Stokado
baner_FBAnt
Baner AWS

Krajobraz miejskiego szkolnictwa wyższego

Podjęcie studiów to, przynajmniej w założeniu, jedna z najważniejszych decyzji, z jaką możemy zmierzyć się w życiu. Mimo, że według wielu badań powodów, przez które wybieramy jedne lub drugie kierunki czy szerzej – uczelnie jest wiele, to pokutuje również przekonanie, iż część młodych obiera daną drogę z uwagi na np. aspiracje najbliższej rodziny – często bez satysfakcji. Z drugiej strony bywa i tak, że nie dostając się na wymarzony kierunek, młodzież decyduje się na alternatywę drugiego wyboru – nierzadko również bez osobistego spełnienia. Jak kształtuje się krajobraz naszej kaliskiej akademickości i na jak bogatą ofertę może liczyć młodzież? Jak wypadamy w zestawieniu z innymi ośrodkami pod względem ilościowym, jakościowym oraz perspektyw na przyszłość? Wznieśmy się nieco ponad rodzimy horyzont.

Wydaje się, że oczekiwania i pragnienia w stosunku do szkolnictwa wyższego w naszym mieście są ogromne i mimo, że to nie jedyna dziedzina, gdzie taka sytuacja ma miejsce, to można odnieść wrażenie, że w ostatnich latach dzieje się więcej. Źródła i podłoża takiego stanu rzeczy musimy niestety szukać nie tylko w faktycznie merytorycznych debatach, ale często i zupełnie politycznych „przepychankach” w systemie „od kadencji do kadencji”. Pomysłów na rozwój kaliskiej akademickości jest co najmniej kilka, a wśród nich i ten, gdzie miejska placówka zyskuje przedrostek „uniwersytet”. W tym przypadku również ilu pytanych, tyle jest opinii i rad. Zmiana statusu czy nazewnictwa to jednak nie złote lekarstwo na wszystkie problemy. Kalisz boryka się z wyludnianiem i wieloma innymi kwestiami, które mają bezpośrednie przełożenie także i na sytuację akademicką w mieście – pisaliśmy o kilku takich aspektach na łamach naszego portalu. Powracając do tematu „Uniwersytetu Kaliskiego” czy jednostki, która pod inną nazwą zyskałaby taki charakter – urzeczywistnienie i wpisanie w mapę miasta takiego „tworu”, to niestety nie wyzwanie, którego wypełnienie zakończy „studencki” problem w mieście. Egzystencja takiej, czy również i każdej innej, uczelni to proces wybiegający daleko ponad kilkuletnie kadencje prezydentów, rektorów i innych osób decyzyjnych. To także proces pozwalający rozpocząć nowy kurs, ale nie wpisujący od tak utworzonej uczelni na szczycie rankingów czy wybijający ją w samych pozytywach przy parametryzacjach – słuchając opinii niektórych, wydaje się, że tak właśnie widzą potrzebę ugruntowania na ziemi kaliskiej uniwersytetu. Trzymając się niemal sportowej rywalizacji w różnych rankingach, warto przywołać najbardziej znany z nich – coroczny ranking między innymi szkół wyższych, przygotowywany przez miesięcznik edukacyjny „Perspektywy”:


Źródło: Ranking Uczelni Akademickich 2020; http://ranking.perspektywy.pl/2020/ranking/ranking-uczelni-akademickich

Powyższe zestawienie, jakkolwiek mające swoje mankamenty i nie wyczerpujące całej specyfiki danej uczelni oraz jej miejsca w Polsce, pokazuje przede wszystkim, że czołówka jest dość „zacementowana”. Wszelkiego rodzaju zmiany, to zazwyczaj maksymalnie 1-2 miejsca w górę lub dół i co ważne – kilka lat później roszada może nastąpić w przeciwnym kierunku. Oczywistym jest, iż rankingi to jedno, a rzeczywistość jest często czymś innym, ale istotne by pokazać, że kreowanie uczelni to długa i żmudna praca, a na jej owoce trzeba poczekać z pewnością sporo więcej niż 4 czy 5 lat. Przy tym należy też utrzymywać stałą „świeżość” dla potencjalnych kandydatów, reagować na zmieniające się jak w kalejdoskopie trendy i nieprzewidziane wydarzenia jak np. odmieniona już przez prawdopodobnie wszystkie przypadki pandemia. W tym miejscu na uwagę zasługuje jeszcze jeden element – znajdujemy się w świecie, gdzie często (zwłaszcza wśród młodych) panuje przekonanie „byle jak – byle teraz”. Wpisany w to sformułowanie pośpiech dobrze odzwierciedla wszystkie poruszone powyżej aspekty kadencyjności, promowania jednostek i spełniania ukrytych miejskich pragnień. Taka sytuacja znajduje swoje odbicie w dążeniu do „wielkomiejskości” Kalisza, ale również i w pomniejszych tematach jak właśnie np. edukacja. Czy naprawdę sądzimy, że nawet w kilkanaście lat zbudujemy akademicką potęgę, potrafiącą mierzyć się z ośrodkami z historią nawet kilkusetletnią? Racjonalne koncepcje to strategie długofalowe, a nie korekty w nazewnictwie czy statusie, mające za cel zdobyć rzesze wyborców i pozwalające odhaczyć w politycznym CV kolejną złożoną obietnicę. Na szczęście w ostatnim czasie obserwujemy mniej ze wspomnianego podejścia.

