Kto posłem z Kalisza? Są OFICJALNE wyniki!
Do samego końca Mariusz Witczak (KO), Jan Mosiński (PiS) oraz Andrzej Kuświk (Konfederacja) rywalizowali o dwa ostatnie biorące mandaty z okręgu kalisko-leszczyńskiego nr 36. Mandaty poselskie uzyskały m.in. Marlena Maląg (PiS), Karolina Pawliczak (KO) czy Barbara Oliwiecka (Trzecia Droga, Polska 2050). Ta ostatnia jest jedyną nową twarzą z naszego okręgu w Sejmie. Zaskakująco dobry wynik osiągnął Piotr Kaleta (PiS), który zajął 3. miejsce, wyprzedzając m.in. Jana Dziedziczaka, Jana Mosińskiego czy Tomasza Ławniczaka. Ławniczak stracił swój mandat poselski.
Andrzej Kuświk poza Sejmem
Ostatecznie Andrzej Kuświk (nr 1 na liście Konfederacji), który przez cały dzień zdawał się mieć spokojną przewagę dającą mu funkcję posła, przegrał dosłownie na ostatniej prostej, kiedy do PKW wpłynęły wyniki z Leszna, Ostrowa Wielkopolskiego, Ostrzeszowa i Kępna. Konfederacja w tych wyborach w miastach notowała gorsze wyniki niż w gminach wiejskich i miejsko-wiejskich, w których poprawiła się w stosunku do 2019 roku. W Kaliszu wynik Konfederacji był o 1 punkt procentowy gorszy w porównaniu do wyborów z 2019 roku, ale już w gminach wiejskich obserwowano przyrosty na poziomie 1,5 – 2 pp. To spowodowało, że mimo dobrego wyniku Konfederacji w skali okręgu, po przeliczeniu głosów z miast jej wynik osłabił się na tyle, że Andrzej Kuświk stracił szansę na zostanie posłem. Liście Konfederacji do odebrania mandatu Koalicji Obywatelskiej zabrakło niecałe 1000 głosów (na łącznie 540 000 oddanych w całym okręgu).
Tomasz Ławniczak żegna się z mandatem
Z mandatem posła, jako jedyny spośród 12 dotychczasowych sejmowych reprezentantów, żegna się Tomasz Ławniczak z PiS. Osiągnął on dopiero 7. wynik na liście PiS-u, przegrywając także z Lidią Czechak, która prawie pokonała Jana Mosińskiego. Zabrakło jej do tego ok. 270 głosów (na ok. 190 000 oddanych na całą listę). Oznacza to, że Jan Mosiński z Kalisza utrzymał swój mandat poselski, choć było bardzo blisko, aby oddał go w ręce pani starosty powiatu jarocińskiego. Zaskakująco dobry wynik osiągnął, startujący dopiero z 6. miejsca na liście, poseł Piotr Kaleta. Pokonał on nawet Jana Dziedziczaka, który w 2019 roku był „jedynką” PiS. Jak wskazują niektórzy, za tak dobrym rezultatem Kalety mogą przemawiać jego częste wyraziste występy telewizyjne, szczególnie w TVP Info, które jest oglądane przez wyborców PiS. To zagwarantowało mu silny wynik we wszystkich powiatach okręgu kalisko-leszczyńskiego – tym Kaleta wyróżniał się od Janów Mosińskiego i Dziedziczaka, Tomasza Ławniczaka oraz Lidii Czechak, którzy mieli swoje „bastiony”, a w innych częściach okręgu notowali słabsze rezultaty. Na uwagę zasługuje też dominacja na liście PiS Marleny Maląg – zdobyła ona ok. 110 000 głosów. Druga Katarzyna Sójka miała jedynie ok. 18 000…
Mariusz Witczak na ostatniej prostej!
Z wyników wyborów cieszyć się mogą także działacze kaliskiej Platformy Obywatelskiej. Mariusz Witczak ostatecznie, choć ledwo, wszedł do Sejmu. Kaliski poseł osiągnął co prawda czwarty rezultat na liście KO, lecz dzięki wygraniu rywalizacji o mandat na ostatniej prostej z Konfederacją, będzie on reprezentował Ziemię Kaliską w nowym Sejmie. Witczaka wyprzedziła Karolina Pawliczak, która np. w Kaliszu zanotowała około dwukrotnie lepszy rezultat niż Mariusz Witczak. Fakt transferu z Nowej Lewicy nie był dla wyborców KO przeszkodą, aby oddać głos na Karolinę Pawliczak. Ostrowski lider listy, Jarosław Urbaniak, zdobył ponad 50 000 głosów w całym okręgu. Tuż przed Karoliną Pawliczak uplasował się z kolei leszczyński poseł Grzegorz Rusiecki. Ich wynik jest jednak niemal identyczny – to ok. 22 000-22 500 głosów. Mariusz Witczak zdobył ok. 13 000 głosów.
