Marek Zdunek: „Kaliszanie dobrze czują się w Gołuchowie”
Wójt gminy Gołuchów, Marek Zdunek, był kolejnym samorządowcem z okolic Kalisza, który odwiedził redakcję Latarnika Kaliskiego. W rozmowie z Mateuszem Walczakiem włodarz Gołuchowa opowiedział nam o rozwijaniu turystycznych atrakcji gminy, a także o tym jak być gminą na styku dwóch powiatów. Co uważa za największe wyzwanie dla swojej gminy? Jak gmina radzi sobie z zadłużeniem? Czy gminne szkoły czeka reorganizacja? Czy Marek Zdunek wystartuje w kolejnych wyborach? O tym dowiecie się w kolejnym odcinku cyklu „Światło na gminy”.
Mateusz Walczak: W tym odcinku „Światła na gminy” po raz pierwszy gościmy przedstawiciela spoza terenu powiatu kaliskiego. Ale myślę, że gmina Gołuchów ze względu na swoje położenie ciągnie w stronę Kalisza. Czy zgadza się Pan z tym stwierdzeniem, na bazie własnych obserwacji?
Marek Zdunek: Jesteśmy gminą na granicy dwóch powiatów. To jest bardzo dobre położenie, blisko ośrodków miejskich, dokąd mieszkańcy dojeżdżają do pracy czy do szkoły. Jesteśmy w powiecie pleszewskim – od początku taka była nasza wola i tak jest do dziś. Jednak z punktu widzenia położenia naszej gminy, biorąc pod uwagę potencjał gospodarczy, oświatowy i kulturalny czasami mówię, że Kalisz jest dla nas najważniejszym miastem. Szacujemy, że ok. 2/3 uczniów uczęszczających do szkół średnich wybiera placówki w Kaliszu. Podobnie przekłada się to na mieszkańców gminy dojeżdżających do pracy. My zaś odwdzięczamy się tym, że można do nas przyjechać, zrelaksować się w weekendy. Zapraszamy wszystkich mieszkańców Kalisza, powiatu kaliskiego i okolic do Gołuchowa. Myślę, że zauważalne są częste odwiedziny Kaliszan w Gołuchowie, co świadczy o tym, że dobrze czują się oni u nas. Potwierdzają to również dobre sąsiedzkie relacje miedzy naszymi samorządami.
Co jest, Pana zdaniem, największym wyzwaniem gminy Gołuchów na najbliższe lata?
Rozpoczynając tę kadencję, która powoli dobiega końca, przekazałem mieszkańcom, że najważniejszym zadaniem w zakresie infrastruktury jest rozbudowa sieci kanalizacyjnej oraz dalsza rozbudowa ścieżek rowerowych, dróg i bazy oświatowej. Myślę, że w zakresie skanalizowania gminy mamy spore sukcesy, bo przekraczamy 70 % posesji podłączonych do sieci. Na pytanie co w tej chwili jest najważniejsze, mogę odpowiedzieć, że właśnie określiły to pieniądze jakie w ostatnich dniach otrzymaliśmy z programu Polski Ład. I w związku z tym musimy przekierować część naszych działań. Otrzymaliśmy środki na ważną inwestycję, której koszt szacujemy na ok. 12 mln zł (kwota dotacji to 10,8 mln zł). Jest to budowa nowego domu kultury wraz z remizą strażacką w Gołuchowie, co wiąże się z wyburzeniem istniejącego budynku. Drugim wyzwaniem inwestycyjnym stała się rozbudowa oczyszczalni ścieków, także dzięki dotacji z Polskiego Ładu w wysokości 5,7 mln zł. Inwestycja ta jest konieczna właśnie dzisiaj, by nie dopuścić do sytuacji, w której oczyszczalnia za kilka lat nie da sobie rady ze zwiększającą się ilością ścieków. Te działania mają charakter wyprzedzający i zapobiegawczy. Podsumowując, łącznie z Polskiego Ładu uzyskaliśmy rekordowe 16,5 mln zł!
