
Kraków zdobyty! – KKS pewnie pokonuje Hutnika
W spotkaniu 30. kolejki Betclic II ligi KKS 1925 Kalisz pewnie pokonał 2-0 (1-0) Hutnika Kraków. Bramki dla kaliszan zdobyli Adrian Cierpka i Kacper Flisiuk. „Duma Kalisza” dominowała przez całe spotkanie i nadal liczy się w walce o baraże o awans na drugi poziom rozgrywkowy.
W pierwszym meczu pomiędzy Hutnikiem a KKS-em zakończyło się remisem 1-1. I w niedzielnym spotkaniu również ciężko było przed meczem przesądzać która z drużyn jest faworytem. Zespół z Krakowa przed tą kolejką zajmował szóstą lokatę w tabeli, a kaliszanie cztery miejsca niżej ze stratą pięciu punktów do rywali.
Pierwsze minuty kaliszanie rozpoczęli z wielkim animuszem i od początku grali wysokim pressingiem. Już w pierwszych sekundach spotkania, przejęcie w środku pola, zagranie na lewą stroną do Gordillo, który dośrodkował na długi słupek w kierunku Jakuba Głaza. Boczny pomocnik nie zdołał oddać strzału głową, gdyż w ostatniej chwili obrońca Hutnika wybił na rzut rożny. Po chwili wielkie zamieszanie w polu karnym gospodarzy, ale ponownie uratowali się wybijając daleko piłkę. Trzy minuty później, Adrian Cierpka oddał strzał z okolicy 16 metra, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką. Jednakże minutę później środkowy pomocnik KKS-u nie pomylił się! Świetne zagranie Gordillo na prawą stronę do Głaza, który niezwykle przytomnie, zagrał płasko przed pole karne do Cierpki, który oddał strzał z 20 metra i zdobył bramkę. Wydaje się, że błąd popełnił bramkarz Hutnika, który powinien obronić ten niezbyt silny strzał zawodnika KKS-u. To był świetny początek spotkania w wykonaniu podopiecznych Michała Gościniaka! W kolejnym minutach kaliszanie nie pressowali już tak mocno, ale w dalszym ciągu kontrolowali przebieg meczu. W 24. minucie KKS przeprowadził kolejna kontrę, po kolejnym dobrym przejęciu w środkowej strefie. Putno oddał strzał na bramkę gospodarzy, choć wydaje się, że mógł zagrać do lepiej ustawionego partnera na prawej stronie. Szkoda, gdyż kaliszanie wychodzili w tym kontrataku w sytuacji „3 na 2”. Siedem minut poźniej po dośrodkowaniu Kacpra Janiaka z rzutu rożnego bardzo dobrą okazję do zdobycia gola miał Wiktor Smoliński, niestety obrońca KKS-u nieczysto trafił głową. W końcówce pierwszej połowy z kolejnym kontratakiem wychodzili goście za sprawą szybkiego Janiaka, jednak kaliski skrzydłowy niecelnie zagrał w ostatniej fazie akcji. Zatem do przerwy KKS prowadził 1-0. To była bardzo dobra część gry w wykonaniu kaliszan, podczas której Maciej Krakowiak, tak naprawdę był bezrobotny. Duża zasługa w tym duetu stoperów Wypych-Gawlik, który górował nad rywalami w powietrzu.
Po raz pierwszy Hutnik zagroził bramce Krakowiaka dopiero po wznownieniu gry. W 54. minucie Patryk Misak po lekkim zamieszaniu zagrał na 11 metr do Karola Szablowskiego, który oddał silny strzał, ale prosto w bramkarza KKS-u. Dwie później Głaz oddał strzał sprzed pola karnego, lecz piłka przeleciała tuż obok lewego słupka. Chwilę później rzut karny dla Hutnika po faulu Smolińskiego. Defensor KKS-u mocno protestował, sugerując, że nie było żadnego przewinienia. Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł Kuzimski, który fatalnie skisował i dzięki tej pomyłce kaliszanie nadal prowadzili 1-0. W 60. minucie znajdujący się w dalszym ciągu na połowie gości krakowanie, oddali groźny strzał (konkretnie Słomka), ale ponownie pewnie interweniował Krakowiak. Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i tak było tym razem! Fatalne podanie Daniela Hoyo-Kowalskiego przeciął Bartłomiej Putno, który znakomicie prostopadle podał do Kacpra Flisiuka i napastnik KKS-u pewnie umieścił piłkę w siatce. W 78. minucie bardzo blisko strzelenia swojej drugiej był Flisiuk, który oddał strzał głową po dośrodkowaniu Putny, ale piłka trafiła jedynie w słupek bramki gospodarzy. Na trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry groźny „centrostrzał” oddał Głogowski, ale Krakowiak przeniósł piłkę nad poprzeczką. W ostatniej minucie spotkania, Mateusz Andruszko powinien zdobyć swojego drugiego gola w tym sezonie, ale fatalnie spudłował. Ostatecznie, KKS wygrywa pewnie 2-0 i może się cieszyć z trzech punktów wywiezionych z trudnego terenu.
11 maja 2025, 16:00 – Kraków (Stadion Miejski Hutnik Kraków)
Hutnik Kraków 0-2 KKS 1925 Kalisz
Adrian Cierpka 5, Kacper Flisiuk 68
Hutnik: 12. Damian Hoyo-Kowalski – 20. Michał Zięba (46, 76. Patryk Kieliś), 10. Kamil Głogowski, 45. Daniel Hoyo-Kowalski, 3. Filip Jania (64, 32. Igors Tarasovs) – 11. Wojciech Słomka, 8. Patrik Mišák (79, 9. Jewhenij Bełycz), 6. Maciej Urbańczyk, 21. Karol Szablowski, 27. Filip Wilak (46, 22. Mateusz Sowiński) – 77. Mateusz Kuzimski (71, 19. Kacper Rzepka).
KKS 1925: 1. Maciej Krakowiak – 42. Wiktor Smoliński, 4. Mateusz Wypych, 3. Mateusz Gawlik, 23. Maciej Białczyk – 24. Jakub Głaz (74, 77. Krzysztof Toporkiewicz), 8. Mateusz Andruszko, 6. Adrian Cierpka (86, 15. Wiktor Staszak), 20. Kacper Janiak (74, 17. Paweł Mocny) – 16. Bartłomiej Putno (86, 71. Patryk Banasiak), 10. Néstor Gordillo (61, 9. Kacper Flisiuk).
żółte kartki: Głogowski, Zięba, Wilak – Krakowiak, Wypych, Andruszko.
sędziował: Aleksander Kozieł (Kielce).
W 59. minucie Mateusz Kuzimski (Hutnik) nie wykorzystał rzutu karnego (strzelił obok bramki).