Barbara Oliwiecka – jedyna debiutantka
Nową posłanką z naszego okręgu zostanie za to radna Miasta Kalisza z Polski 2050 Barbara Oliwiecka, która wraz z posłem Andrzejem Grzybem z PSL wejdzie do Sejmu nowej kadencji. Andrzej Grzyb osiągnął ok. 29 000 głosów, Oliwiecka ok. 12 000, a kolejny na liście Krzysztof Nosal ok. 4700. To dało bezpieczną przewagę Oliwieckiej, która szczególnie dobry wynik zrobiła w Kaliszu – osiągnęła tutaj ok. 3300 głosów, zdobywając ok. dwukrotnie większe poparcie od numeru 1 na liście Andrzeja Grzyba. W powiecie kaliskim dominował za to starosta Krzysztof Nosal, który „wykręcił” tam ok. 3100 głosów, wyprzedzając zarówno Andrzeja Grzyba, jak i Barbarę Oliwiecką. Co warte zaznaczenia, miał on numer 8, lecz wyborcy i tak znaleźli go na liście.
Lewicowa katastrofa w Kaliszu
Mandat poselski utrzyma także Wiesław Szczepański z Leszna, choć wyprzedził on minimalnie znajdującą się na dwójce Anitę Świątek z Ostrowa Wielkopolskiego – różnica między nimi wyniosła ok. 1600 głosów. Nowa Lewica nie może być jednak specjalnie zadowolona z rezultatu – w 2019 roku SLD zdobyło w naszym okręgu ok. 13,5%. Obecnie jest to ok. 8,5%, co oznacza spadek o 5 pp. Armagedon z kolei obserwowany jest w Kaliszu – w 2019 roku SLD miało tutaj niemal 22%. Teraz tylko 8%! Duże znaczenie mógł mieć w tym przypadku transfer do KO Karoliny Pawliczak, za którym mogli pójść także i dawni wyborcy SLD.
Bezpartyjni bez szału
Bezpartyjni Samorządowcy, wspierani przez kaliskich włodarzy, mający na listach przedstawicieli głównie z Kalisza i Leszna, osiągnęli w okręgu 2,39% głosów, przy czym w samym Kaliszu nieco więcej, bo 4,07%. Zważywszy na bardzo aktywną kampanię Bezpartyjnych w Kaliszu, nie jest to zapewne dla nich wynik satysfakcjonujący. Jest to rezultat lepszy niż w skali kraju (1,8-1,9%), lecz niewiele lepszy. Polska Jest Jedna, która w skali kraju osiągnęła 1,63%, w okręgu kalisko-leszczyński zdobyła 1,52%, a zatem osiągnęła wynik porównywalny.
Senat dla Pęcherza
W wyborach do Senatu RP (Kalisz, powiat kaliski, powiat jarociński, powiat pleszewski) zwyciężył Janusz Pęcherz z Koalicji Obywatelskiej (ok. 40,6%) przed Andrzejem Wojtyłą z PiS (ok. 37,4%). Różnica między nimi wyniosła 5,5 tysiąca głosów – w 2019 roku było to 1,5 tysiąca. Na uwagę zasługuje wynik Janusza Pęcherza w Kaliszu – zdobył on tutaj ok. 53% głosów, a Andrzej Wojtyła w powiatach nie odrobił tej straty. Trzeci, czwarty i piąty wynik z podobnymi rezultatami osiągnęli Arkadiusz Ratajczyk z Konfederacji (6,86%), Urszula Janczar z Bezpartyjnych Samorządowców (6,34%) oraz niezależny Dawid Borowiak (5,77%). Listę zamykali Grzegorz Sapiński (1,69%) oraz Zdzisław Jankowski (1,27%). Na uwagę zasługują wyniki z Kalisza – tutaj Dawid Borowiak był trzeci, zdobywając ok. 4000 głosów (7%), a niemal na równi była Urszula Janczar i Arkadiusz Ratajczyk – ok. 2600-2700 głosów (4,8-4,9%).
Lewicowa katastrofa nie do końca, rozpadła się, a byli kandydaci z lewicy głosy dostali :). Czas pomyśleć o powrocie do świetności, ktoś w tym środowisku bałagan.