniku miał Denis Rakels, ale piłka wylądowała kilka centrymetrów od prawego słupka.

KKS najbliższy był wyrównania gdy Nestor Gordillo obił poprzeczkę. Ogólnie był to jednak kolejny słabszy mecz naszych ofensywnych piłkarzy. Hiszpański pomocnik od kilku meczów szuka optymalnej formy a strzelający dotąd jak maszyna Hubert Sobol na bramkę czeka już cały miesiąc. Do niemocy w ofensywie doszło w Krakowie to kilku błędów w obronie, które spowodowało ostateczną porażką.

 Szczęśliwie dla KKS-u w meczu Pogoń Siedlce – Kotwica Kołobrzeg padł remis, dlatego strata do lidera z Mazowsza po tej kolejce wyniesie jedynie jeden punkt. Piłkarze Ozgi szanse na rehabilitację dostaną w przyszłym tygodniu. Na Stadion Miejski w Kaliszu przyjedzie ostatnia drużyna w ligowej tabeli Sandecja Nowy Sącz.

Szczegóły meczu za 90minut:

6 kwietnia 2024, 15:30 – Kraków (Stadion Miejski Hutnik Kraków)

Hutnik Kraków 2-1 KKS 1925 Kalisz

Bartosz Kieliba 9 (s), Patryk Kieliś 52 – Oskar Kalenik 11

Hutnik: 1. Dorian Frątczak – 47. Kamil Głogowski, 32. Igors Tarasovs, 45. Daniel Hoyo-Kowalski, 23. Jakub Marcinkowski (67, 17. Sławomir Chmiel) – 11. Patryk Kieliś, 6. Maciej Urbańczyk, 10. Miłosz Drąg, 7. Krzysztof Świątek (61, 8. Dominik Zawadzki), 92. Deniss Rakels – 99. Marcin Wróbel.

KKS 1925: 1. Maciej Krakowiak – 23. Maciej Białczyk, 42. Wiktor Smoliński (57, 3. Mateusz Gawlik), 35. Bartosz Kieliba, 5. Jakub Staszak – 8. Oskar Kalenik (84, 77. Mateusz Żebrowski), 6. Adrian Cierpka (84, 19. Filip Szewczyk), 24. Mateusz Wysokiński (67, 10. Néstor Gordillo), 11. Michał Bednarski, 71. Kamil Koczy (84, 70. Adam Dębiński) – 9. Hubert Sobol.

żółte kartki: Tarasovs, Chmiel, Drąg – Smoliński, Cierpka, Gawlik, Kieliba.

sędziował: Radosław Trochimiuk (Ciechanów).

Zdjęcie: fp Hutnika Kraków

Podoba‚ Ci się materiał? Udostępnij go i komentuj - Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna! Chcesz by podobnych materiałów powstawało jeszcze więcej?Wesprzyj nas!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Zobacz wszystkie komentarze

Najnowsze