Dwóch graczy na lokalnym podwórku?

W ostatnim wywiadzie dla Latarnika Kaliskiego pojawiły się wypowiedzi Rektora Akademii Kaliskiej im. Prezydenta Stanisława Wojciechowskiego, prof. dr hab. n. med. Andrzeja Wojtyły oraz Dziekana Wydziału Pedagogiczno-Artystycznego w Kaliszu, Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, prof. dr hab. Piotra Łuszczykiewicza jako przedstawicieli i przede wszystkim zarządców dwóch największych jednostek akademickich w Kaliszu. Co ważne również dwóch placówek z najdłuższą historią i, z czym wszyscy prawdopodobnie się zgodzą, najbardziej rozpoznawalnych w mieście. Warto jednak nadmienić, że tytułowy krajobraz szkolnictwa wyższego jest u nas dużo bardziej barwny niż mogłoby się pozornie wydawać i choć najpełniejszy wizerunek omawianego typu szkół mamy w postaci Akademii Kaliskiej, to zamiejscowe ośrodki czy wydziały również zasługują na uznanie.

Pierwszym z punktów na akademickiej mapie Kalisza, nad którym warto się zatrzymać jest Wielkopolska Wyższa Szkoła Społeczno-Ekonomiczna z siedzibą w Środzie Wielkopolskiej. W Kaliszu znajduje się Wydział Nauk Społecznych powyższego ośrodka, a zajęcia odbywają się w Zespole Szkół Gastronomiczno–Hotelarskich przy ul. Wodnej 11-13. Początki tej szkoły sięgają roku 2005, a jej działalność w Kaliszu datuje się na 2016 rok. W ofercie znajdziemy studia ekonomiczne, pedagogiczne czy filologiczne.

Kolejnym przystankiem będzie Wyższa Szkoła Finansów i Informatyki im. prof. Janusza Chechlińskiego z siedzibą w Łodzi, czyli niepubliczna szkoła wyższa założona w 1997 roku przez Bank PBG, Bank Przemysłowo-Handlowy i Powszechny Bank Kredytowy. W naszym mieście istnieje od 2002 roku Wydział Ekonomiczny tej uczelni zlokalizowany przy ul. Widok 96A (gmach IV Liceum Ogólnokształcące im. Ignacego Jana Paderewskiego). W puli dostępnych kierunków znajdują się takie pozycje jak: Rachunkowość i finanse, Logistyka czy Administracja z elementami ekonomii.

Na naszym terenie działa również Wyższa Szkoła Kryminologii i Penitencjarystyki, której główną siedzibą jest Warszawa. W świetle ustawy o Służbie Więziennej z dnia 9 kwietnia 2010 r. ośrodek jest jednostką organizacyjną Służby Więziennej, posiadającą osobowość prawną i działającą na podstawie ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym z dnia 20 lipca 2018 roku. Uczelnia swoim charakterem dobrze wpisała się w znany kaliszanom i funkcjonujący od lat na naszym terenie Centralny Ośrodek Szkolenia Służby Więziennej w Kaliszu zlokalizowany w Szczypiornie, a przy tym w planach ma nadanie nowego blasku byłemu już Zakładowi Karnemu przy ul. Łódzkiej.

Wartym uwagi ośrodkiem, który w specyfice swojego działania odbiega od pozostałych ujętych w zestawieniu szkół, jest Studium Animatorów Kultury. Placówka ma wybitnie artystyczny charakter, a pośród oferowanych zajęć można znaleźć takie jak taniec, film, fotografia czy teatr. W 2012 roku Studium święciło trzydziestolecie swojego istnienia.

