KKS wraca do „szóstki”
Dawno już KKS nie zagrał tak dobrego spotkania. Mimo, że początkowo kaliszanom brakowało nieco szczęścia to ostatecznie w drugiej połowie udało się przypieczętować zwycięstwo 2-0 nad GKS-em Jastrzębie.
Spotkanie to zamykało 17 serię spotkań, a co za tym idzie całą rundę jesienną. Do końca roku rozegrane zostaną jednak jeszcze dwie kolejki „wiosenne”. W Jastrzębiu frekwencja nie powalała, ale na wyjazd do województwa śląskiego zdecydowała się pokaźna grupa kibiców, wspierających „Dumę Kalisza’. Zapewne poza kaliszanami nie zabrakło w tej grupie także kibiców, zaprzyjaźnionego z KKS-em Ruchu Chorzów.
Pierwsze 30 minut nie należało do specjalnie efektownych. KKS był zespołem lepszym, ale raczej zmuszony do gry atakiem pozycyjnym. W 33 minucie dobrą sytuację miał Nestor Gordillo, który strzelił nad poprzeczką z ośmiu metrów, ale wkrótce okazało się, że Hiszpan był na spalonym. Najważniejszym wydarzeniem pierwszej połowy była druga żółta kartka (a w konsekwencji czerwona) dla Sebastiana Rogali, która pozwala gościom grać w przewadze od 45 minuty.
Jastrzębie w przerwie dokonało dwóch zmian. Na boisku pojawił się m.in. Paweł Baranowski, który w pierwszym kontakcie z piłką sfaulował Jakuba Staszaka i sprokurował rzut karny. Mateusz Gawlik karnego strzelił jednak zbyt czytelnie i Jakub Trojanowski zdołał odczytać intencje strzelca. Bramkarz Jastrzębia nie był łatwym rywalem dla piłkarzy KKS-u. Wybronił on m.in. strzał Andruszki czy Gordillo, ale szczególnym kunsztem wykazał się w 71 minucie, kiedy zastopował uderzenie Putny z bliskiej odległości. I mimo, że KKS dominował to aż do 74 minuty nie mógł znaleźć sposobu na strzelenie pierwszego gola.
Wtedy kolejna raz sędzia odgwizdał rzut karny dla KKS-u, który już na bramkę zamienił Bartłomiej Putno. Kilka minut później w kombinacyjnej akcji na 2-0 wynik podwyższył Nestor Gordillo po podaniu Putny. Hiszpanowi bramka należała się, gdyż zagrał on bardzo dobre zawody. Trzecią bramkę mógł strzelić jeszcze Toporkiewicz, ale ponownie dobrą dyspozycją popisał się Baranowski.
Komplet punktów pozwolił KKS-owi Kalisz awansować na 6 pozycję w ligowej tabeli, czyli ostatnią premiującą grą w barażach. Za tydzień do Kalisza zawita drużyna Świtu Szczecin, inaugurując tym samym rundę rewanżową.
Szczegóły meczu (za 90minut.pl)
10 listopada 2024, 19:35 – Jastrzębie Zdrój (Stadion Miejski)
GKS Jastrzębie (Jastrzębie Zdrój) 0-2 KKS 1925 Kalisz
Bartłomiej Putno 74 (k), Néstor Gordillo 82
Jastrzębie: 12. Jakub Trojanowski – 31. Jan Flak, 24. Jakub Iskra, 4. Sebastian Rogala, 26. Jan Ziewiec, 66. Krystian Mucha (76, 47. Konrad Kargul-Grobla) – 10. Farid Ali (46, 11. Szymon Kiebzak), 20. Oskar Paprzycki (84, 2. Michał Walczak), 7. Maciej Śliwa – 18. Michał Bednarski (84, 90. Szymon Matysek), 19. Kacper Zych (46, 25. Paweł Baranowski).
KKS 1925: 1. Maciej Krakowiak – 42. Wiktor Smoliński, 35. Bartosz Kieliba, 3. Mateusz Gawlik, 5. Jakub Staszak – 22. Wojciech Maroszek (56, 71. Kamil Koczy), 8. Mateusz Andruszko, 6. Adrian Cierpka, 16. Bartłomiej Putno (87, 17. Paweł Mocny) – 21. Marcel Szymański (56, 19. Mikołaj Chaciński), 10. Néstor Gordillo (84, 77. Krzysztof Toporkiewicz).
żółte kartki: Rogala, Paprzycki – Andruszko, Gawlik, Koczy.
czerwona kartka: Sebastian Rogala (44. minuta, Jastrzębie, za drugą żółtą).
sędziował: Aleksander Kozieł (Kielce).
W 49. minucie Mateusz Gawlik (KKS 1925) nie wykorzystał rzutu karnego
Zdjęcie autorstwa Bartosza Druciarka (klubowego fotografa KKS-u)