MKS ulega drużynie z Puław
Liga piłkarzy ręcznych wznowiła rozgrywki po przerwie spowodowanej polsko-szwedzkim mundialem. W Kaliszu liczono, że nowy rok przyniesie poprawę wyników MKS-u. Niestety po porażce Pucharu Polski z Kwidzyniem, tym razem drużyna trenera Pawła Nocha przegrała z Azotami Puławy 31-38.
Początek meczu był bardzo wyrównany. Drużyny rzucały bramki niemal naprzemiennie, choć kaliskiej drużynie udało się przez moment prowadzić dwoma bramkami (przy stanie 10-8). Niestety, przy wyniku 13-13 goście rzucili aż cztery bramki z rzędu i do końca pierwszej połowy utrzymywali różnice 3-4 bramek przewagi. Pierwsza odsłona zakończyła się wynikiem 15-20 dla puławian.
W drugiej części obraz meczu nie uległ zmianie. Były momenty gdy kaliszanie zbliżyli się do rywali na trzy punkty straty, ale niestety za każdym razem nie udało się złapać bliższego kontaktu. Problem stanowiła przede wszystkim gra w obronie MKS-u. Rywale zbyt łatwo dochodzili do pozycji rzutowych. MKS nie wykorzystał także momentów gry w przewadze.
Piłkarzem meczu został wybrany Maciej Pilitowski z MKS-u Kalisz. Kaliska drużyna zajmuje aktualnie w tabeli 12 pozycję w tabeli PGNiG Superligi. Jest to ostatnia pozycja niezagrożona spadkiem, z trzy punktową przewagą nad 13 Piotrkowianinem.
Gdyby nie Maciej Pilitowski, byłoby -18. Poraża niekompetencja trenera i słabość nowych nabytków. Grubego na srodku wpuszcza tylko jak MKS gra w przewadze. A facet nie gra, tylko stoi. Drugi tez nieporozumienie. A ze OSTR przegrała w Szczecinie, zaczyna się robić cieplo