Bardzo ważne jest dla nas to, aby mieszkańcy oraz wszyscy, którzy przyjeżdżają do Gołuchowa czuli się dobrze. Staramy się ciągle udoskonalać bazę turystyczną. Przed nami jeszcze między innymi budowa drogi dojazdowej do ośrodka wypoczynkowego nad zalewem, ale to kolejne nasze wyzwanie na najbliższy czas, podobnie jak drogi osiedlowe w Gołuchowie i Kościelnej Wsi.
Kosztorysy do wspomnianych przez Pana inwestycji były tworzone przed 24 lutego, kiedy rozpoczęła się inwazja Rosji na Ukrainę. Od tego czasu ceny różnych produktów, w tym paliw czy artykułów budowlanych, gwałtownie wzrosły. Czy nie boi się Pan, że wobec tego trudno będzie zrealizować pierwotne zaplanowane budżety tych projektów?
Trudno jest mi w pełni odpowiedzieć na to pytanie. Przyznane środki to temat sprzed zaledwie kilku dni. Ryzyko wzrostu cen oczywiście istnieje. W takiej sytuacji będziemy poszukiwać innych źródeł finansowania. Na ten moment na wspomniane dwie inwestycje musimy wyłożyć z budżetu gminy ok. 2 mln zł na przestrzeni dwóch-trzech lat, bo tyle trwa średnio proces inwestycyjny, to nie jest wielka kwota. Gdyby więc przetargi zakończyły się na poziomie kosztorysów, to nie widzę żadnego problemu. Dodać należy jednak, że jeśli kwota po przetargu okaże się większa to powstała różnica musi zostać pokryta w 100% z budżetu gminy.
Rozmawiając o inwestycjach nie sposób ominąć kwestii finansów. Na jakim poziomie jest aktualne zadłużenie gminy Gołuchów? Czy odczuli już Państwo wzrost stóp procentowych i z jakim wydatkiem wiąże się na ten moment obsługa długów gminnych?
Problem ten dotyka każdego z nas, w tym także samorządy. Na dzisiaj nasze zadłużenie wynosi ok. 25% budżetu, to jest ok. 14,7 mln zł, a na obsługę długu wydaliśmy ok. 210 tys. zł. Aktualnie obserwuję wzrost tzw. dochodów podatkowych gminy na mieszkańca, mogę już teraz powiedzieć, że dochód na mieszkańca zbliża się do średniej krajowej. Dlatego możliwe jest że od przyszłego roku możemy już nie dostawać subwencji wyrównawczej. A wracając do obsługi zadłużenia, na najbliższej sesji, która jest planowana na 21 czerwca br., będziemy korygować koszty związane z jego obsługą.
W tej chwili w gminie Gołuchów istnieje 6 szkół podstawowych w pełnej ośmioklasowej obsadzie. Jak udaje się utrzymać tyle placówek w odniesieniu do stosunkowo niewielkiej gminy? Ile samorząd dokłada do placówek oświatowych?
Aktualnie subwencja oświatowa dla naszej gminy wynosi ok. 9 mln zł, zaś koszt utrzymania oświaty, wraz z przedszkolami, to ok. 16 mln zł, przy czym do tzw. części subwencyjnej, czyli tej na którą powinna wystarczać subwencja, dopłacamy ok. 4 mln zł. To duża różnica i naszym zadaniem jako samorządu jest ją zminimalizować. Myślę, że rozwiązaniem może być korekta sieci szkół.
Czy są przygotowane konkretne rozwiązania w tym zakresie? Czy istnieje ryzyko, że któraś ze szkół będzie zamknięta?
Temat ten jest ciągle analizowany, ale nie został jeszcze ostatecznie uzgodniony z radnymi, a co za tym idzie nie ma jeszcze wypracowanego planu działań i nie chciałbym go w tym momencie dalej rozwijać.
