FinalFour
Bryłka
Stokado
baner_FBAnt
Baner AWS

MKS w ćwierćfinale Pucharu Polski!

W swoim pierwszym spotkaniu w 2024 roku siatkarki Energa MKS Kalisz wygrały 3-2 z Radomką Radom w spotkaniu 1/8 finału Pucharu Polski. Tym samym zrewanżowały się za niedawną porażkę w lidze. W następnej rundzie Pucharu Polski na zawodniczki z Kalisza czeka już ŁKS Łódź – aktualny mistrz Polski.

Poprzednie spotkanie pomiędzy tymi drużynami, odbyło się 19 grudnia w Radomiu i wówczas to Radomka dość pewnie wygrała 3-1. W ligowej tabeli gospodarze zajmują ósme miejsce, natomiast goście plasują się dwa miejsca wyżej.

Początek pierwszego seta dość wyrównany, żadna z drużyn nie potrafiła sobie wypracować solidnej przewagi, aż do stanu 10-10. Kaliszanki zdobyły cztery punkty z rzędu i odskoczyły rywalkom. Długo przewaga MKS-u jednak nie trwała, gdyż po serii błędów w przyjęciu oraz kilku nieskutecznych atakach Radomka odrobiła straty i doprowadziła do remisu 17-17. Końcówka seta bardzo wyrównana, gra „punkt za punkt”. Wydawało się, że set nie będzie grany „na przewagi”, gdyż przy stanie 23-24 atakująca gości Monika Gałkowska swoją zagrywką zmusiła do błędu przyjmującą MKS-u, jednakże Radomka nie wykorzystała tej sytuacji, gdyż świetny blok punktowy zanotowała Dajana Bošković. Jednakże goście wykorzystali szansę chwilę później, aby ostatecznie wygrać pierwszego seta 27-25.
Druga partia rozpoczęła się inaczej niż ta pierwsza. Pierwsze trzy punkty zdobyły przyjezdne i utrzymywały przewagę. MKS nie był w stanie odrobić przewagi, a goście sukcesywnie ją zwiększali (11-16). Wtedy na zagrywkę weszła kaliska rozgrywająca Katarzyna Wawrzyniak, z której odbiorem problem miały zawodniczki z województwa mazowieckiego i MKS doszedł rywalki na jeden punkt. Chwilę później był już remis 18-18. Tym razem role w secie odwróciły się i to kaliszanki zachowały więcej zimnej krwi i wygrały 25-22.

Start trzeciego seta był potwierdzeniem udanej końcówki poprzedniej partii. MKS objął szybko prowadzenie 5-1. Radomka jednak szybko odrobiła straty, a nawet objęła prowadzenie (10-7). Kaliszanki popełniały proste błędy w przyjęciu zagrywki, a goście skrzętnie umieli to wykorzystać, zatem nie mógł dziwić rezultat 15-9 dla przyjezdnych. MKS w dalszej części seta poprawił odbiór i skuteczność w ataku, ale nie mogło to wystarczyć na dogonienie rywalek. Radomianki kontrolowały przebieg partii i finalnie set zakończył się wynikiem 25-20.

Kolejny set ponownie lepiej rozpoczęły kaliszanki, wychodząc na trzypunktowe prowadzenie (10-7). Dobrą skuteczność w ataku w tej partii notowała chorwacka przyjmująca MKS-u Lucija Mlinar, a goście ewidentnie stracili skuteczność w ataku, stąd na tablicy wyników pojawił się rezultat 16-11. Radomka za sprawą dobrej zagrywki Natalii Murek, córki byłego reprezentanta Polski Dawida, odrobiła kilka punktów, jednak podobnie jak MKS w poprzedniej partii nie była w stanie przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Gospodarze wygrali 25-22 i losy awansu do kolejnej rundy miały rozstrzygnąć się w tie-breaku.
Ostatnia część gry zaczęła się od solidnej wymiany ciosów z obu stron, gra „punkt za punkt”, aż do stanu 7-5 dla Radomki, wtedy to po raz pierwszy jedna z drużyn objęła dwupunktowe prowadzenie. Jednak kaliszanki po raz kolejny w tym spotkaniu pokazały wole walki i doprowadziły do remisu 10-10, a nawet po świetnym ataku Karoliny Drużkowskiej MKS wyszedł na prowadzenie 12-11. Ostatecznie dwa świetne ataki Luciji Mlinar przypieczętowują zwycięstwo MKS-u i awans do kolejnej rundy Pucharu Polski.

11 stycznia 2024, 18:00 – Kalisz (Kalisz Arena)

Energa MKS Kalisz 3-2 MOYA Radomka Radom (25-27, 25-22, 20-25, 25-22, 16-14)

Podoba‚ Ci się materiał? Udostępnij go i komentuj - Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna! Chcesz by podobnych materiałów powstawało jeszcze więcej?Wesprzyj nas!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Zobacz wszystkie komentarze

Najnowsze