KKS w plecy
Niestety bardzo ważne spotkanie dla KKS-u Kalisz ze Skrą Częstochowa zakończyło się wynikiem 0:1. Ekipa spod Jasnej Góry trochę szczęśliwie w 80. minucie objęła prowadzenie po bramce Mateusza Holika i już nie wypuściła zwycięstwa.
Spotkanie
było niezwykle istotne, ponieważ przed dzisiejszym meczem drużyny
dzieliło jedynie jedno oczko w tabeli oraz 4 punkty. KKS zajmował
pozycję nr 6, z kolei Skra Częstochowa była piąta. Jak wiadomo 2
pierwsze drużyny z II ligi awansują do I ligi, z kolei 4 kolejne
powalczą w barażach. Niestety spotkanie nie potoczyło się po
myśli kaliszan, którzy w pierwszej połowie lekko przeważali, a w
drugiej również mieli kilka sytuacji. Niestety niewykorzystanych.
W
80. minucie kapitan niebiesko-biało-zielonych Mateusz Gawlik
otrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Po
rzucie wolnym i niefrasobliwym wyjściu z bramki Michała Molendy
częstochowianie „wepchnęli” piłkę do siatki nogą Mateusza
Holika.
Porażka
kaliszan oznacza stratę aż 7 punktów do naszych dzisiejszych
rywali, choć pozostało jeszcze kilkanaście kolejek do końca
rozgrywek, dlatego bądźmy dobrej myśli.