 

Fot.: KŁ

Największym zamiejscowym wydziałem, a właściwie filią Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu na terenie naszego miasta, jest Wydział Pedagogiczno-Artystyczny w Kaliszu. Umiejscowiona przy ul Nowy Świat 28/30 placówka w swojej ofercie proponuje studia na kierunkach artystycznych jak: Edukacja w zakresie sztuki muzycznej czy Edukacja w zakresie Sztuk Plastycznych, a także Filologii Polskiej (z ofertą specjalności medialnych) oraz Filologii Angielskiej, Pedagogiki czy Informacji Naukowej i Bibliotekoznawstwa. Początki tego ośrodka sięgają lat ’80 XX wieku i są związane z „fundamentami” Zakładu Nauczania Początkowego Instytutu Pedagogiki w Kaliszu, którego kierownikiem został prof. Andrzej Niekrasz, a później prof. Tadeusz Karwat.  W 1987 roku utworzono Zakład Wychowania Plastycznego, a rok później Zakład Wychowania Muzycznego. Samodzielność jednostka uzyskała w roku 1991, a pięć lat później był to już Instytut Pedagogiczno-Artystyczny w Kaliszu. W pierwszej połowie lat ’90 do istniejących kierunków dołączyły również filologia polska i angielska, historia, fizyka ze specjalnością informatyka stosowana czy administracja, które były realizowane we współpracy z innymi wydziałami. Dwa pierwsze kierunki funkcjonują po dzień dzisiejszy. Momentem przełomowym był 25 marca 2002, kiedy to na mocy uchwały Senatu UAM, przekształcono instytut w wydział, a pierwszym dziekanem został prof. Jerzy Rubiński.

 

Fot.: Akademia Kaliska

Ostatnią ujmowaną w tym zestawieniu uczelnią jest Akademia Kaliska im. Prezydenta Stanisława Wojciechowskiego – jeszcze do niedawna Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa. Akademia jest najbardziej samodzielnym ośrodkiem ze wszystkich wymienionych, co więcej posiadającym swój zamiejscowy wydział we Wrześni – Wydział Medyczno-Społeczno-Techniczny. Historia ówczesnej PWSZ rozpoczyna się od roku 1999, a pierwszym rektorem był prof. dr hab. Czesław Glinkowski, pełniący swoją funkcję do 2008 roku. Ośrodek akademicki zaczynał swoją naukową drogę z liczbą niemal 300 studentów i instytutami: Zarządzania, Politechnicznym, Fizjoterapii i Ratownictwa Medycznego oraz Położnictwa i Pielęgniarstwa. Od 2011 roku zaczęły kolejno funkcjonować wydziały: Zarządzania, Politechniczny, Medyczny oraz Rehabilitacji i Sportu. Obecnie studia można podjąć w ramach Wydziału Nauk o Zdrowiu, Nauk Społecznych, Politechnicznego, Medyczno-Społeczno-Technicznego, a dodatkowo funkcjonuje międzywydziałowy Zakład Matematyki i Statystyki czy Katedra Żywności i Żywienia. W myśl założeń uczelni, ma ona kłaść duży nacisk na kwestie praktyczne oraz przygotowanie do danego zawodu na szczeblu wyższym i jak podkreślają to na swojej stronie władze Akademii – realizowane jest to między innymi przez szeroką współpracę z lokalnymi przedsiębiorcami. Podkreślane jest również to, że niegdysiejsza PWSZ była wielokrotnie najlepszą tego typu szkołą w swojej kategorii: Rzeczpospolita i Perspektywy 2007-2013, Dziennik Gazeta Prawna i Perspektywy 2014-2015. W przypadku tej placówki istotnym jest wskazanie, że od tego roku funkcjonuje już pod wspominaną na początku nazwą, czyli jako Akademia Kaliska, choć trzeba przyznać również, że przekształcenie miewało swoje falstarty.

Co w kaliskim krajobrazie uczelni piszczy?

Jak widać w szkicu każdej z placówek, zbiorcza oferta dydaktyczna kaliskich podmiotów jest stosunkowo obszerna. Uwidacznia się również dość jasny trend, w którym mamy niejaki podział pod względem kierunków, na te w większości „ścisłe” – tu prym wiedzie Akademia Kaliska oraz „humanistyczne” – w tym miejscu wskazać należy WP-A w Kaliszu. Padają czasem stwierdzenia, że w całej gamie lokalnych studiów brakuje kierunków takich jak np. prawo. Historia kierunków na każdej z uczelni pokazuje, że wykształcenie nowej drogi w nauczaniu, to przynajmniej lata „przygotowań” (i nadal bliżej tu kilkunastu niż kilku lat). Co więcej i co oczywiste, jedne kierunki zapuszczają korzenie na dłużej, a inne ulegają naturalnemu zatarciu z uwagi na np. brak chętnych. Zamiar stworzenia kierunków pokroju np. prawa (lub innego podobnego w swojej popularności kierunku) nie jest niemożliwy, ale zanim wykształciłaby się i ustabilizowała rodzima kadra, która udźwignęłaby taki kierunek, to z pewnością minęłoby sporo czasu. W tym przejściowym okresie mogłoby być różnie, a pytaniami podstawowymi nadal byłyby: czy istnieje popyt na takie studia lokalnie i o jakim jego rozmiarze możemy mówić? oraz czy pojawienie się ich wytrzymałoby starcie z największymi uczelniami, słynącymi z tego czy innego kierunku, na rynku? Z pewnością kurs na kreowanie najbardziej rozchwytywanych kierunków to jakieś rozwiązanie, w przypadku którego (jeśli jakiś ośrodek zdecyduje się na taki zwrot) trzeba liczyć się z powyższymi i wieloma innymi trudnościami.