W Kościelnej Wsi powstało w minionych latach spore osiedle – Złote Łąki, które może być łakomym kąskiem dla sąsiedniego Kalisza. Tym manewrem miasto mogłoby zyskać sporo mieszkańców, którzy i tak pracują tu i korzystają ze wszelkich miejskich atrakcji, z racji bliskiej odległości do Kalisza. Czy nie ma Pan obaw, że mieszkańcy tego osiedla chcieliby wkrótce zgłosić chęć włączenia w granice administracyjne miasta?
To jest pytanie, na które nikt do końca odpowiedzi nie zna. Nie mam żadnych sygnałów, by taka sytuacja miała mieć miejsce. Staramy się, aby mieszkańcy osiedla Złote Łąki, największego w naszej gminie, czuli się dobrze, by ich oczekiwania były spełniane. W tym roku zostanie wybudowany teren rekreacyjny za kwotę 550 tys. zł, składający się z boiska i placu zabaw. Pozostaje nam jeszcze zbudowanie dróg w części osiedla. Wierzę, że wysoki poziom obsługi w naszym urzędzie, łatwość czy dostępność pracowników dla wszystkich mieszkańców sprawi, że dobrze będą się czuli w naszej gminie.
Z pewnością dobra obsługa czy łatwy dostęp do pracowników urzędu to czynniki, które zachęcają do pozostania w gminie. Jednak część spraw urzędowych, przykładowo związane z rejestracją samochodów, mieszkańcy załatwiają w starostwie powiatowym – w przypadku wspomnianej już Kościelnej Wsi petent musi przebyć ok. 24 km do pleszewskiego starostwa, podczas gdy do kaliskiego Urzędu Miasta dystans to zaledwie ok. 5 km. Kolejny argument to planowana obwodnica, która prawdopodobnie przetnie Kościelną Wieś na dwie części.
Odnosząc się do pierwszej kwestii, czyli konieczności wyjazdów do Pleszewa, powiem, że w dzisiejszych czasach wiele spraw można załatwić nie wychodząc z domu, szczególnie z Urzędem Skarbowym, stąd uważam, że lokalizacja nie ma znaczenia. Z kolei jeśli chodzi o pleszewski wydział komunikacji, to mam nadzieję, że jakość i sprawność obsługi w Pleszewie, które osobiście oceniam bardzo wysoko, zrekompensuje konieczność dłuższego dojazdu. Natomiast niezależnie od tego, gdzie i kiedy powstanie obwodnica Kalisza, której gorąco życzę włodarzom i mieszkańcom miasta, uważam, że nie powinno to wpłynąć na życie mieszkańców. Przy uzgadnianiu połączeń między ewentualnymi dwiema częściami Kościelnej Wsi, oczywiście o ile obwodnica jak Pan wspomniał w pytaniu przetnie tę wieś, to już teraz staramy się tak uzgodnić połączenia, by były wygodne zarówno dla kierowców, jak i rowerzystów, których tak wielu dojeżdża do naszej gminy.
Myślę, że bez wątpienia nie tylko na rowerach, ale i innymi środkami transportu wielu mieszkańców Kalisza i okolic przyjeżdża odpocząć do Gołuchowa. Gmina przyciąga pod względem turystycznym, proszę więc powiedzieć, jakie atrakcje przygotowane są w gminie w miesiącach letnich?
Atrakcji w Gołuchowie jest sporo. Organizowane są one zarówno przez samorząd i jego jednostki, jak i przez inne instytucje, a szczególnie Ośrodek Kultury Leśnej. Z wydarzeń gminnych planowanych w miesiącach letnich to m.in. premiera spektaklu teatralnego „Pan_na Gołuchowie”, z udziałem mieszkańców gminy w roli aktorów, seanse kina plenerowego, koncert i dożynki. W tym roku szczególnie bogata jest oferta Ośrodka Kultury Leśnej, którą śledzić można na stronie www.okl.lasy.gov.pl i w mediach społecznościowych.
