Stokado
baner_FBAnt
Baner AWS

Kompletna ciemność i sarny. W tych miejscach miejcie się na baczności!

Wiosną oraz jesienią prawdopodobieństwo, że na drodze możemy spotkać dzikie zwierzęta, jest największe. Wybiegające na jezdnię dzikie zwierzęta często są przyczyną wypadków, których skutki bywają również bardzo poważne. Nie inaczej jest w przypadku saren, które – jak donosi nasz czytelnik – szczególnie upodobały sobie Piwonice i Sulisławice. Największym niebezpieczeństwem nie są jednak same zwierzęta, a brak oświetlenia.

Spis treści

Sarny zadomowiły się w Piwonicach i Sulisławicach. Dlaczego powinniśmy zachować tam szczególną ostrożność?
Jak się zachować, gdy na drodze pojawi się dzikie zwierzę?
Jak zachować się po zderzeniu z dzikim zwierzęciem?

Sarny zadomowiły się w Piwonicach i Sulisławicach. Dlaczego powinniśmy zachować tam szczególną ostrożność?

Prawdopodobieństwo, że na naszej drodze niespodziewanie pojawi się dzikie zwierzę, występuje przez cały rok, jednak w pewnych okresach szczególnie wzrasta. Styczeń i luty to miesiące, w których ryzyko jest mniejsze, lecz w żadnym wypadku nie oznacza, że powinniśmy tracić czujność. W obecnym miesiącu aktywność zwierząt znacząco wzrasta, a jej wiosenny szczyt przypada na maj. Następnie kolejny wysyp kolizji z powodu wtargnięcia zwierząt na drogi przypada z reguły na październik i listopad.

Dotyczy to również pogranicza dwóch prężnie rozwijających się osiedli: Piwonic oraz Sulisławic. Nasz Czytelnik poinformował, że jest to stale powiększający się problem w mieście. – Na pograniczu Piwonic i Sulisławic zamieszkuje obecnie około 30 sztuk saren, dokładnie w rejonie ulicy Celtyckiej, i z roku na rok ich przybywa.

Dowiedzieliśmy się, że sarny występują najczęściej w rejonach, gdzie brak jest oświetlenia po zmroku, co stwarza realne niebezpieczeństwo dla aut, które poruszają się tymi drogami. – Ruch aut z roku na rok jest coraz większy. W związku z pojawiającymi się nowymi domami, w totalnej ciemności jest brak czasu na reakcję – czytamy. Z przekazanych nam informacji wynika również, że niebezpieczeństwo braku oświetlenia dotyczy również pieszych, którzy poruszają się w tamtych miejscach: auta oślepiają ich i wymijają na jezdni, gdyż na chwilę obecna brak jest chodników. Problem po części załatwiłoby oświetlenie na tym odcinku.

Czy nie możemy żyć w zgodzie z naturą, ale również bezpiecznie poruszać się po mieście? – pyta Czytelnik.

Jak się zachować, gdy na drodze pojawi się dzikie zwierzę?

Prawidłową reakcją jest z reguły zdecydowane hamowanie. Powinniśmy unikać migania światłami i trąbienia, ponieważ mogą one przynieść efekt odwrotny od zamierzonego. W takich przypadkach zwierzęta zamiast uciekać, często zastygają w bezruchu. Niewłaściwa jest też próba wyminięcia zwierzęcia przy znacznej prędkości, łatwo wówczas stracić panowanie nad kierownicą, wypaść z drogi, czy wjechać na tzw. „czołówkę”.

Nie zapominajmy też, że jeśli na poboczu lub jezdni widzimy przykładowo sarnę, powinniśmy spodziewać się, że w pobliżu jest ich więcej.

Jak zachować się po zderzeniu z dzikim zwierzęciem?

W pierwszej kolejności należy zadbać o odpowiednie zabezpieczenie i oznakowanie miejsca zdarzenia. Bardzo ważnym krokiem jest też wezwanie policji na miejsce zdarzenia. Funkcjonariusze powinni zawiadomić weterynarza, który oceni jego stan i udzieli mu pomocy. Policja sporządzi również odpowiedni protokół oraz wykona dokumentację fotograficzną, a jeśli przy wypadku byli świadkowie – spisze ich zeznania.

Podoba‚ Ci się materiał? Udostępnij go i komentuj - Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna! Chcesz by podobnych materiałów powstawało jeszcze więcej?Wesprzyj nas!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
3 komentarzy
Starsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Informacje zwrotne w treści
Zobacz wszystkie komentarze
Rysiek

Tam oświetlenie powinno być już dawno , tą drogą przejeżdża codziennie masa aut , współczuję mieszkańcom , którzy muszą tamtędy chodzić wieczorami

Klaudia

Tych saren jest teraz tyle , że nie można spokojnie autem przejechać , a odszkodowanie ,żeby od Zarządu Dróg Miejskich otrzymać nieosiągalne , to jest przecież miasto a nie las !

Karol

Podobnie jest w Brzezinach jak się jedzie na Grabów nad Prośba 🙂

Najnowsze