MKS pokonuje Azoty po karnych!
Emocji na kaliskiej arenie w poniedziałkowy wieczór nie brakowało! MKS Kalisz odrobił straty w drugiej połowie, doprowadził do karnych w ostatnich sekundach meczu oraz wygrał serie jedenastek. Choć dziś zdobyte punkty nie mają wielkiego wpływu na ligową tabele to morale drużyny Kuptela na pewno urosną!
Cała pierwszą połowę prowadził zespół gości, zmieniał się jedynie rozmiar wygranej. Gdy na tablicy wyników pojawił się wynik 7-11 trener Kuptel poprosił o czas, który chwilowo pomógł gdyż gospodarze rzucili dwie bramki. Ostatecznie jednak to Azoty zakończyły pierwszą odsłonę meczu z aż 5 bramkową przewagą 13 do 18.
Druga połowa początkowo przypominała pierwszą a w kulminacyjnym momencie przewaga Puław wynosiła aż 7 bramek (13-20). MKS jednak walczył do końca i w ostatnim kwadransie zaczął odrabiać straty. Do remisu udało się doprowadzić w 57 minucie meczu. Następnie puławianie dalej dwukrotnie wychodzili na minimalne prowadzenie, ale w ostatniej akcji meczu Dawid Molski rzucił gola na 29-29.
W karnych kaliszanie byli wyraźnie lepsi i wygrali całą serię 4-2. Rzadki to wyczyn wygrać spotkanie, podczas którego właściwie nieustannie goniło się wynik. Dzięki wpadce rywala zza miedzy Ostrovii Ostrów Wielkopolski z Wybrzeżem Gdańsk drużyna z Kalisza zapewniła sobie 6 miejsce po fazie zasadniczej. Derbowy mecz rozgrywany w lany poniedziałek, będzie mieć już wyłącznie znaczenie prestiżowe, bez wpływu na układ tabeli.
Spotkaniu towarzyszyła zbiórka pieniędzy na chorego Nikodema Kasprzaka, pożywienie dla kibiców przygotowały przedstawicielki KGW w Żegocinie. Nikodem wręczał także tytuł piłkarza meczu bramkarzowi Puław Wojciechowi Boruckiemu, który osiągnął statystykę aż 40% obron.