Innym spojrzeniem na kaliskie uczelnie i ich oferty dydaktyczne mogłoby być przygotowywanie studiów z dziedzin teoretycznie „niszowych”, ale zarazem takich, gdzie pojawia się większe pole do zagospodarowania. Niesłabnącym zainteresowaniem cieszą się np. studia pedagogiczne i nie chodzi wyłącznie o zawód nauczyciela, ale również wiele węższych kategorii w ich obrębie. Podobny status mają, a prawdopodobnie mogą mieć i większy, kierunki jak penitencjarystyka (realizowane np. przez WSKiP czy także w jakimś kształcie w ramach WP-A jako część pedagogiki – Pedagogika resocjalizacyjna i penitencjarna). Tego typu podejście do nauczania spotkało się z pozytywnym odzewem np. w Technikum im. św. Józefa przy ulicy Złotej, co było już opisywane na portalu. Tą drogą idzie też na płaszczyznach wielu technicznych i praktycznych kierunków Akademia Kaliska.

Ostatecznym rozrachunkiem tej wciąż wstępnej i pobieżnej analizy sytuacji kaliskiej oświaty na szczeblu wyższym niech będzie garść statystyk przytaczanych za Głównym Urzędem Statystycznym. Ostatnie dostępne dane niezupełnie odzwierciedlają aktualną sytuację i nie uwzględniają wszystkich zmiennych, które spotkały nas choćby w tym roku. Dane opierają się na ośrodkach w ramach naszego województwa oraz zbliżonych w innych rejonach kraju, a przy tym uwzględniają „rodzime” jednostki dla danego miasta.

Kalisz


Konin


Leszno


Słupsk


Legnica


Źródło: Statystyczne Vademecum Samorządowca (dla woj. Wielkopolskiego, Pomorskiego i Dolnośląskiego); https://stat.gov.pl/statystyka-regionalna/statystyczne-vademecum-samorzadowca/

Niestety Kalisz wypada w tym zestawieniu najgorzej, jeśli chodzi o ilość studentów i ich stopniowy zanik – przynajmniej w ujętych powyżej latach. Co ciekawe w przypadku absolwentów sytuacja kształtuje się już na nieco bardziej zbliżonym poziomie i ujemny trend funkcjonuje w każdym z miast. To pokazuje, że elementem, na który warto także zwrócić uwagę przy strategii rozwoju uczelni i akademickości w ogóle w Kaliszu, jest nie tylko sprowadzenie jak największej liczby studentów, ale także zatrzymanie ich oraz sprawienie, że zdobywana wiedza nie tylko będzie przydatna, praktyczna i pozwoli zdobyć upragniony zawód, ale także samo jej pozyskiwanie okaże się satysfakcjonujące oraz spełniające oczekiwania młodych.

W powyższych subiektywnych rozważaniach nie została ujęta lub została ujęta w sposób bardzo ogólny zmienna w postaci czynnika ludzkiego, rozumianego jako np. polityczna siła sprawcza.  Takich dodatkowych zmiennych dookoła tematu szkolnictwa wyższego jest wiele i z pewnością również one mają znaczący wpływ na sytuację uczelni w Kaliszu. Komunikacja, rynek pracy czy sytuacja oświaty na niższych szczeblach to tylko niektóre, dodatkowe i warte wskazania elementy, a w związku z wyludnianiem się miasta postulat niezbędnego zwrócenia uwagi na temat młodych (również w kontekście akademickim) okazuje się ponadprzeciętnie aktualny.

Fot.: AdobeStock

Źródła:

1. https://www.wwsse.pl/

2. https://www.wsfi.edu.pl/

3. https://wskip.edu.pl/

4. http://studium.kalisz.pl/

5. https://wpa.amu.edu.pl/strona-glowna/wp-a/historia

6. https://akademia.kalisz.pl/historia/

Podoba‚ Ci się materiał? Udostępnij go i komentuj - Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna! Chcesz by podobnych materiałów powstawało jeszcze więcej?Wesprzyj nas!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Zobacz wszystkie komentarze

Najnowsze