Park – arboretum i Pokazową Zagrodę Zwierząt zwiedzać można codziennie od świtu do zmierzchu. Muzeum Zamek w Gołuchowie, ze względu na remont, jest niestety do końca roku nieczynny, ale spacery wokół zamku i parkowymi alejkami są zawsze miłymi dla zmysłów doświadczeniami. Zapraszamy również do Gołuchowskiego Ośrodka Turystyki i Sportu, gdzie na turystów czeka piaszczysta plaża, kąpielisko, park linowy i wiele innych atrakcji, a 25 czerwca tradycyjny festyn świętojański. Wielu przyciągają również ciekawe obiekty sakralne znajdujące się na terenie gminy. Wszystkich zachęcamy do turystyki aktywnej: spacerów, wypraw rowerowych, odkrywania dziedzictwa z wykorzystaniem questów i gier terenowych czy z pomocą aplikacji mobilnych Action Track. Zachęcamy do bieżącego śledzenia zapowiedzi wydarzeń w mediach społecznościowych.
Zbliżając się do końca naszej rozmowy, tradycją stało się pytanie o dalsze plany i przyszłość samorządową naszych gości. Jak już Pan wspomniał, kadencja wielkimi krokami zbliża się do końca, wobec tego czy podjął Pan decyzję co do startu w kolejnych wyborach?
To bardzo aktualne pytanie, rozumiem jego intencję, bo z pewnością wiele osób jest zainteresowanych odpowiedzią. Na ten moment nie podjąłem jeszcze decyzji, ale niewykluczone, że ta kadencja, która właśnie trwa, jest moją ostatnią.
Bez względu na ostateczną Pana decyzję, czy myślał Pan co dalej mógłby Pan robić, nie będąc już wójtem? Jako wieloletni samorządowiec chciałby Pan spożytkować to doświadczenie i wiedzę w innej działalności? A może tylko odpocząć wygodnie siedząc w bujanym fotelu na emeryturze?
Po tylu latach bardzo intensywnej pracy, a trzeba dodać, że gmina jest dość obszerna terytorialnie, licząca prawie 11 tys. mieszkańców, przy braku pełnoetatowego zastępcy, trudno byłoby nagle nic nie robić. Zapewne nie będzie to czas wyłącznego wypoczynku, z pewnością nie wysiedzę w jednym miejscu (śmiech).
Czego można życzyć Panu oraz całej gminie Gołuchów w tych niełatwych czasach?
To prawda, nie sposób pominąć faktu, że przyszło nam żyć w bardzo niespokojnych czasach. Niewielu żyjących ludzi pamięta tak trudne czasy. Myślę, że nie ma na świecie osoby, która powie, co będzie się działo za pół roku czy rok. Doczekaliśmy czasów niezwykle niepewnych, trudnych. Zawsze w takich chwilach zadaję pytanie, czy można było tych nieszczęść uniknąć. Jednoznacznej odpowiedzi na tak postawione pytanie nigdy nie uzyskamy. Mamy jednak prawo sądzić, że można było, pod warunkiem, że wcześniej do pamięci świata przebiłyby się tragedie do jakich doprowadziła Rosja równając z ziemią miasta Czeczeni i Syrii, zajmując Krym, wywołując wojnę w Donbasie. Tak się jednak nie stało. Pozostaje nam wszystkim wierzyć, że niespotykana od lat jedność demokratycznych państw Europy, jedność NATO i Unii Europejskiej pozwoli nam zatrzymać zło.
A w ujęciu lokalnym, na pewno życzę sobie i wszystkim dużo zdrowia oraz dobrych relacji rodzinnych, a w pracy zawodowej – by realizować nasze plany, w przypadku gminy Gołuchów – aby te nasze ambitne plany i inwestycje były sprawnie zrealizowane!
Dziękuję za rozmowę.